Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: TVN UWAGA o kłusownictwie

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/14 09:54 #78664

  • thymalus
  • thymalus Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 395
  • Podziękowań: 55
spiner napisał:
Albo ta 5-krotna nawiązka powinna by przeliczana na prace społeczne, niech pracują na siebie a nie żeby skarb państwa jeszcze ich utrzymywał w więzieniu za nasze podatki. I faktycznie nie do pomyślenia jest coś takiego jak podwójne zawiasy za to samo przestępstwo. Zanim zacząłem się orientowac w tym temacie byłem pewien że w cywilizowanym kraju w środku europy jeżeli ktoś kolejny raz popełnia to samo przestępstwo to automatycznie odwiesza się karę zawieszoną wcześniej, a tu taka niespodzianka... Mam nadziej że wczorajszy program na tvn zwiększy świadomośc społeczeństwa.

Spinner, nie ma możliwości posiadania podwójnych zawiasów za jakiekolwiek przestępstwo nie tylko za to samo. Opisywana przez Endrju sytuacja nie ma nic wspólnego z podwójnymi zawiasami. Kłusol zanim stanie przed sądem jest łapany kilkakrotnie na tym samym wykroczeniu. Staje i odpowiada za wszystkie przestępstwa łącznie. I otrzymuje karę w zawiasach. Jeśli popełni kolejne w okresie próby odwiesza mu się zawiasy. Ale... Zawsze jest ale i czasami ludzie są zszokowani. Zakładając, że kłusol został złapany 10 września i później 20 października. Sprawa z 10 września się toczy przed sądem, a z 20 października gość korzysta z art 335 i dobrowolnie poddaje się karze. Dostaje za to np. 6 miesięcy w zawiasach na 3 lata. Sąd to przyklepuje np. 28 października i gość zostaje skazany. Po czym w grudniu dostaje kolejne 6 miesięcy w zawiasach na 3 lata za czyn z 10 września. Ma podwójne zawiasy ale jest to zgodne z prawem. Po prostu czyn z drugiego wyroku popełnił wcześniej, a nie w okresie obowiązywania próby z wyroku jaki dostał 28 października. Jeśli to zawiłe proszę o sugestię i postaram się bardziej wyjaśnić. Ostatnio miałem np. sprawę lekarza który posiada dwa zawiasy za błędy w sztuce lekarskiej...
Zgadzam się natomiast w 100 procentach z Jurkiem Kowalskim. PZW ma niestety głęboko w d... uczestniczenie w rozprawach o kłusownictwo. A jest przecież instytucja oskarżyciela posiłkowego. Korzystają z tego świetnie organizacje zajmujące się ochroną zwierząt w rozprawach za znęcanie. I proszę zobaczyć jak to skutkuje? Wyroki są coraz wyższe, prawo zaostrzane. W rozprawach mogą uczestniczyć nie tylko właściciele, ale posiadające pełnomocnictwo stowarzyszenia czy kluby. Do tego bezwzględnie trzeba informować media głównie lokalne. Pokazywanie zjawiska i jednocześnie śmiesznie niskich kar z odpowiednim komentarzem jest swego rodzaju lobbingiem. Na wysokość kary ma również wpływ tzw vox populi czyli opinia społeczna.

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/14 11:25 #78666

thymalus napisał:
Zgadzam się natomiast w 100 procentach z Jurkiem Kowalskim. PZW ma niestety głęboko w d... uczestniczenie w rozprawach o kłusownictwo. A jest przecież instytucja oskarżyciela posiłkowego. Korzystają z tego świetnie organizacje zajmujące się ochroną zwierząt w rozprawach za znęcanie. I proszę zobaczyć jak to skutkuje? Wyroki są coraz wyższe, prawo zaostrzane. W rozprawach mogą uczestniczyć nie tylko właściciele, ale posiadające pełnomocnictwo stowarzyszenia czy kluby. Do tego bezwzględnie trzeba informować media głównie lokalne. Pokazywanie zjawiska i jednocześnie śmiesznie niskich kar z odpowiednim komentarzem jest swego rodzaju lobbingiem. Na wysokość kary ma również wpływ tzw vox populi czyli opinia społeczna.

Dziękuję. :-)

Przy tej okazji muszę odnieśc się do niekórych uogólnień i sugestii, wymagających doprecyzowania.

