TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

Dzisiaj kutry chodziły blisko brzegu w Rewie w pobliżu obrębu ochronnego jak i w Mechelinkach. Siaty powierzchniowe postawione w odległości rzutu lub nieznacznie dalej.
W Mechelinkach było 7 wędkarzy. Nikt nie miał kontaktu z rybą. Z upływem dnia wiatr i fala wzmagały się. Woda dość mocno zmącona.

kostekmar napisał:
Zaprawdę , niestety tak było, jak kolega Mariusz napisał. Próby na kilkanaście wachadeł i zero !!!

Wczoraj było to samo, ale dobrze, że zażyliście świeżego powietrza

Wiśnia73 napisał:
Święta prawda. Morze uczy pokory, ale też - "co za dużo ,to nie zdrowo".

dzis moze znowu gora:) mam pytanie odnosnie zmetnienia vs brania ryb - zdazaly sie wam brania w metnej (nie lekko traconej) wodzie? Wiadomo, ze w czystej sie duzo przyjemniej lowi, ale....? Pozdrawiam

Brania w mętnej wodzie zdarzają się i są to najczęściej "brania pod nogami".Uważam jednak,że ryba długo płynie za przynętą,nie bardzo widząc co tak drażni jej linie boczną i atakuje gdy potencjalna ofiara próbuje uciec (gdy kończymy ściąganie linki przynęta bardzo zbliża się do powierzchni wody).
Aż tak tragicznie nie było na wschodniej części naszego wybrzeża .

marek0l napisał:

Aż tak tragicznie nie było na wschodniej części naszego wybrzeża .[/quote]

tragicznie nigdy nie jest, ale dzis byla kupa smiechu, wybralem zla droge do brzegu, przez jakis dziwny row, dostalem fale na glowe i woda nalala mi sie spiochami do jajek, przez kolnierz na klate, na moment stracilem kontakt z podlozem. Ale zyje i piwko pije:) Osobiscie wole jak jest woda czysta, nawet niech jest fala, ale przy czystej wodzie mam wieksze przekonanie i psychicznie jakos wygodniej;) Pozdrawiam

Ja swoją troc złowiłem przy trąconej wodzie

Michu - na jaka glebokosc widac bylo przynete? tak pi razy drzwi. pozdrawiam

Ciągnie się to gadu-gadu...