Koledzy. Z prognozą pogody można polemizować, choć z dziesięcioletniego doświadczenia rybackiego powiem Wam, ze rzadko się myli i lepiej na niej oprzeć plany. Sam dałem się złapać w pułapkę południowego wiatru, jako sprzyjającego. Bzdura. Wody ubywa nawet ponad 50 cm, a ryby na spadek wody reagują wszędzie tak samo- w nogi! Musimy wypraktykować do jakiej fali max da się łowić i tyle. Widziałem mapy batymetryczne, z których wynika, ze są dołki pod samym klifem do 5 metrów- przed 1 rewką. tam chowają się rybki przed niedużym sztormem. Ale nie o tym chciałem dziś napisać. Jeśli chcecie łowić ryby w morzu , musimy chronić rzeki tarłowe. Stamtąd przybywa zastęp wygłodniałych keltów!!!