TEMAT: Wisła - skarbonka pomysłów

Witam - Panowie przecież to nasza organizacja wydaje koncesje rybakom ,bez jakiegokolwiek nadzoru ze strony pzw,Dalej to już jak ze wszystkim w naszym państwie najłatwiej łapac kierowców bo złdziei to juz za duzo z tym zachodu.Trzeba zmienić tą organizacje tzn.dostosowaćją do otaczającego nas świata.Było wiele apeliu równiez na tym forum aby brac udział wzyciu tego zwiazku ale brak nam, mnie również samozaparcia wdo jakichkolwiek działan,pzdrawiam wszystkich trociaży z dolnej Wisełki -było już w tym roku parę rybek w nitakbardzo tajnym miejscu ale nie chciały walnąc kilka podchaczonych przez wędkarzy,narazie popłynęły wyzej pewnie do drwęcy ha ha pozdro.

MKfly, nadzieja umiera ostatnia.

Marcin na swoim podwórku i nie tylko dokonałeś rzeczy potencjalnie niemożliwych, WIELKICH
Dla mnie i TPRD byłeś jak nikogo nie było. Dziękuję!

Przejrzałem na oczy, poukładałem klocki, nie będzie "prezes" ze mnie wała robił, a i palca w D nikomu trzymał nie będę!

Już mnie straszono, grożono mi, wyzywano, opluwano itp ale to jedynie świadczy o "poziomie" pewnych grup.
Ja się dopiero rozkręcam

E ja jestem zdania że trzeba sie pokazać medialnie, zgadać sie ze wszystkimi ludźmi którzy interesują sie trocią-łososiem i zrobić jakiś strajk w Wawie przed zarządem pzw. Może gdyby sie wszyscy pokazali to coś by z tego wyszło.

mam gdzieś w garażu ,starą,mocną,dawno zapomnianą OSĘKĘ......może się przydać na taką okoliczność....bo węglówek szkoda, zbyt kruche...chyba że jakiegoś "gruntowego szklaka" poświęcić i na "pałę strajkową" przerobić........to kiedy ta "ustawka"????

Witajcie!
Będąc na targach w Mrzeżynie miałem okazje porozmawiać z muszkarzem, jednocześnie wystawcą z Norwegi. Wskazał na problem podobny ponadkrajowy: nikt nikogo nie chce słuchać, bo wszystkie środowiska wiedzą lepiej...stworzenie wspólnego języka zajęło mu kilkanaście lat, ale...działa. Jestem przekonany o tym, że i u nas mogłoby to zadziałać, bowiem główny problem tkwi w przeświadczeniu o własnej, niepodważalnej racji. Myślę, że zarówno wśród wędkarzy, rybaków, ichtiologów są osoby, które są w stanie współpracować, z otwarta głową i umiejące słuchać różnych argumentów (niekoniecznie zgodnych z naszym przeświadczeniem). Wszystkim środowiskom (są oczywiście wyjątki) zależy na czystych, rybnych wodach (a nie tylko na kasie), więc moim zdaniem powinniśmy zorganizować się i stworzyć tzw. grupę uderzeniową, która w imieniu wszystkich zarzucałaby póki co pismami odpowiednie organy administracji. Drugim równoległym działaniem powinny być nagłaśniane akcje różnych towarzystw związanych z rzekami (przyjaciele poszczególnych rzek i inne ngo'sy), a co najważniejsze pokazywanie przykładów, które wbrew niektórym opiniom sprawdziły się.
mk

Witam już w jakiś sposób jesteśmy zorganizowani .bieżemy udział w zlotach i spotkaniach przykład nad Drwęca Parsętą czy Sanem, umówmy się że na którymś spotkaniu porozmawiamy na nurtujące nas trociaży tematy może uda się dojść do porozumienia w najważniejszych kwestiach może wyłonimy z posród nas lidera czygrupę osób wiodących żeby wszystkie wątki połączyć i w racjonalny sposób je wykozystać z z pożytkiem dla ryb,nas a może kraju-pozdro.

ponownie Thorn i Wojtal --- bardzo dziękuję za tak konstruktywne wpisy.
skarbonka dzięki temu działa..
czekamy na kolejnych .
serdecznie pozdrawiam
m

Widać światełko w tunelu, merytoryczny dialog plus wiedza i spostrzeżeniama wędkarzy znad wody, którą siła rzeczy dobrze znają bo na jej łowią.

Na naszym podwórku nad Drwęcą wychodzę z taką oto propozycją by raz w miesiącu spotkać się nad rzeką i rozmawiać.

Rozmowa ponad podziałami, przedstawicieli ZO, ichtiologów, przedstawicieli władz czy organizacji, no i oczywiście wędkarzy tych co na spinning i tych co na muchę, wszyskich szczerze zainteresowanych tematem.

Miejscem spotkań proponuję Nową Wieś, wędkarskie wiaty TPRD nad Drwęcą, w razie niepogody mamy sołecką świetlicę do dyspozycji.
Umowny termin ostatnia niedziela miesiąca?

Co Wy na to wędkarze znad Drwęcy, ok, pasuje?

Przy okazji zjeść kiełbaski z ogniska i prewencyjnie przejść się nad rzeką

Noform napisał:
Jestem jak najbardziej za nagłośnieniem takowego zdarzenia, z tym, że protest powinien odbyć się raczej w postaci happeningu - mimo, że nie ze wszystkimi postulatami się zgadzam Klub Gaja robił kawał fajnej roboty ze swoja akcją zaadoptuj rzekę - można by to wykorzystać, podobnie WWF. Myślę, że akcja powinna dotyczyć wszystkich ryb (ale także minogów) diadromicznych, nie tylko łososiowatych, bowiem w ten sposób poprawimy cały rybostan.

Poniżej Drwęcy, jest jeszcze kilka rzek do których wchodzi troć. Może to okazać się nieprawdopodobne dla niektórych ale pewnie nikt nie spodziewa się co do 2-3 rzek, trocie i łososie wchodza tam na jesień /zimę na tarło, tak mnie się bynajmniej wydaje, na jednej z nich co roku można w listopadzie zaobserwować ryby starające się przejść wyżej i nie mam tu na myśli Wierzycy. Na szczęście na rzece o której tu myślę kłusownictwo jest zerowe to ryby mają spokój. Zresztą nawet na spin czy muchę trudno byłoby określić gdzie można ich się spodziewać. Kto wie, może kiedyś właśnie na tej rzece będą łowione rekordowe ryby...
co do spotkań merytorycznych na temat naszych pięknych srebrnych "parowozów" jestem jak najbardziej ,,za".