Przede wszystkim - to co piszę wynika z doświadczenia i praktyki. Więc nieprawdziwym jest uogólnienie, że "PZW ma niestety głeboko w d... uczestniczenie w rozprawach o kłusownictwo.". Tam, gdzie PZW, okręg, czyli członkowie okręgu, powołuje gospodarną reprezentację, zatrudnia gospodarnych pracowników, tam prowadzi swoje sprawy gospodarnie. Przykład (jeden z wielu) znany chyba wszystkim, opisany na przykład tutaj: www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=646 , wynikający wprost stąd: www.namuche.pl/uwolnij.php?mode=show&id=149 , polegał właśnie na skutecznym wykorzystaniu instytucji oskarżyciela posiłkowego, przysługującej poszkodowanemu (nie byle komu, tylko osobie fizycznej lub prawnej, która może być stroną procesu, faktycznie poszkodowaną, a nie za taką sie uważającą ;-) ), który przy tym wykorzystał możliwośc zatrudnienia fachowego pełnomocnika procesowego, adwokata (prywatnie - wędkarza), oraz wykorzystał możliwość dobrego oszacowania pobniesionych strat ... Przedstawienie takiej argumentacji Sądowi, przedstawienie jejw sposób umiejętny w trakcie procesu, wykorzystanie możliwości odwoławczych, doprowadziło do zmiany praktyki orzeczniczej Sądu. Ta zmiana praktyki orzeczniczej jest jednym z celów takiego postępowania, a może dokonać się pdo wpływem skutecznego wystąpienia przed sądem, a nie jakiegoś "vox populi", bo nie mamy do czyneinia z "trybunałami ludowymi", tylko z sądem, który dba o swoje poczucie nizawisłości ...

Natomiast tam, gdzie "PZW", czyli cżłonkowie okręgu, mają w d... kto jest wybierany do ich zarządu, tam trudno o podobną skuteczność ... Dlatego nie wystarczy uganiać się za kłusownikami - trzeba jeszcze uczestniczyć w zarzadzaniu i w powoływaniu prawnych represzentantów okręgu, czyli jego zarządu ... wtedy mozna mówić o w pełni odpowiedzialnym zajmowaniem się gospodarowaniem wodami przez wędkarzy ... nie wystarczy samo "domaganie sie", czy "wskazywanie winnych", bo to nie rozwiązuje problemów, najwyżej pogłebia rozczarowania i prowadzi do poczucia frustracji ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

PS. Wcześniejsze, skuteczne wystąpienia przed sądem spowodowały powstanie cuyklu artykułów www.ww.media.pl/?page=Structure&id=30 , z których można się dowiedzieć "w czym rzecz" ...

PS1. Nawiązka wynikająca z przepisów karnych Ustawy o rybactwie, obligatoryjnie wymagana do zastosowania przez Sąd w razie ukarania zarówno za wykroczenia jak i za przestępstwa kłusownicze jest określona jako 5 do 20-krotnej wartości przywłaszczoncyh ryb. Od poszkodowanego użytkownika rybackiego w ogromnej mierze zależy, o jakiej wartości będzie mowa ... ;-)
Ostatnio zmieniany: 2011/12/14 11:29 przez Jerzy Kowalski.

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/14 12:14 #78668

  • thymalus
  • thymalus Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 395
  • Podziękowań: 55
Jerzy Kowalski napisał:
Ta zmiana praktyki orzeczniczej jest jednym z celów takiego postępowania, a może dokonać się pdo wpływem skutecznego wystąpienia przed sądem, a nie jakiegoś "vox populi", bo nie mamy do czyneinia z "trybunałami ludowymi", tylko z sądem, który dba o swoje poczucie nizawisłości ...

