TEMAT: Pleśniawka zatakowała parsęcką troć - Dlaczego Parsęta?

bigos napisał:
A producent?

Aller?

mkfly napisał:
Nie Aller. Nie ma znaczenia kto, wszystko jest standaryzowane.

Na stronie Okręgu PZW Koszalin znjadziesz Waldku tylko taką zmiankę o chorobie ryb.
www.pzw.org.pl/koszalin/wiadomosci/53781...siowatych_na_finiszu

PZW nie bardzo chce się wypowiadać.

mały napisał:Serdeczne dzięki za info mam jak zwykle pytanie nie wiem czy to jest prawda . Kiedy szukałem wiadomości o wrzodzycy na jednym z forów hodowców rybek ale w akwarium wypowiadał się ichtiolog i twierdził że wrzodzyca jest chorobą praktycznie nie wyleczalną . Nie wiem czy to prawda ,i jak to się ma do wrzodzycy łososiowatych bo jeżeli to prawda to czeka nas powtórka.Może ktoś konkretny udzieli mądrej odpowiedzi żeby nie było że biję pianę pozdrawiam waldek .

Waldek skoro ci w pzpn sory pzw nie wiedza o co kaman(jak twierdza)to tym bardzie tu nikt Ci takich informacji nie udzieli.Jak pogoda w norwegii?Wpadaj nad nasze morze
edit: dorzucam ciekawy film

www.iplex.pl/filmy/bezrybie,3664
watki o chodowlach sie łacza
www.videozer.com/video/fXxZCq

waldic2 napisał:
Wrzodzyca? Myśle że chodzi o wrzodzienice jeżeli tak to jest uleczalna przy stosowaniu antybiotyków takich jak: Penicylina, Amficyklina, Cefalosporyna czy stremptomycyna.

Pleśniawka jest uleczalna przy stosowaniu zieleni malachitowej, a UDN podobno ryby są w stanie zwalczyć same gdy nie dojdzie do zakażenia grzybem.

Tylko że nie ma ekonomicznego sensu leczenia tych ryb a jeżeli coś się nie opłaca to nie istnieje a zieleń malachitowa jest rakotwórcza bodajże i została zakazana.

tutaj źródła:
www.wodniprzyjaciele.pun.pl/viewtopic.php?pid=6
www.tdsfb.org/fungus.htm (tłumaczenie w temacie choroba troci czy coś takiego na fors)

Przeczytałem o powodach choroby i większość postów podaje się te przyczyny .Tylko że nie można trzymać się tylko jednej teorii i odbierać jej jako 100 procentowej, życie było by zbyt proste .Każda epidemia może mieć inne przyczyny ze względu na specyfikę kraju i stada tarłowego, i nie mamy gryzli które by stresowały nasze ryby . Nie pasuje mi do tej teorii wybiórczość miejsc .A co do choroby wrzodzyca to ten pan twierdził że można zaleczyć .Ale choroba nie jest wyleczalna ale on też mógł się mylić .Ja też mogę się mylić , przyszłość pokaże , i obym nie miał racji pozdrawiam waldek .

salmon1977 napisał:Dzieki za zaproszenie planuje w marcu też porzucać w Bałtyku .Pogoda u nas pod pieskiem , nie mogłem się wybrać porzucać .A co do hodowli to Norwescy wędkarze z którymi rozmawiam mszczą strasznie , obwiniają je za powodowanie chorób łososi i na pewno się mylą .I z tym że już jest troszeczkę rzek do kompletnej sterylizacji tak ich zrozumiałem . pozdrawiam waldek

Proszę zajrzeć na . Ta walka ryb to ostateczna determinacja by odzyskać wolność.To tak jakby szaleńczy, wściekły pies, obijał się o klatkę. Trudno pokusić się o powtórkę.

Odnośnie pleśniawki...Czytałem gdzieś, że nie dotyka ona pstrągów potokowych.. czy źle czytałem?