Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Pstrągi 2020

Pstrągi 2020 2020/08/29 21:37 #188127

  • PiterS
  • PiterS Avatar
  • Online
  • Administrator
  • Właściciel fors.com.pl od 14.08.2003
  • Posty: 3327
  • Podziękowań: 2480
Dziś lekko nie było. Nad wodą stawiam się o 8 rano. Szybko łapię pierwszego miarowego, ale po chwili widzę coraz więcej spływających śmieci. Okazuje się, że woda idzie dość szybko do góry i mąci się. Po chwili zaliczam kolejny kontakt, ale pstrąg po draśnięciu nawet się nie zapina, za to robi salta i młynki przez kolejne 5 sekund, fajny był. Gdy zrywam woblera na drzewie z drugiej strony idę po niego na drugi brzeg, a z powrotem ledwo przechodzę rzekę. Przybór bardzo szybki, liczę na większą aktywność ryb, ale niestety skutek jest odwrotny. Jeszcze jakieś trzy kontakty i długo cisza. Dopiero gdy mija południe i przepływa pierwszy kajak woda stopniowo budzi się do życia! Okazuje się, że zaczyna się klarować i tego pstrągom trzeba było. Brań, czy raczej delikatnych kontaktów, ponownie sporo, ale niestety tylko po zakamarkach z daleka od głównego toru kajaków, których płynie coraz więcej. W pewnym momencie łamie się wierzba i leci przez pół rzeki lądując tuż za rufą jednego z kajaków, ale był wrzask :) Kończę po chwili bo w sumie się nasyciłem, a to już była godzina 14. Jak się uda to jeszcze raz się pojawię nad rzeką.

20200829_081443.jpg


20200829_124743.jpg


20200829_131718.jpg


20200829_132037.jpg


20200829_132136.jpg


20200829_133028.jpg


20200829_140745.jpg


P8294080.jpg
Wszędzie dobrze, ale najlepiej nad rzeką.
Prawdziwy pstrągarz cieszy się trzy razy: gdy jest nad wodą, gdy złowi pstrąga i gdy go wypuści.
Za tę wiadomość podziękował(a): zino, Bagnik, Trotyl, rav_id, marek j, Mariusz-Marek, Harry

Pstrągi 2020 2020/08/31 15:59 #188132

  • Alek_Art.
  • Alek_Art. Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 340
  • Podziękowań: 328
Po przerwie od końca maja aż do tej pory, w sobotę zakończyłem sezon pstrągowy z perspektywą ponad rocznej przerwy - drugi syn mi się urodzi i będę bawił bajtla zamiast jeździć na ryby :D

Przy wejściu nad wodę spotkałem spoko ziomka, który akurat z wody schodził. Zamieniliśmy parę słów :)

Na dzień dobry w drugim rzucie strzelił w obrotówkę około czterdziestak :) Niestety źle wbiłem podbierak w brzeg i zanim zdążyłem wyjąć telefon, obręcz zanurzyła się pod wodę, a rybka popłynęła...

Na otarcie łez z następnej zwałki 15 kroków dalej wyholowałem kolejną okołowymiarową rybkę i tej już zdjęcie udało się zrobić :)

Połowiłem potem jeszcze ze 2 godziny ale tylko jeden kilkunastocentymetrowy kropkowaniec się skusił.

Sezon miałem w tym roku całkiem spoko... :)

zdj_2020-08-31.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): PiterS, Mirek Kołodziej, salmon1977, Bagnik, Trotyl, rav_id, Mariusz-Marek, Harry

Pstrągi 2020 2020/08/31 17:57 #188133

  • rav_id
  • rav_id Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 164
  • Podziękowań: 283
Sezon pstrągowy zakończyłem już w środę. Załamanie pogody dawało szansę na dobre żerowanie rybek. Padający chwilami deszcze nieco przeszkadzał, choć bardziej w przedzieraniu się przez gąszcz mokrych teraz pokrzyw, trzcin i pnączy... Zaczęło się obiecująco trzema rybkami kolegi na odcinku niespełna 200 m. Ja natomiast trafiłem na stadko okoni. Pierwsze pstrągowe wyjścia bez skutecznego zacięcia, jakieś nietrafione. Zmieniam obrotówkę na wobler i sytuacja się powtarza. Jakoś bardziej dziś czuję jednak blaszkę, więc powrót. Jak pokazało te kilka godzin, była to dobra decyzja. W podbieraku wylądowały finalnie 2 maluchy i 5 miarowych pstrągów: 35, 36, 38, 43 i 47 cm. Dwa największe złowione parę metrów od siebie na jednym zakręcie. Hol ryby w wodzie po kolana gdzie ryba więcej czasu spędza w powietrzu niż w wodzie dostarcza niesamowitych emocji. Teraz rybki odpoczną. Ja na siurki wrócę pewnie dopiero w marcu.

