Sorry chłopaki , ten post miał być umieszczony w temacie Belona , ale ok. 10.20 dziś po kilkugodzinnym biczowaniu w czwórkę wody ( pobudka o 2.00:woohoo: , wyjazd 2.45 , 120 km i ok. 5.00 rozpoczecie łowienia ...) i pogodzeniu się z faktem ,że dziś tylko belony będą nam umilać życie

( łącznie wyjąłem ich 12 ..) udało mi się ponownie zapiąć i udanie wyholować trotkę 55 cm :
I jeszcze jedno ujęcie (głównie dla Tom k , żeby nie narzekał na brak kamieni

...) :
No i tym sposobem udało mi się mocno "podreperować" moje tegoroczne "statystyki plażowe"

Rybka ponownie niewielka , ale tendencja wzrostowa się zarysowała