[/quote]

Tu niestety się z Tobą nie zgodzę. Niezawisłość niezawisłością, a praktyka pokazuje coś innego. Czytając wiele, uwierz, że bardzo wiele uzasadnień do wyroków stykałem się dość często ze stwierdzeniem: Sąd zastosował taki to, a taki wymiar kary (najczęściej w górnych granicach) bo tego domaga się również opinia publiczna, a sprawa była gorąco komentowana przez mediach. Dla sędziego Sądu Rejonowego w Pcimiu Dolnym (przepraszam mieszkańców) sprawa o kłusownictwo jest najczęściej sprawą do odfajkowania, żeby za długo nie leżała w rejestrze. Po co nawiązki jak gość nie spłaci i trzeba będzie zajmować się windykacją? Po co areszt, wszak za to płaci podatnik? Więc znikoma szkodliwość... Ale jak sprawą zainteresujesz lokalne media, napiszesz, że sędzia ten a ten miał w ciągu roku np. 12 spraw o kłusownictwo i 11 umorzył? Jak spytasz się dlaczego tak zrobił. Jak znajomy dziennikarz (może wędkarz) zada mu w wywiadzie pytanie czy lubi rybki? to przy następnej sprawie sam powiadomi dziennikarza żeby przyszedł na sprawę i dowali odpowiedni wyrok.
Oczywiście zgadzam się z wszystkimi pozostałymi twoimi obserwacjami. Niestety okręgów które uczestniczą jako strona w procesach jest niewiele. Do tego nie mają chyba wystarczającej wiedzy. W polskim wymiarze sprawiedliwości świeci tryumf art 335 czyli tzw dobrowolne poddanie się karze. Kłusownicy najczęściej z tego korzystają, a sąd i prokuratura oczywiście ochoczo na to przystają. Wiadomo, że jest to znacznie mniej roboty. Ale na to aby sprawca mógł dobrowolnie poddać się karze zgodę musi wyrazić poszkodowany. I tu niestety odbywa się to przy biernej postawie poszkodowanego czyli PZW, który również nie ma ochoty ganiać po salach sądowych.
Ostatnio zmieniany: 2011/12/14 12:20 przez thymalus.

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/14 15:30 #78679

thymalus napisał:
Jerzy Kowalski napisał:
Ta zmiana praktyki orzeczniczej jest jednym z celów takiego postępowania, a może dokonać się pdo wpływem skutecznego wystąpienia przed sądem, a nie jakiegoś "vox populi", bo nie mamy do czyneinia z "trybunałami ludowymi", tylko z sądem, który dba o swoje poczucie nizawisłości ...
Tu niestety się z Tobą nie zgodzę. Niezawisłość niezawisłością, a praktyka pokazuje coś innego. Czytając wiele, uwierz, że bardzo wiele uzasadnień do wyroków stykałem się dość często ze stwierdzeniem: Sąd zastosował taki to, a taki wymiar kary (najczęściej w górnych granicach) bo tego domaga się również opinia publiczna, a sprawa była gorąco komentowana przez mediach. Dla sędziego Sądu Rejonowego w Pcimiu Dolnym (przepraszam mieszkańców) sprawa o kłusownictwo jest najczęściej sprawą do odfajkowania, żeby za długo nie leżała w rejestrze. Po co nawiązki jak gość nie spłaci i trzeba będzie zajmować się windykacją? Po co areszt, wszak za to płaci podatnik? Więc znikoma szkodliwość... Ale jak sprawą zainteresujesz lokalne media, napiszesz, że sędzia ten a ten miał w ciągu roku np. 12 spraw o kłusownictwo i 11 umorzył? Jak spytasz się dlaczego tak zrobił. Jak znajomy dziennikarz (może wędkarz) zada mu w wywiadzie pytanie czy lubi rybki? to przy następnej sprawie sam powiadomi dziennikarza żeby przyszedł na sprawę i dowali odpowiedni wyrok.
Oczywiście zgadzam się z wszystkimi pozostałymi twoimi obserwacjami. Niestety okręgów które uczestniczą jako strona w procesach jest niewiele. Do tego nie mają chyba wystarczającej wiedzy. W polskim wymiarze sprawiedliwości świeci tryumf art 335 czyli tzw dobrowolne poddanie się karze. Kłusownicy najczęściej z tego korzystają, a sąd i prokuratura oczywiście ochoczo na to przystają. Wiadomo, że jest to znacznie mniej roboty. Ale na to aby sprawca mógł dobrowolnie poddać się karze zgodę musi wyrazić poszkodowany. I tu niestety odbywa się to przy biernej postawie poszkodowanego czyli PZW, który również nie ma ochoty ganiać po salach sądowych.