pstrag_35.jpg


pstrag_38.jpg


pstrag_43_1.jpg


pstrag_43_2.jpg


pstrag_47_1.jpg


pstrag_47_3.jpg


rzeka_2.jpg


rzeka_3.jpg
Ostatnio zmieniany: 2020/08/31 17:58 przez rav_id.
Za tę wiadomość podziękował(a): PiterS, Mirek Kołodziej, salmon1977, Mariuszgdy, Bagnik, 19tomas81, Trotyl, marek j, Mariusz-Marek, MATIQUES ten użytkownik otrzymał 1 podziękowań od innych

Pstrągi 2020 2020/08/31 21:13 #188134

  • PiterS
  • PiterS Avatar
  • Online
  • Administrator
  • Właściciel fors.com.pl od 14.08.2003
  • Posty: 3327
  • Podziękowań: 2480
Pięknie, pięknie.... i po sezonie.
Wszędzie dobrze, ale najlepiej nad rzeką.
Prawdziwy pstrągarz cieszy się trzy razy: gdy jest nad wodą, gdy złowi pstrąga i gdy go wypuści.

Pstrągi 2020 2020/08/31 22:03 #188135

  • Michał_84
  • Michał_84 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 42
  • Podziękowań: 35
Gruby czterdziestak w ostatni dzień. Kilkanaście minut wcześniej coś większego zgarnęło woblera, przymurowało przy dnie, potem szarpnęło kilka razy i niestety poczułem luz na żyłce.

IMG_20200831_190427.jpg
Ostatnio zmieniany: 2020/08/31 22:10 przez PiterS.

Pstrągi 2020 2020/09/02 14:01 #188147

  • Bagnik
  • Bagnik Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 185
  • Podziękowań: 309
Ostatni dzień sezonu skrupulatnie zaplanowany, a tu… od rana pada. Wyglądam przez okno, wychodzę z psem, jakby trochę przestawało ;) Bez większego wahania ruszam. Na miejscu oczywiście pada, ale nie jakoś tak bardzo, więc wędka w dłoń i wchodzę do rzeczki. Już w pierwszych miejscówkach mam kontakty z rybami. Żadne okazy, co najwyżej okolice 30 cm, ale tu to norma. Woda, mimo ogromnego potencjału, nie kryje okazów, albo ja nie potrafię się do nich od zeszłego roku, kiedy trafiłem tu po raz pierwszy, dobrać. Na dodatek mam dziś nadzwyczaj małą skuteczność, na kilkanaście kontaktów wyjmuję dwie sztuki, za to ryby są w świetnej formie i pięknie wybarwione. Cały czas coś kapie z nieba, liczę na to że przestanie (prognoza była, że opady będą przelotne), a tu wręcz przeciwnie, deszcz robi się na tyle mocny, że zaczynam rozglądać się za jakimś schronieniem. Nic takiego tu nie ma, do najbliższej ambony jeszcze spory kawałek, szkoda miejscówek, więc łowię w rzęsistym deszczu. Pstrągom widocznie deszczówka nie odpowiada, bo brania ustają niemal całkowicie. Wychodzę jednak z koryta na łąkę i zasuwam do tej ambony, która wiem gdzie stoi. Po drodze na wykoszonym poletku rosną okazałe grzyby – sowy. Ich kapelusze lądują w worku, tu no kill nie obowiązuje :whistle: W suchym miejscu wcinam kanapki i czekam na poprawę pogody, choć po głowie chodzą myśli, żeby już na dziś skończyć… Po chwili jednak deszcz słabnie, zatem dalej w drogę. Brań mam już mniej niż na początku, ale od czasu do czasu coś się pokaże, coś spadnie, a czasem nawet coś wyjmuję. Przestało padać, a chwilami wychodzi słoneczko. Z tym, że jest już po godz. 16 i powinienem się powoli zwijać, żeby nie mieć przeprawy z żoną ;) Jak już obiecuję sobie, że obławiam ostatnią miejscówkę to do woblera, w momencie kiedy opuszcza już wodę, wychodzi piękna ryba. Widzę tylko błysk cielska i wielki ogon. Niestety nie powtarza choć katuję wodę dłużej niż logika nakazuje. No to jeszcze kawałek do przodu :lol:
IMG_20200831_090638.jpg


IMG_20200831_162011.jpg

Jeszcze kilkanaście minut i definitywnie kończę. Było pięknie, choć mogło być jeszcze piękniej... Jak wszystko pójdzie dobrze spotkamy się w przyszłym roku.
Za tę wiadomość podziękował(a): PiterS, rublex, Alek_Art., 19tomas81, Trotyl, rav_id, marek j, Mariusz-Marek, Harry
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.102 seconds