TEMAT: Mord na śluzie w Trzebiatowie

I teraz o spisku, choć zwolennikiem teorii spiskowych nie jestem.

Zrobiliśmy takie rzeczy u nas, w biednej zacofanej Polsce. Powiedziałbym że nawet ogólnie lepiej to wyszło i tu na pochwałę zasługują osoby bezpośrednio zaangażowane w tarła przyżyciowe.

Co się dzieje dalej, ludzie zobaczyli że można, że coś wychodzi wtem wkraczają z opiniami: guru zarybieniowy, prezes wędzarnia z torunia, doktor Jekyll z Bydgoszczy i cała ta rada naukowa PZW, organ autokompromitujący się co pismo i jaki mają cel - UPIERDOLIĆ TARŁO PRZYŻYCIOWE. Nie są w stanie zrobić sami nic, no to trzeba zniszczyć inicjatywę, bo jeszcze ludzie w nas uwierzą i nastąpi "ODPŁYW CZŁONKÓW".

Bo banda amatorów, ale z sercem do ryb i z chęciami chciała zrobić coś dobrego w całej tej kupie gówna w której tażają się od około 1950 roku.

AMEN Osobiście liczę na postępowość Okręgu Szczecińskiego 200 ryb na początek to dobry znak Grunt, że progres mamy, zobaczymy jaki będzie odbiór społeczny.

Tak na dokładkę, sprawdźcie odkąd jest w ogóle namiastka "ochrony" ciągu tarłowego.....
Badania na których oparty jest cały "kapitał naukowy", nieśmiertelne publikacje itd..... odbyły się, gdy rybacy w ogóle nie mieli żadnej przerwy......
Teraz chociaż na papierze mają .... Na Zalewie Szcz..... a i tak troćkę w każdej bazie można kupić w tym roku.... zapanowała jakaś zmowa, żeby chyba wyłapać wszystkie ryby i jednak UDOWODNIĆ, że u nas naturalnego rozrodu nie ma.... i wtedy lobby zarybieniowe powie:... no przecież mówiliśmy...
Nie chce mi się nawet komentować Waszych słusznych uwag.....

Jeszcze jedno. Pisząc wcześniej nie wiedziałem o 200 rybach które mają zostać wypuszczone po odbytym tarle. Gratuluję to doskonale świadczy o Waszym podejściu i szacunku do reskiej troci. Niestety według mojej wiedzy nie ma istotnego przełożenia na liczebność tych ryb, które w roku następnym mogłyby przystąpić do tarła. Oczywiście chciałbym się mylić. Jeszcze raz pozdrawiam.

Więcej info masz w wątku Rega 2014 na stronie 28.

Pozdrawiam

wielką tajemnica nie jest, że program zarybieniowy zależy od kwot połowowych i jest robiony właśnie pod rybaków...a szkoda. Obecnie wieksze zyski do budżetu trafiałyby z dobrze prosperującej turystyki wędkarskiej, a nie ładowania w trupa. Bawią mnie ciągłe wyjaśnienia, że ryby stracone i w ogóle nie opłaca się wypuszczac przyszłych naturalnych tarlaków bo ktoś inny i tak je złowi. Trzeba by spytać fachowców jaki jest sens biologiczny zarybiania - bo moim zdaniem do otrzymania samodzielnie rozradzającej się populacji, a nie mordowania w kółko i wkładania kaski do rączki. Morscy rybacy wszystkie katastrofy świata składają na rzecz paszowców ze Skandynawii, ale sami ciepią dobijakowate na mączkę - no a potem oczywiście dziwią się że dorszyk chudy oj panie chudy....i szczerze w dupie mam co o mnie własne środowisko powie, bo ja mam dość stawiania przez rybaków na swoim i tłumaczenia społeczeństwu o zrównoważonych połowach i inne pierd...enie od którego nos mi rośnie i ryj czerwienieje z żalu.

W kwestii paszowej ciekawie wygląda zachowanie naszego morskiego instytutu, co to kondycję dorszy uzależnia od zachowań wędkarzy......
Gdy pewne "fakty po naszemu" docierają do naukowców w innych krajach, to mają niezły ubaw.....
No cóż, ale oni tam swoje babole już zdążyli wyplenić.... z korzyścią dla ryb... i nie tylko

Ale, nie ma co liczyć, że ktoś "za nas zrobi porządek".... choć "zakręcenie kurka" działa ożywczo...

Maciasd, zmartwię Cię... Tu nie ma co liczyć na nieświadomość....
I bardzo błędnym jest traktowanie drugiej strony w ten sposób.... to jest świadomie realizowana taka, a nie inna "polityka" i póki co wychodzi na to, że naszym kosztem i, niestety, kosztem ogromnych strat środowiskowych i społecznych, grupa która ją realizuje, trwa.....