TEMAT: Pstrągi 2019

Kiedyś stomile wytrzymywały mi około 1,5 sezonu, ale ostatnie to był jakiś cud przemysłu gumowego. Od nowych woderów oczekuję choćby jednego sezonu.

Wy naprawdę jeszcze w tym chodzicie, ja wolałbym chyba przetokę mózgową jak doktor z alternatywy 4

czarnawoda napisał:
Nie wiem co w tym dziwnego??
Te czarne wodery a'la Stomil sa porzadnie wykonane i trwałe.
Na tle tych wszystkich zwykłych,plastikowych,badziewnych woderów jakie sa dostepne w sklepach wedkarskich-te czarne to "Mercedesy"!!

Pewnie o to sie rozchodzi, że nie oddychajo

Na jerzyny, krzaki, druty kolczaste tylko stomile, a nie szmaty

PiterS napisał: ...i do mielenia ślimaków, które niepostrzeżenie wpadają do kalosza

PiterS napisał:
Dokladnie!
Dodam jeszcze ,ze chodzac w tych butach mozna skupic sie na spokojnym podchodzeniu do wody a nie na ciagłym pilnowaniu aby butów nie podrzec.
A przy chodzeniu "komfort"jest taki sam jak w szmaciano-plastikowych badziewiach zalegajacych w sklepach wędkarskich.

Kleszcze też jakoś nie czepiają się "Stomili"...

PiterS napisał:
Niby tak, ale jednak ja już nie potrafię wrócić do tradycyjnych spodniobutów. Komfort termiczny, jest jednak nieporównywalny, na korzyść "szmat". Zdarzyło mi się czasem awaryjnie w ostatnich sezonach korzystać z PCV-ek i zawsze była to mordęga. Za to do roboty, tylko PROS-y!!!

hi tower napisał:
Diabeł tkwi w szczegółach.
Jeśli mowa o spodnio butach,to zgoda.
Ale tu mowa o woderach na same nogi.
W tym przypadku nie jest odczuwalny dyskomfort w takim stopniu jak w przypadku długich spodnio-butów.
Tu przysłowiowe Stomile bija trwałością i jakoscia wykonania wszystko co jest dostępne .
A kiedy łazi się po kolczastych krzakach ,drutach ,których pełno nad brzegami nie których rzek ,to wszystko inne poza "Stomilami"na takie warunki jest jednorazówkami.