Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: Problem z wydrami w rzekach pstrągowych

Odp:Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2011/03/10 20:09 #63416

  • Mietek
  • Mietek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 341
farti napisał:
Popper napisał:
Mietek napisał:
Bielik ............... Wydry, norki, kormorany ......................
Każdy temat zastępczy lepszy, niż spojrzenie na siebie :( :( :(
Popper , cała sztuka polega na tym, by patrząc na siebie rozglądać się również wokół. Tylko tyle i aż tyle. Człowiek wpatrzony w jeden punkt traci poczucie rzeczywistości. Jaki by to punkt nie był.
pozdrawiam

Hmmm, z tego co czytam to właśnie Ty jesteś zapatrzony w jeden punkt. Aby tylko zabrać rybę. Niestety Twoje wpisy na innych wątkach o tym świadczą! Mięcho mięcho:side:

Odp:Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2011/03/10 20:19 #63418

  • Mietek
  • Mietek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 341
twister 23 napisał:
Mietek,
ja po prostu zaprezentowałem inne zdanie niż większość piszących w tym wątku, nie twierdzę że nie padały merytoryczne argumenty ze strony osób o innych poglądach,

To przeczytaj swój post raz jeszcze. Cytuję:
"Fajnie że nie wszyscy którzy piszą w tym wątku to radykały o skrajnych poglądach, którzy pod pretekstem bezsensowenej ochrony nie przyjmą do wiadomości merytorycznych argumentów."

Trochę się to rozmija!
Pozdr:blush:

Odp:Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2011/03/10 20:41 #63422

  • marcin_reda
  • marcin_reda Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 266
  • Podziękowań: 142
twister 23 napisał:
Mietek,
ja po prostu zaprezentowałem inne zdanie niż większość piszących w tym wątku, nie twierdzę że nie padały merytoryczne argumenty ze strony osób o innych poglądach, ale brak jakichkolwiek rozwiazań problemu niszczenia wody przez wydry lub norki.
Jeżeli mowa o tym że wydry stanowią część ekosystemu, zgoda, jednak w przeszłości wydr było zdecydowanie mniej (mam na myśli małe rzeki pstrągowe). Sądzę, że osiedlanie się wydr na małych rzekach na dużą skalę jest związane z przetrzebieniem jezior, szczególnie przepływowych przez rybaków, które były domem i stałym siedliskiem wydr, tak więc zmiana miejsca zamieszkania wyderek i masowe zamieszkiwanie rzek jest niestety niekorzystne dla ekosystemu. Poza tym brak naturalnych wrogów i objęcie gatunku ochroną jest korzystnym czynnikiem dla rozwoju tych stworzeń.
Apropo merytoryczności, proszę zwolenników wydry o sposób na ochronę rzek pstrągowych przed nadmiernym rozwojem tych stworzeń, a nie podawanie na okrągło tega samego argumentu, że wydra jest naturalnym składnikiem ekosystemu i nie powinno się jej populacji ograniczyć. Pstrąg, którego coraz mniej jest też częścią ekosystemu, jednak to prawie nikomu nie przeszkadza.

Cześć;)
Spróbuje to przedstawić jeszcze z innej perspektywy.

Łowiąc i wypuszczając pstrągi do wody, w której żyją wydry, ułatwiasz jej zadanie - zmęczona, zestresowana ryba potrzebuje sporo czasu na powrót do stanu wyjściowego - czasem nawet kilku dni(zależnie od temperatury - udowodnione).

Zbierając złowione ryby, jesteś konkurentem wydry - co doprowadza do zmniejszenia jej populacji (upraszczam), ale tym samym zmniejsza się ilość ryb w wodzie.

Jak widzisz, sam masz wpływ na populacje wydr w swoje rzece.

Zapewne jednak żadne z rozwiązań Ci się nie podoba.

Więc może inaczej, żaby stanowią większą część pokarmu wydr. Na rybach zależy ci bardziej niż na żabach, więc wytępienie żab zmniejszy liczbę wydr.

Albo jeszcze inaczej, to Ci się spodoba. Łapmy wydry, my wędkarze, w pułapki i usypiajmy w humanitarny sposób. Ale nie, my nie możemy, bo przestaniemy być proekologiczni, bo jak przekonywać o konieczności renaturyzacji rzek, kiedy jest się mordercą takich sympatycznych stworzeń jak wydra. Więc zatem niech robią to inni, tylko jacy inni... Innym one nie przeszkadzają.