Co do wymiaru kary, brane są pod uwagę okoliczności łagodzące i obciążające, skatalogowane w odpowiednich ustawach. Wśród nich nie ma żadnego "vox populi" i jeśli sąd w uzasadnieniu wskazał na to, że orzekał pod naciskiem, to sprzeniewierzyłby się niezawisłości, a orzeczenie byłoby na tej podstawie możliwe do podważenia. Zachęcam do zajmowania się rzeczywistymi i rzeczowymi, a nie ryzykownymi aspektami postępowania. Pomawianie Sądu, że miałby działać pod dyktando jakiegoś pismaka jest conajmniej nie na miejscu ... ;-) Sąd może kształtować swoje orzecznictwo wtedy, kiedy w postępowaniu odwoławczym sąd wyższej onstancji odeśle sprawę do ponownego rozpoznania, albo zmieni wyrok, bo z tego sędziowie sa rozliczani. Skuteczne występowanie przed sądem, wykorzystywanie wszystkich możliwości proceduralnych w sposób mądry, pozwala kształtować orzecznictwo. Jeśli sie tego dokona, to można ograniczyć reprezentowanie poszkodowanego do poziomu radcy prawnego, który tez może występowac przed sądem w sprawach karnych.

Oczywiście, w dyskusji publicznej w mediach mogą pojawić się argumenty, które pozwolą na przykład oskarżycielowi posiłkowemu na wskazanie Sądowi szczególnych okoliczniści obciążających, w celu uzyskania zwiększonego wymiaru kary czy większego zakresu środków karnych niż podstawowy.

Kwestie "znikomej szkodliwości czynu" zostały opisane w artykułach, do których łacza podałem poprzednio, zarówno przez Czarka Szczepaniaka jak i przeze mnie, podobnie zagadnienia "dobrowolnego poddania się karze". To sa obszerne zagadnienia, więc odsyłam zainteresowanych do zapoznania się z nimi bezpośrednio w przytoczonych źródłach, ewentualnie o sięgnięcie do Ustaw. Wokół tych instytucji prawnych powstało wiele mitów i niestety są tu powtarzane, choć już dawno nie powinny, bo zostały wyczerpująco wyjaśnione.

Nowelizacja Ustawy o rybactwie środlądowym, dokonana w ubiegłym roku, wprowadziła OBLIGATORYJNOŚĆ zastosowania środków karnychw razie UKARANIA popełniającego wykroczenie czy przestępstwo. Więc Sąd, orzekając karę, według katalogu kar przewidzianych w Ustawie, jednocześnie ma obowiązek zastosowania środkó karnych równiez z tego katalogu zawartego w Ustawie. Wobec obligatoryjności zastosowania środków karnych, WSZYSTKIE sprawy o naruszenie Ustawy o rybactwie, , zarówno będące wykroczeniami jak i (oczywiście) przestępstwami, powinny toczyć się przed sądem, a nałożenie grzywny w drodze mandatu jest bezpodstawne.

Oczywiście, sąd ma prawo orzec o winie, ale odstąpić od ukarania (środki karne sa stosowane w razie ukarania, a nie samego orzeczenia winy oskarżonego), jeśli okoliczności popełnienia czynu zabronionego na to wskazują. Jeśli zostanie przekonany do "znikomej szkodliwości społecznej czynu" ma obowiązek uwzględnić takie rozstrzygnięcie. Dlatego materiał dowodowy musi być dobrze przygotowany.

Okręgów sprawnych jest niewiele, bo "jacy członkowie takie i stowarzyszenie" ... ;-) Z dostępem do wiedzy nie ma problemu, tylko trzeba chcieć ... i wykazywać aktywność w dbaniu o swoje sprawy ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Ostatnio zmieniany: 2011/12/14 15:34 przez Jerzy Kowalski.

