Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności.

Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/11 16:22 #49283

  • unikat
  • unikat Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 56
  • Podziękowań: 171
Witam wszystkich, chciałbym opisać poniżej historię, która właśnie nabrała biegu, jaki będzie jej koniec – nie wiem, mam tylko nadzieję, że nie będzie to kolejna walka z wiatrakami?
… jest w mojej okolicy w woj. Lubuskim mała pstrągowa rzeczka, płynąca przeważnie przez lasy, bagniska i mokradła, trudno dostępna, zakrzaczona. Jest ostoją dzikości i spokoju… Jako, że jestem początkującym pstrągarzem, to i moje efekty spinningowe na tym akwenie są raczej mizerne, jednak czuję w tej rzeczce ogromny potencjał, nie raz od starych wyjadaczy słyszałem o pięknych kabanach w niej złapanych. Dodatkowym atutem tego ciurka (chociaż ma on statut wody górskiej), jest fakt, iż jest on mało znany przez innych braci po kiju, przez to nigdy nie martwiłem się o to, że ktoś inny depcze po mich ścieżkach – po prostu jak w raju.
Jak wszyscy pstrągarze, zacząłem tej jesieni kompletować sprzęt na przyszły sezon, obmyślać strategie i miejscówki. Podniecenie moje i niecierpliwość rośnie z każdym dniem, bo do stycznia coraz bliżej, a nadzieje potęguje wysoki stan wody.
Jednak drodzy koledzy, dosłownie przed wczoraj, dosłownie doznałem szoku i, aż kipi we mnie po tym co usłyszałem. … Byłem u znajomego, w międzyczasie wpadł jeszcze jego kumpel i zaczął podpytywać czy ojciec mojego znajomego, który jest elektrykiem, mógłby skonstruować agregat, bo właśnie jest okres tarła pstrągów i można je łatwo złapać. Dodał jeszcze, że był kilka dni wcześniej z innym kłusolem na strumyku wpływającym do „mojej rzeczki”, bo tamten ma tam postawioną siatkę 24/h i codziennie sprawdza tylko co weszło, dodał, że weszły 2 ale nie za duże. Jak się okazało proceder ten to już coroczny rytuał u tego kłusola. Udając zainteresowanego wypytałem o który strumyk chodzi, i jak się okazało jest to ten, o którym zawsze myślałem, że jest on idealnym tarliskiem pstrągów. Tak więc Panowie mój sen o moim eldorado prysł jak bańka mydlana, poczułem się jak by mi ktoś w gębę strzelił. Zacząłem rozmyślać co można by tu zrobić? Nie zastanawiając się ani przez chwilę, wstałem dzisiaj rano wsiadłem w samochód i naprzód… Padał deszcz, droga zrobiła się tak grząska, że w pewnym momencie chciałem zrezygnować, ale gdy pomyślałem, że jak dotrę na miejsce i być może uratuję choć jednego pstrąga z siatki, moja determinacja wzrosła. Dotarłem na miejsce, samochód schowałem dużo dalej, żeby nie wzbudzać podejrzeń. Zacząłem od mostku, przez który przed chwilą przejechałem i poszedłem w dół strumyka aż do ujścia i nic nie znalazłem. Wracając do mostku, usłyszałem podjeżdżający samochód, odniosłem wrażenie, że zostałem zauważony, ale na szczęście jednak nie. Schowałem się i szerokim łukiem obszedłem całe miejsce, żeby zbliżyć się do samochodu, który podjechał. Dotarłem na miejsce, jednak nikogo nie było w pobliżu, mając lekkiego stracha bo nie wiedziałem kto to jest i ilu ich jest, pozostałem w ukryciu. Po chwili zauważyłem gościa, który wracał do samochodu, jak się okazało, był to kłusownik słynny na całą okolicę. Teraz pomyślałem wiem gdzie szukać. Jak tylko się oddalił, poszedłem od mostku w górę strumienia i po około 200 m, patrzę jest! Siatka przeciągnięta przez całą szerokość strumyka, przykryta liśćmi. Od razu zadzwoniłem do szefa naszego koła PZW z zapytaniem- co robić? Powiedział, że postara się ściągnąć tam na jutro rano kogoś ze straży rybackiej, ja pozostawiłem siatkę na miejscu, żeby złapać gościa na gorącym uczynku. Jednak muszę powiedzieć, że czułem z jego strony małą bezsilność. Dlatego jeśli macie Panowie i Panie jakieś sugestie, co z tym fantem zrobić, to bardzo proszę o pomoc, ja myślałem nawet, żeby temu skór… zrobić nożem tubing samochodu… Mój nr GG: 10079652. O przebiegu sytuacji na bieżąco będę informował. Pozdrawiam wszystkich.

Odp:Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/11 17:00 #49288

  • flowhere
  • flowhere Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Każdy łowić może, jeden lepiej, drugi trochę ...
  • Posty: 884
  • Podziękowań: 169
Ja to bym zadzwonił po Policję i z nimi spróbował złapać gościa na gorącym uczynku. Jeśli wszystko było by dobrze zorganizowane to gościu wpadnie jak śliwka w kompot. A jeśli udowodni się przed Sądem że samochód posłużył do popełnienia przestępstwa to jest możliwe że Sąd zasądzi jego przepadek na rzecz Skarby Państwa. Ale to chyba mało prawdopodobne w tym kraju.:(

Ja zacząłbym od działań zgodnych z prawem, a jeśli to nie pomoże oczywiście nie namawiam Cię do przestępstwa uszkodzenia czyjegoś mienia bo to niezgodne z prawem.