Nie pomyśl sobie, że mam coś przeciwko twojej osobie. Starałem się tylko wykazać, że nie racjonalnych rozwiązań tego problemu. Polska w ubiegłym roku powołała programy zarządzania gatunkami zagrożonymi i konfliktowymi jak kormoran, żuraw itp. Wielu ludzi głowiło się nad tym, nie jak usunąć coś lub kogoś ze środowiska, ale jak zmniejszyć konflikt.

Wracając do naszej wydry, musimy zdać sobie sprawę, że gospodarka polegająca na coraz większych zarybieniach - bo takich oczekują wędkarze, więc Okręgi PZW starają się im sprostać - to pełny stół dla rodzimych ichtiofagów.
Zarybianie np pstrągiem pochodzącym z jednej rzeki, nie dopasowanym do innej rzeki, również ułatwia zadanie wydrom. Zatem gospodarka wędkarska na wielu ciekach, prowadzona w sposób nie do końca przemyślany, również może przyczyniać się do rozrostu populacji tego drapieżnika. Nie możemy zaprzestać zarybień przy obecnej presji wędkarskiej.
Wydry natomiast mogą nam pomóc wyselekcjonować ryby najbardziej dopasowane do danego ekosystemu, a w dalszej konsekwencji do utrzymania zdrowych dzikich populacji ryb.

Wyjaśnię jeszcze pokrótce, o co chodzi z owym dopasowaniem, na przykładzie szczupaka i wód słonych. Zarybienia Zatoki szczupakami z wód śródlądowych nie przynosiły efektów, ponieważ szczupaki te gorzej radziły sobie w słonej wodzie, w których populacja zatokowa, rodzima osiągała niesamowite przyrosty. Dopiero dobranie właściwych ryb dało pożądany efekt.
Pzdr
Dj

Odp:Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2011/03/10 20:47 #63423

  • Mietek
  • Mietek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 341
marcin_reda napisał:
twister 23 napisał:
Mietek,
ja po prostu zaprezentowałem inne zdanie niż większość piszących w tym wątku, nie twierdzę że nie padały merytoryczne argumenty ze strony osób o innych poglądach, ale brak jakichkolwiek rozwiazań problemu niszczenia wody przez wydry lub norki.
Jeżeli mowa o tym że wydry stanowią część ekosystemu, zgoda, jednak w przeszłości wydr było zdecydowanie mniej (mam na myśli małe rzeki pstrągowe). Sądzę, że osiedlanie się wydr na małych rzekach na dużą skalę jest związane z przetrzebieniem jezior, szczególnie przepływowych przez rybaków, które były domem i stałym siedliskiem wydr, tak więc zmiana miejsca zamieszkania wyderek i masowe zamieszkiwanie rzek jest niestety niekorzystne dla ekosystemu. Poza tym brak naturalnych wrogów i objęcie gatunku ochroną jest korzystnym czynnikiem dla rozwoju tych stworzeń.
Apropo merytoryczności, proszę zwolenników wydry o sposób na ochronę rzek pstrągowych przed nadmiernym rozwojem tych stworzeń, a nie podawanie na okrągło tega samego argumentu, że wydra jest naturalnym składnikiem ekosystemu i nie powinno się jej populacji ograniczyć. Pstrąg, którego coraz mniej jest też częścią ekosystemu, jednak to prawie nikomu nie przeszkadza.

Cześć;)
Spróbuje to przedstawić jeszcze z innej perspektywy.

Łowiąc i wypuszczając pstrągi do wody, w której żyją wydry, ułatwiasz jej zadanie - zmęczona, zestresowana ryba potrzebuje sporo czasu na powrót do stanu wyjściowego - czasem nawet kilku dni(zależnie od temperatury - udowodnione).

Zbierając złowione ryby, jesteś konkurentem wydry - co doprowadza do zmniejszenia jej populacji (upraszczam), ale tym samym zmniejsza się ilość ryb w wodzie.

Jak widzisz, sam masz wpływ na populacje wydr w swoje rzece.

Zapewne jednak żadne z rozwiązań Ci się nie podoba.

Więc może inaczej, żaby stanowią większą część pokarmu wydr. Na rybach zależy ci bardziej niż na żabach, więc wytępienie żab zmniejszy liczbę wydr.

Albo jeszcze inaczej, to Ci się spodoba. Łapmy wydry, my wędkarze, w pułapki i usypiajmy w humanitarny sposób. Ale nie, my nie możemy, bo przestaniemy być proekologiczni, bo jak przekonywać o konieczności renaturyzacji rzek, kiedy jest się mordercą takich sympatycznych stworzeń jak wydra. Więc zatem niech robią to inni, tylko jacy inni... Innym one nie przeszkadzają.