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/14 18:06 #78695

  • abuabu
  • abuabu Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 96
Witam serdecznie.
Panie Jurku, przecież jest Pan wśród nas wędkarzy autorytetem od dawna uznanym, delegatem międzynarodowym, czy naprawdę organizacja zrzeszająca kilka milionów ludzi w tym kraju nie ma nic do powiedzenia? Czy nasze władze nie mogą nic zrobić? Jest to chyba największa organizacja pozapartyjna w kraju, również przynosząca jakieś dochody. Czy PZW musi zostać partią żeby ktoś zaczął słuchać? Czy wędkarze muszą walczyć w obronie przyrody, bo przyrodnicy - vel ekolodzy martwią się tylko o płazy, ptaki, bobry, jakby ryby poza łososiem nie istniały? Jesteśmy wcale niezauważalni! Kłusownik zwierzyny jest karany surowo, kłusownik który wycina rybę - nie, rozumiem że 80% VIP-a w tym kraju to myśliwi(widać kto ma ten żąda krwi), więc o swoje dbają, ale czy my nie możemy? Czy jedynym prawem wędkarza w naszym kraju jest opłacanie składek i łowienie? A obowiązkiem tylko wypełnianie rejestru?
Pozdrawiam

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/14 18:36 #78700

  • novy
  • novy Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Salmonidae
  • Posty: 28
  • Podziękowań: 2
Odnoszę wrażenie, że istnieją jednak grupy interesu, którym zależy na tym, aby 90% populacji troci w tym kraju było wyrzynane przez rybaków i kłusowników, wyłącznie po to, aby można było zarybiać rzeki wielką ilością hodowlanych smoltów (KASA MISIU, KASA!)- o czym wspomniał w swoim felietonie Wojciech Koźmiński na łamach Wędkarskiego Świata. Jeziora i stawy (szczególnie te w dzierżawie) także zaczynają świecić pustkami i za niedługo będziemy "łowić" żaby.
BAŁT

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/14 19:39 #78710

  • MALTA78
  • MALTA78 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 71
  • Podziękowań: 33
W Polsce po prostu nie ma dobrej władzy a i sady są do dupy na zachodzie nawet nikt nie myśli o kłusowaniu bo kary są tak wysokie że ludzią nawet to do głowy nie przychodzi, aby kłusować, a z drugiej strony to na zachodzie nie ma czegoś takiego jak okres ochronny w takim wydaniu jak u nas tylko wykupujesz dodatkową licencję i łowisz cały czas,a my płacimy za cały rok a łowimy 9 miesięcy a w pozostałe trzy miesiące łowią kłusole tylko w inny sposób niż my i gdzie tu sens?.
Podziwiam chłopaków z OSA że mają zapał i widzą jeszcze jakiś sens,Ja raczej przerzuce się na łowienie w morzu bo ryby więcej i przez cały rok można wędkować.

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/14 20:13 #78717

  • RADAR
  • RADAR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 323
  • Podziękowań: 128
Na wodach morskich również są okresy ochronne.

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/15 11:42 #78749

abuabu napisał:
Witam serdecznie.
Panie Jurku, przecież jest Pan wśród nas wędkarzy autorytetem od dawna uznanym, delegatem międzynarodowym, czy naprawdę organizacja zrzeszająca kilka milionów ludzi w tym kraju nie ma nic do powiedzenia? Czy nasze władze nie mogą nic zrobić? Jest to chyba największa organizacja pozapartyjna w kraju, również przynosząca jakieś dochody. Czy PZW musi zostać partią żeby ktoś zaczął słuchać? Czy wędkarze muszą walczyć w obronie przyrody, bo przyrodnicy - vel ekolodzy martwią się tylko o płazy, ptaki, bobry, jakby ryby poza łososiem nie istniały? Jesteśmy wcale niezauważalni! Kłusownik zwierzyny jest karany surowo, kłusownik który wycina rybę - nie, rozumiem że 80% VIP-a w tym kraju to myśliwi(widać kto ma ten żąda krwi), więc o swoje dbają, ale czy my nie możemy? Czy jedynym prawem wędkarza w naszym kraju jest opłacanie składek i łowienie? A obowiązkiem tylko wypełnianie rejestru?
Pozdrawiam

Szanowny Panie Damianie,

Bardzo wiele kwestii poruszył Pan w tym komentarzu, napisanym z ogromnym ładunkiem emocji.

Dziękuję za miłe słowa, ale co to znaczy w praktycznym ujęciu "autorytet"? ;-) Myślę =, że warto na ten temat podyskutować.

Nie do końca rozumiem też określenie "delegat mędzynarodowy". ;-)

Organizacja, o kórej pan pisze, czyli jak rozumiem - PZW, jest liczna, ma ponad 600 000 członków (ale nie "kilka milionów"), ale cóż to ma do rzeczy? jakie znaczenie ma ta liczebność? Powiem Panu, że żadną. Wręcz działa destrukcyjnie na możliwości tej organizacji, które jest stowarzyszeniem.

