Byłem dzisiaj w Orłowie od godz.8.30 do 15.00.Rano trochę zimno było w ręce , ale potem zrobiło się bardzo przyjemnie.Po kilku ostatnich bezowocnych wizytach ,dzisiaj miałem wreszcie bardzo udany dzień. Pierwsze branie nastąpiło około godz.10.00.Mocne uderzenie i nic.Obróciłem korbką kołowrotka ze trzy razy i znowu walnięcie. Niestety po kilku sekundach rybka się wypięła.Potem długo nic się nie działo , aż do godziny 12.Wtedy w tym samym miejscu co wcześniej , przez jakieś 15 minut miałem trzy ryby na kiju z czego wyciągnąłem dwie .Niestety nie za duże , bo pierwsza miała 52 cm , a drugiej nawet nie mierzyłem tylko od razu do wody.Ta pierwsza fajnie wzięła , bo po wyrzuceniu blachy nawet nie zdążyłem zakręcić kołowrotkiem , a już wędka gięła się do wody ,czyli wzięła z opadu.Musiałem trafić w jakieś stadko skoro brania były prawie jedno za drugim.Przy okazji stwierdziłem , że jak są rybki to nie potrzeba żadnych super przynęt , bo wszystkie one wzięły mi na jakąś polską blaszkę za 3,50 zł tyle tylko że ją trochę podrasowałem , żeby była cięższa.Nie mogę się już doczekać następnego wyjazdu.
przemek
Offline
Senior forum
Posty: 47
wczorajszy post z forum pomorski poradnik wedkarski to chyba coś się dzieje