Nie pomyśl sobie, że mam coś przeciwko twojej osobie. Starałem się tylko wykazać, że nie racjonalnych rozwiązań tego problemu. Polska w ubiegłym roku powołała programy zarządzania gatunkami zagrożonymi i konfliktowymi jak kormoran, żuraw itp. Wielu ludzi głowiło się nad tym, nie jak usunąć coś lub kogoś ze środowiska, ale jak zmniejszyć konflikt.

Wracając do naszej wydry, musimy zdać sobie sprawę, że gospodarka polegająca na coraz większych zarybieniach - bo takich oczekują wędkarze, więc Okręgi PZW starają się im sprostać - to pełny stół dla rodzimych ichtiofagów.
Zarybianie np pstrągiem pochodzącym z jednej rzeki, nie dopasowanym do innej rzeki, również ułatwia zadanie wydrom. Zatem gospodarka wędkarska na wielu ciekach, prowadzona w sposób nie do końca przemyślany, również może przyczyniać się do rozrostu populacji tego drapieżnika. Nie możemy zaprzestać zarybień przy obecnej presji wędkarskiej.
Wydry natomiast mogą nam pomóc wyselekcjonować ryby najbardziej dopasowane do danego ekosystemu, a w dalszej konsekwencji do utrzymania zdrowych dzikich populacji ryb.

Wyjaśnię jeszcze pokrótce, o co chodzi z owym dopasowaniem, na przykładzie szczupaka i wód słonych. Zarybienia Zatoki szczupakami z wód śródlądowych nie przynosiły efektów, ponieważ szczupaki te gorzej radziły sobie w słonej wodzie, w których populacja zatokowa, rodzima osiągała niesamowite przyrosty. Dopiero dobranie właściwych ryb dało pożądany efekt.
Pzdr



Trorę nie kumam, to żuraw też jest szkodnikiem?:blink:
Dj

Odp:Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2011/03/10 20:51 #63425

  • marcin_reda
  • marcin_reda Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 266
  • Podziękowań: 142
heh, nie, on akurat zagrożonym:lol:
Ps
co rozumiesz pod hasłem szkodnik?
Ostatnio zmieniany: 2011/03/10 20:53 przez marcin_reda.

Odp:Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2011/03/10 21:00 #63428

  • Mietek
  • Mietek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 341
Dla mnie nic i nikt nie jest szkodnikiem, chyba że człowiek. Jakoś przez miliony lat natura sobie jakoś radziła. \rzeki były pełne ryb, lasy pełne zwierzyny. \dopiero jak się pojawił człowiek wszystko się zmieniło. \mamy tysiące wędkarzy, tysiące myśliwych którzy "regulują" populację. Ja mogę zarybiać twożyć inkubatory ale przyjdzie taki co wszystko bierze do lodówy! Ot taka prawda:dry:

Odp:Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2011/03/11 08:49 #63450

  • AdamO.
  • AdamO. Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 123
  • Podziękowań: 39
Witam

Kluczem do tematu jest zrozumienie, że człowiek nie jest przybyszem z Kosmosu. Nie przybył na Ziemię ,,wczoraj''. Wiele gatunków roślin i zwierząt pojawiło się w miejscu gdzie żyjemy dużo później i ciągle się pojawiają... Tak samo jak nie można traktować żadnego gatunku jako szkodnika nie można też za takiego uważać człowieka. Wszystkie organizmy działają na tych samych zasadach często nie przebierają w środkach zwalczając te, które w jakikolwiek sposób mogą im utrudnić żywot. Nawet rośliny.... Człowiek więc nie jest jakimś tutaj wyjątkiem. Problem tylko polega na tym, że nas się tutaj trochę przydużo zrobiło. Nie nas wędkarzy, myśliwych czy cyklistów tylko nas ludzi. Działając w takiej bandzie każdy z nas ma wpływ na wszystkie zwierzęta i rośliny żyjące w naszym otoczeniu. Niezależnie od tego czy jesteśmy ,,ekologiczni'' czy nie. Trujemy wodę, powietrze, śmiecimy a co najgorsze zawłaszczamy sobie coraz to nowe nisze pod domy, drogi i inne zachcianki zostawiając coraz mniej miejsca dla pozostałych gatunków. A powierzchnia niestety nie jest z gumy.
A czy natura sama sobie potrafi wszystko wyregulować?. No jak widać na przykładzie człowieka nie bardzo. Już nawet homoseksualiści chcą się rozmnażać...
A to czy w rzece jest miejsce i dla wydry i dla wędkarzy głownie zależy od Waszej mądrości.