Stowarzyszenie jest narzędziem do działania WSZYSTKICH członków, którzy je tworzą, a nie tylko "władz". Zapomina się zazwyczaj, w braku umiejętnosci zorganizowanego, wspólnego działania, że najwyższą wadzą stowearzyszenia jest zgromadzenie jego członków. Członkowie stowarzyszenia (bo wybrani do zarzadów i innych "władz" są takimi samymi czonkami stowarzyszenia jak wszyscy pozostali) dysponują taką siłą, jaką sa w stanie wygenerować ... Pod warunkiem, ze są nastawieni na uzyskiwanie efektów innych niż osobista korzyść ...

Bardzo ważne jest to, żeby reprezentanci członków stowarzyszenia mogli w imieniu tych członków zadeklarować istotny zakres działania stowarzyszenia, którego działanie jesty oparte na pracy członków ... nie - członków "władz", nie - zatrudnionych pracowników, nie - wpłacanych składek, tylko na pracy członków. To moż wydac się dziwne, ale nigdzie nie ma takiego wymogu formalnego, żeby członkowie stowarzyszenia byli obowiązani wnosić składki. Natomiast sa obowiązani wykonywac pracę na rzecz przedsięwzięć, któe zapisali w Statucie jako cele i sposoby działania stowarzyszenia ...

Żeby zaczęto nas słuchac, musielibyśmy mieć znaczenie - gospodarcze, organizacyjne, wychowawcze itp. Musielibyśmy przynosić jakąś tzw. "wartość dodaną" wynikającą z naszego funkcjonowania jako organizacji wędkarzy. Musiałaby powstać taka sytuacja, że bez naszej organizacji, bez naszych działań, powstałaby istotna wyrwa w funkcjonowaniu publicznym ...

Skoro inni nie chcą zajmować się przyrodą wodną i podwodną, a jako wędkarze deklarujemy, że chcemy, to na nas spada wykonanie tego zobowiązania ... Poza tym zajmujemy się wodami gospodarczo, więc mamy realny zakres podejścia do tych zagadnień, a nie tylko emocjonalny i ideologiczny, który dominuje wśród tzw. ekologów i "ekoterrorystów" ...

Od nas tez zalezy jak są karani kłusownicy. Możemy dbać o swoje, czy raczej o ten zakres, którym się zajmujemy, ale czy rzeczywiście chcemy i potwierdzamy tę chęć działaniem? Sprawnym, skoordynowanym, umiejętnie wykorzystującym istniejące możliwości?

Prawa wędkarza, zwłaszcza zrzeszonego w stowarzyszeniu wędkarzy, są opisane w statucie. Są obszerne. Podstawowym obowiązkiem jest uczestniczenie. Wspomniane przez pana wypełnianie rejestrów jest jednym z wielu przejawów uczestniczenia. A cały wachlarz innych możliwości, dostępnych do wykorzystania, czeka na zainteresowanie chętnych. Byle nie były to tylko roszczenia czy oczekiwania, ale chęci organizowania spraw publicznych, którymi sie interesujemy ... jak to zostało mądrze zapisane w Ustawie o stowarzyszeniach...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp:TVN UWAGA o kłusownictwie 2011/12/15 12:45 #78753

  • kwasik
  • kwasik Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wszystko płynie. :-)
  • Posty: 679
  • Podziękowań: 14
Oglądam Wiadomości Wędkarskie świeży numer: przejawy nieuczestniczenia w formie obwieszczeń sądowych jako kara za niewypełnienie rejestrów. Tego jeszcze nie było.
A propos uczestniczenia, jak się zaczęło przewalać na przełomie lat 80 tych i 90-tych na zebraniach w Legionowie zaczęli się modlić z księdzem, od tego czasu nie chodzę na żadne zebrania PZW.
O czym my mówimy jeśli chodzi o wolę wyartykułowaną; na próbę zorganizowania manifestacji, ze dwa lata temu, przybyli tylko dziennikarze...
A w Rosji jak spróbowali wprowadzić opłaty za wędkowanie demonstracje były tak liczne jak nigdy do tej pory i Putin wycofał wprowadzenie oplat.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.087 seconds