Odp:Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/11 17:24 #49292

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
Unikat, napisałem Ci na priva!!! Przeczytaj i odpisz

Odp:Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/11 19:31 #49306

  • pliszka
  • pliszka Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 101
Na początku roku pisałam, że byłam z Przemkiem na Pełczu i pogoniliśmy kłusoli, którzy łowili agregatem. I co z tego, jak niedawno dowiedzieliśmy się od kolegi Marka-Wystraga, że bodajże we wrześniu kłusole z Górek Noteckich przejechali agregatem cały dolny odcinek Pełczu!!!
I co w tej kwestii zrobiło PZW i PSR??? Nie wiemy.
Pewnie od stycznia już tam nie ma po co przyjeżdżać, chyba tylko po to, żeby potrenować rzuty - ale po co, jak mamy inne rzeczki w innych okręgach, o których wiemy, że tam jeszcze coś pływa.

Odp:Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/13 10:49 #49389

  • unikat
  • unikat Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 56
  • Podziękowań: 171
Umówiłem się wczoraj z gorzowskimi przedstawicielami PSR ma obławę dzisiejszego ranka. Pojechaliśmy o 7 rano, po dotarciu na miejsce, rozstawioną siatkę znalazłem bez problemu, po czym przyczailiśmy się i czekaliśmy. Niestety kłusol się jednak nie pojawił. Napewno dlatego, że dojazd był fatalny po ostatnich deszczach, dla osobówki przejazd okazał się raczej nie możliwy. Tak więc po wymianie kilku doświadczeń wędkarskich i kłusowniczych, zdjęliśmy siatkę. Okazało się, że jest to drgawica przestawiona przez całą szerokość strumienia. Tak więc akcja zakończona połowicznym sukcesem, pozostaje mi tylko patrolować dopływy w najbliższym czasie i gdy trafi się kolejna siatka to ją poprostu zabrać. Pytanie tylko, czy będzie to jakaś przestroga i ostrzeżenie dla tego kłusola. Poczekamy zobaczymy. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tematem.

Odp:Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/13 11:00 #49390

  • dmychu
  • dmychu Avatar
unikat napisał:
Umówiłem się wczoraj z gorzowskimi przedstawicielami PSR ma obławę dzisiejszego ranka. (...)

Choć wielu na tym forum powiedziałoby z góry, że mamy złe instytucje i nic nie da się zrobić, są ludzie którzy nie są takimi malkontentami i niczego z góry nie zakładają. Zaczynam lubieć coraz więcej użytkowników tego forum. Coraz więcej ludzi nie odwraca się plecami do Państwa, tylko bez żadnych uprzedzeń z nim współpracuje. I tylko w ten sposób wciągniemy naszych przedstawicieli w wir naszych spraw.

To co zrobiłeś, to miód na moje serce. Bardzo odpowiedzialnie i rozważnie. Z takimi forumowiczami, chyba mogę zakończyć karierę forumowego teoretyka, bo coraz więcej ludzi działa w praktyce bez większych błędów taktycznych. Praworządni obywatele i Państwo - ramię w ramię przeciwko kłusownictwu. O to chodzi. Moje gratulacje.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/13 11:56 #49393

  • andru
  • andru Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 277
  • Podziękowań: 12
Tacy ludzie raczej nie przestaną kłusować z błahych sposobów. Facet pomyśli że albo konkurencja zwinęła siatkę lub wędkarze. Będzie następna pewnie w innym miejscu, choć nie koniecznie. W Turzyńcu nad WIEPRZEM mieszka pijaczek co był nawet kilka razy w roku zatrzymywany za kłusownictwo, w ramach kary przeważnie zamiatał plac pod UG w Szczebrzeszynie. Teraz jakoś go nikt dawno nie zatrzymał, pewnie nie łapie bo ryb tam już nie ma jak kiedyś. Kara przeważnie jest niewielka za tego typu wykroczenia dlatego kłusownicy czują się bezkarni i sporo ich nad naszymi wodami.

Odp:Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/13 19:18 #49409

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
Unikat czyli Robert-zrobił to co mógł!!! Po jego poście skontaktowałem się z Nim i dałem namiary co może w tej sprawie zrobić!
Bardzo się cieszę że panowie z PSR przyjechali,ale wiedziałem że mogą kłusola nie dorwać ponieważ nie wiadomo kiedy się pojawi! Ściągnęli siatkę i tyle!
Myślę że kłusol pojawi się tam i Robert będzie tam zaglądał.A ja mając wolne w tygodniu też tam zajrzę i spenetruje jeszcze dwa dopływy gdzie mógł postawić siaty!!!
Pozdro dla PSR-dzięki za interwencję!!!

Odp:Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/21 08:34 #49820

  • jaroskorpion
  • jaroskorpion Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Valar Morghulis-Valar Dohaeris
  • Posty: 1732
  • Podziękowań: 1446
Może nie o tych rybach ale to co widzę to dopiero kretyństwo -http://www.vgtv.no/?id=34009&category=1

Odp:Kłusownictwo w tarlisku - szczyt bezczelności. 2010/11/21 12:04 #49826

  • okonhel
  • okonhel Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1049
  • Podziękowań: 310
Nie tylko u nas są debile . Takich to tylko rozstrzelać z tej samej strzelby. Ciekawe co by zrobili gdyby dysponowali czołgiem....
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.149 seconds