TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

Do Zak'a : zdecydowanie praca przynęty jest najważniejsza , w przypadku przynęt "plażowych" ( niem. Kuestenwobbler ) istotna jest też ich "lotność" . Ten tobiasz HRT wygląda mi właśnie nieco "nielotnie" , ale trzeba to sprawdzić w praktyce ...
Widać chociażby po Twoim zestawie przynęt( i ich krótkim ale trafnym opisie) ale i tych paru uwagach ,że masz spore doświadczenie w "plażowym" trociowaniu , co zresztą mnie już nie dziwi od czasu gdy poznany w Szwecji Niemiec opowiadał mi o tym , jak popularne jest u nich łowienie z brzegu morskiego ...

Wołek, bliżej masz do miejsc, które już na tum forum wymieniałem czyli plaża Gaski-Pleśna-Ustronie Morskie/ujście Czerwonej/

Edward Jankowski napisał:

Dobre!

Z tym miejscem to nie jest aż tak źle. Oczywiście zaczęło przychodzić więcej osób, ale już bum minął. Zostało nas w zasadzie trzech regularnie penetrujących plaże. Reszta po jednorazowym niepowodzeniu, albo szuka, albo całkiem zraziła się do morskiego trociowania. Ja teraz leżę chory, lecz mam "swojego" człowieka, który sprawdza czy ryby znowu wróciły. Teraz ich tam chyba nie ma, ponieważ nawet rybacy pozwijali siaty.
Pozdrawiam

Salmo.Kolobrzeg napisał:
Salmo.Kolobrzeg

też dopiero od jesieni zacząłem przygodę z morzem;
najwięcej razy byłem w Pleśnej, bo... mam najbliżej
znalazłem przejście na ok. 80-90 m z którego można 30 gramową przynętą dorzucić na odległość 100 m od rozstawionych tam sieci; tak jak piszesz, przy złej pogodzie ciężko się przebić ale przy lepszej jest to możliwe; u znajomego w sklepie wędkarskim dowiedziałem się o niezłej lokalizacji przy ujściu rzeczki Czerwonej między Pleśną i Ustroniem Morskim, gdybyś kiedyś miał ochotę na testową wyprawę, może się zgadamy;

Ma ktoś jakiś pomysł jak można nałapać tobiaszy na przynęte? Łowienie na surfcasting na tobiasze w dobrych miejscach może być ciekawą alternatywą w czasie przerwy w brodzeniu ze spiningiem.

Błagam!
To chyba nie to forum?
Spróbuj na innych stronach, gdzieś na jakimś forum jest cały temat o surfcastingu i może tam będą takie informacje.
Chyba www.splawik.pl
ale pewny nie jestem.

hej chłopaki. bardzo się cieszę,że tylu nas sie porobiło. i żałuję w tym samym momencie. kiedy zaczynaliśmy jeżdzić nad morze w 2004 z maciejemk zawsze byliśmy sami. dziś jakieś spotkania, wyścigi , znakowanie kamieni( hi hi).powiem tylko serio... wiedziałem że tak będzie. ! i dobrze. ! bo nie uwierzycie ile razy koledzy próbowali nam wybić z głowy morskie trocie. jeszcz 2 lata temu nikt nie wierzył.więc piszmy nadal o wszystkim jak teraz na fors! może pojawią się fajne pensjonaty czynne poza wakacjami, licencje niekoniecznie w kapitanatach, przynęty niekoniecznie wożone z danii czy niemiec i może w końcu upadnie moda na zabijanie keltów... skoro mozna łowić białasy i to w morzu... hura

Super fajnie, że odzywają się "Stare Wygi" w wędkarstwie morskim. Może rozjaśnią nam "Nowicjuszom plażowym" o co w tym sporcie chodzi . Czasem wydaje mi się, że im więcej wiem - tym wiem mniej. Trzeba sobie wszystko poukładać i po chorobie wrócić "na posterunek".
Pozdrawiam
Wojtek.

Elo
Dzisiaj od 7do 9 rano odwiedzłem "posterunek " Wiśni, a popołudniu 13-16 mieliłem wode w mechelinkach. Było zajebiście fajnie, spirolino na zmane z wahadełkami, pilkerkami i wobkami. Fala maluteńka, popołudniu słaby wiatr wraz z drobnymi płatkami sniegu umilał wędkowanie. Brania sie nie doczekałem, może jutro:)Nie wiem czy to ma jakiś związek z brakiem brań ale znikły siaty rybaków i w Orlowie i w Mechelinkach. Tydzień temu szczelnie broniły dostępu do brzegu. Czyżby ryby przy brzegach nie było??
Ps. Wiśnia ty sie wylecz do końca a nie że w niedziele po jaja do wody:) Ja przypilnuje "posterunku"
Pozdro

Edward Jankowski napisał:
praca i lotnosc, tu jest kompromis. nie zawsze trzeba zucac az do horyzontu. jak woda we wiosne sie troche nagrzeje to troc podplywa rano i wieczorem na bardzo plytka wode. w tym wypadku urzywam lekkich blach ok. 10 gramowych. zanim wchodze do wody, obrzucam cala plycizne. jak juz stoje w wodzie, to wachlarzuje, i co pewien czas rzut w zdluz brzegu.