Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać?

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 18:52 #162656

  • Hrabia
  • Hrabia Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 914
  • Podziękowań: 456
Następny nawiedzony obrońca życia poczętego ryb. Ryby są do jedzenia, jak wam nie pasuje to nie kupujcie ich w marketach i wpieprzajcie szczaw i mirabelki. Mam już dość Waszego obnoszenia się z tą świątojebliwością.

Kużwa spinning a na nim dwie kotwice, po trzy groty i trzepanie pstrągów 25 cm, łowcy no-killowcy od boleści i eksperci od rybności polskich rzek.
Ostatnio zmieniany: 2016/05/30 18:55 przez Hrabia.
Za tę wiadomość podziękował(a): salmon1977

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 19:05 #162657

  • Hrabia
  • Hrabia Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 914
  • Podziękowań: 456
Wbijcie sobie w te makówki, że polskie rzeki nie są już wodami łososiowymi i długo nie będą i to nie za sprawą połowów wędkarskich łososi w Bałtyku. Dwa ogony chlapnęły w Słupi i teraz cała no-killowa Polska rzuciła się do hodowli łososi. Obecnie pomorskie rzeki nadają się jedynie do zarybienia tęczakiem. Trzeba być ślepym by tego nie zauważyć lub łowić wyłącznie w internecie.

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 19:29 #162661

  • Hrabia
  • Hrabia Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 914
  • Podziękowań: 456
Proponuję raz jeszcze przeczytać, tym razem ze zrozumieniem tekstu (nie autora), szczególnie część o potencjale rzek i populacji bałtyckich łososi.

"Tak to już jest gdy ktoś odnosi sukces. W takim przypadku robi się wszystko by to zniszczyć, lub kolokwialnie mówić - wyciągnąć z tego kasę. Nie inaczej jest z morskimi połowami łososi przez wędkarzy na polskich wodach przybrzeżnych Bałtyku. Rozmawiając z wędkarzami słodkowodnymi, czytając fora odnoszę wrażenie, że powoli choć nieuchronnie nad wędkarstwem morskim zbierają się ciemne chmury zawiści. Bo jak to jest, że jeden stoi na brzegu rzeki i kręci beret z bezsilności wobec nieliczonych dni nad wodą bez kontaktu z rybą. Inny natomiast oddaje się morskim połowom i rzadko wraca o kiju bez łososia lub troci, do tego epatując drogą łodzią i sprzętem wędkarskim do trollingu.

Wędkarz morski zaczyna być traktowany jak złodziej, który podbiera ryby zawodowym rybakom lub wędkarzom z lądu, w mniemaniu których złowione na Bałtyku łososie nie dotrą do tarlisk w polskich rzekach. Niestety u wielu takich oponentów pokutuje myślenie kategoriami stawu, zarówno w znaczeniu niewielkiego zbiornika jak i praktyk hodowlanych.

balticsalmon.blogspot.com/2016/05/gdy-os...dziecielina-paa.html

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 20:03 #162662

  • the_end
  • the_end Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 69
  • Podziękowań: 13
To, że ty "wielmożny" hrabio łowisz na dwie kotwice to nie znaczy, ze wszyscy tak łowią.
Ja np stosuje jedną kotwice bez zadziorów i można, ba np na Morrum(Szwecja) jest wymóg stosowania jednej kotwicy.
To jest kwestia etyki i szacunki dla ryby, ale dla Ciebie liczy się niestety mięso.
Takie podejście wędkarzy najpierw wyrybiło nasze rzeki pstragow-lipieniowe, a chyba teraz czas na Bałtyk.
Czy trolingowiec morski to złodziej? Może to radykalne stwierdzenie, ale po części tak. Nie zarybiacie łososiem, nic nie robicie, aby poprawić stan łososi. Tylko zabijacie łososie.
To głównie Szwedzi i Duńczycy o to dbają. Gdybyś chociaż raz w życiu miał styczność z ludźmi, którzy dbają o szwedzkie rzeki łososiowe to wiedziałbyś ile to wysiłku wymagało, aby taki łosoś dorósł do wymiarów z waszej lodówki.
Za tę wiadomość podziękował(a): grilse

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 20:12 #162663

  • Hrabia
  • Hrabia Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 914
  • Podziękowań: 456
A czemu to tak wrażliwy wędkarz musi wbić rybie aż trzy groty mimo że bezzadziorowe? O pojedynczych hakach nie słyszał ?.

Przy okazji spytam - nie jesz ryb w ogóle? A skoro jesz to co zrobiłeś dla tych ryb które spożywasz? Hodujesz je, rozmnażasz czy tylko idziesz do marketu?
Ostatnio zmieniany: 2016/05/30 20:17 przez Hrabia.

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 20:24 #162664

  • the_end
  • the_end Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 69
  • Podziękowań: 13
Mimo wszystko jedna kotwiczka bez zadziorów(potrójna lub podwójna) nie spowodowała u mnie nigdy dużego uszczerbku ryby.
Tak ryby bardzo rzadko jadam. A jeżeli już to pstrąga, ale tęczaka:)
PS: Chybione strzały, próbuj dalej:)

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 20:29 #162665

  • Hrabia
  • Hrabia Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 914
  • Podziękowań: 456
a świnię lub krowę jadasz? czy tylko zielone?

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 20:39 #162666

  • Hrabia
  • Hrabia Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 914
  • Podziękowań: 456
the_end napisał:
Mimo wszystko jedna kotwiczka bez zadziorów(potrójna lub podwójna) nie spowodowała u mnie nigdy dużego uszczerbku ryby.
Tak ryby bardzo rzadko jadam. A jeżeli już to pstrąga, ale tęczaka:)
PS: Chybione strzały, próbuj dalej:)

Pośród obrońców życia poczętego pokutuje jakieś przedziwne przekonanie, że tęczak to chyba nie ryba, bo jakoś nie podlega przesłaniu pisma Świętego no-killowców. Tego tęczka zjadłeś tak bardziej no-kill czyli na żywca, czy po ukatrupieniu?. Pewnie zjadłeś go z hodowli a tam ryba pewnie nie cierpiała zdychając w skrzynkach, no ale zapłaciłeś za niego. Czyli idąc dalej uznajesz, że jeśli zapłacimy Szwedom lub Duńczykom za ich łososie to możemy je sobie zjeść i już nie będziemy okrutnymi mięsiarzami.
Ostatnio zmieniany: 2016/05/30 20:52 przez Hrabia.

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 20:40 #162667

  • the_end
  • the_end Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 69
  • Podziękowań: 13
Pewnie, że jadam:)
PS: Jeśli robisz ankiete społeczną to proponuje wyślij mi prywatną wiadomość, bo to ma mało wspólnego z rybami.

Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać? 2016/05/30 20:48 #162669

  • Hrabia
  • Hrabia Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 914
  • Podziękowań: 456
a te świnie i krowy zjadasz też no-kill, przecież one biedne cierpiały od obucha, prądu lub uboju rytualnego. Proponuję następym razem byś wypuścił świnie i krowę.
Ostatnio zmieniany: 2016/05/30 20:51 przez Hrabia.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.109 seconds