Pozdrawiam

Odp:Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2011/03/11 14:05 #63473

  • Mietek
  • Mietek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 341
AdamO. napisał:
Witam

Kluczem do tematu jest zrozumienie, że człowiek nie jest przybyszem z Kosmosu. Nie przybył na Ziemię ,,wczoraj''. Wiele gatunków roślin i zwierząt pojawiło się w miejscu gdzie żyjemy dużo później i ciągle się pojawiają... Tak samo jak nie można traktować żadnego gatunku jako szkodnika nie można też za takiego uważać człowieka. Wszystkie organizmy działają na tych samych zasadach często nie przebierają w środkach zwalczając te, które w jakikolwiek sposób mogą im utrudnić żywot. Nawet rośliny.... Człowiek więc nie jest jakimś tutaj wyjątkiem. Problem tylko polega na tym, że nas się tutaj trochę przydużo zrobiło. Nie nas wędkarzy, myśliwych czy cyklistów tylko nas ludzi. Działając w takiej bandzie każdy z nas ma wpływ na wszystkie zwierzęta i rośliny żyjące w naszym otoczeniu. Niezależnie od tego czy jesteśmy ,,ekologiczni'' czy nie. Trujemy wodę, powietrze, śmiecimy a co najgorsze zawłaszczamy sobie coraz to nowe nisze pod domy, drogi i inne zachcianki zostawiając coraz mniej miejsca dla pozostałych gatunków. A powierzchnia niestety nie jest z gumy.
A czy natura sama sobie potrafi wszystko wyregulować?. No jak widać na przykładzie człowieka nie bardzo. Już nawet homoseksualiści chcą się rozmnażać...
A to czy w rzece jest miejsce i dla wydry i dla wędkarzy głownie zależy od Waszej mądrości.

Pozdrawiam

Spoko spoko natura da sobie radę. świńska gypa za chwilę zdemoluje świat człowieka. Jeszcze pare mutacji i będzie kłopot!

Odp:Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2011/10/08 08:55 #74893

  • Szyszkin
  • Szyszkin Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 136
  • Podziękowań: 57
Chciałem powrócić do tematu futrzaków jaki mają wpływ na populacje pstrągów, lipienia bądź troci ( np smoltów ) w waszych rzekach szeroko pojętymi krainą pstrąga i lipienia. Czy spotyka się w okresie tarła wydry bądź norki amerykańskie odławiające tarlaki?

Problem z wydrami w rzekach pstrągowych 2014/06/01 10:27 #129973

Witam wszystkich miłośników wydr i norek! Czytając wcześniejsze posty nasuwa się jeden wniosek,przez niekontrolowaną ekspansję tych szkodników właściciele stawów i jezior ponoszą ogromne straty.Niektórzy z panów w swoich postach uważają to,za normalny stan rzeczy i są za ich całkowitą ochroną,a w konsekwencji zwiększeniu ich populacji.Skoro tak ma być i państwo to akceptuje,to wszyscy miłośnicy wydr nich się składają na pokrycie strat wyrządzonych przez te szkodniki,wtedy może zrozumieją,że przyroda ma być przyjazna,a nie wroga ludziom.Jeden z panów napisał,że skoro ubywa ryb,powinno się ograniczyć ilość wędkarzy,a wydrom pozwalać na dalsze niszczenie środowiska,jest to przykład na głupotę i brak wiedzy na ten temat,dla takich internautów nie powinno być miejsca na tym forum. Oprócz wędkowania,wędkarze też chronią środowisko( łapanie kłusowników) i biorą udział w akcjach zarybieniowych.Wątpliwe jest również,czy wzrosła ilość wędkarzy,ale na pewno jest coraz mniej miejsc do wędkowania,a przybyło żerowisk dla wydr.Jeśli ktoś ma wątpliwości,to nich sobie sprawdzi mapę terenów chronionych,nie tak dawno dostępnych dla wędkarzy,w pewnym sensie są to restrykcje przeciwko nim.Czasami mnie zastanawia,że kiedyś lobby wędkarzy miało więcej do powiedzenia niż dziś,bardzo często ich szlachetne inicjatywy są hamowane,przez ludzi,którzy bardzo negatywny wpływ na przyrodę,a przykładów jest wiele.Na koniec miłośnikom szkodników,zalecam kilka wycieczek w tereny przez nie opanowane,a przede wszystkim więcej rozsądku w pisaniu swoich wypowiedzi na tym forum.Pozdrawiam wszystkich wedkarzy!
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.093 seconds