Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/19 21:49 #75535

  • drapane
  • drapane Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • Posty: 281
  • Podziękowań: 47
Post usunięty. Regulamin punkt 18. Posty piszemy zgodnie z zasadami polskiej gramatyki i ortografii. Teksty zawierające szczególnie dużo błędów mogą zostać wykasowane. - admin
Ostatnio zmieniany: 2011/10/20 07:32 przez PiterS.

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/20 10:58 #75570

Zielony napisał:
Na kanwie tej dyskusji przedstawię ciekawy przypadek obalający tezę o zmniejszeniu liczby opłat na wody górskie gzy będzie zakaz pozyskiwania rybiego białka.Otóż na przestrzeni ostatnich lat w okręgu Lublin wraz ze wzrostem ograniczeń- odcinki no kill, wyższy wymiar i inne opłat przybyło z sześciuset do około tysiąca co jest bezpośrednim wykładnikiem poziomu jakości prowadzonych łowisk. Natomiast kontrastowo do tej sytuacji sąsiedni okręg zmniejszył wymiar ochronny dla pstrąga oraz zrezygnował z innych ograniczeń a ilość opłat zdecydowanie spadła co też jest proporcjonalne do jakości łowiska.

Drogi Piotrze,

Dziękuję Ci za tę garść informacji, wiążących liczebnośc wędkarzy z głownym czynnikiem jakim jest "jakośc łowisk" w wielu przypadkach utożsamiana z "dostępnością zdobyczy".... ;-) Te wszystkie działania, które wymieniłeś, mają skutek w postaci zwiększenia ilości "rybiego białka" pływającego w ogólnodostępnych wodach ...

W lubelskim okręgu fluktuacje liczby "miłośników wód pstragowych" były rózwnoległe z tym właśnie czynnikiem ... O ile dobrze pamiętam dane, jakie były prezentowane, w latach 80-tych, kiedy to niewielu ludzi wiedziało tym jak piękne pstrągi żyły w Bystrzycy, Bystrej i dopływach, było tych wpłacających składki :górskie" około 150. Potem, w miarę rozszerzania się tej wiedzy, liczba "pstrągarzy" stopniowo zwiększała się, az do osiągnięcia w szczytowym okresie, około 2000 "dusz" ... Trudnio się dziwić, że taka rzesza "miłośników" doprowadziła dostępne 75 ha wód "pstragowych" do wyjałowienia, w wyniku czego liczba chętnych do wspierania gospodarowania w wodach pstrągowych zmniejszyła się do ok. 1000, a potem jeszcze niżej, do około wspomnianych 600 ... Wasze świetne działania, doprowadzające do poprawy sytuacji w rzekach i do tego, że "coś w nich pływa", a właściwie duzo więcej w nich pływa, podejmowane siłami stosunkowo "marginalnej" liczebnie grupy wędkarzy, wywołały wzrost zainteresowania wśród "miłośników" i 400 kolejnych dołaczyło ...

Tylko powstaje pytanie, czy tych 400 dołaczyło do gospodarowania wodami? Czy tych 400 dołaczyło dlatego, że powstały odcinki "no kill", w których chcieli łowić? Czy tych 400 to "zagorzali no-kill'owcy"? Chyba nie. Poziom drapiezniczego oportunizmu w środowisku wędkarzy jest przeogromny ... Jeśłi jest tanio, łatwo i dużo, to przybywa "miłośników", jeśli jest tanio, łatwo i mało, to ubywa, bo wtedy robi się "względnie drogo" ...

To, co robicie, wyraźnie pokazuje, że nie ma takiej kategorii jak "nalezy się", że ona jest wprowadzania "prawem kaduka", a Wasz wysiłek nie jest chroniony przez zarządzających ... Nie widzę żadnych przesłanek do tego, żeby od "tylko korzystających" nie pobierać ekwiwalentu "za bezczynność" ... a z drugiej strony - żeby nie dostosowywać poziomu dopuszczalnej eksploatacji do możliwości łowisk, wszelkimi metodami ... To jasne, że "miłośnicy" będą mieli kłopoty z zaakceptowaniem takich rozwiązań, ale to nie oni powinni decydować ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/20 16:43 #75577

  • Zielony
  • Zielony Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 182
  • Podziękowań: 142
Kapitalne podsumowanie:)

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/20 17:39 #75583

  • garnela
  • garnela Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 622
  • Podziękowań: 1102
Odnośnie presji na łowisko przytoczę tegoroczną obserwcję z łowiska Łupawa. W tym roku wprowadziliśmy parę zmian w regulaminie łowiska w tym najważniejszą - zakaz zabijania ryb na odcinku. Wprowadzona zmiana oprócz bezpośredniej ochrony ryb miała na celu limitowanie presji. Tegoroczne obserwacje pozwalają stwierdzić, że cel limitowania presji został osiągnięty, muszkarzy nieznacznie przybyło, natomiast spinningistów ubyło o ok. 80% . O czym to świadczy, nie będę spekulował, aby nie wzniecać kolejnej dyskusji, jednak wprowadzane ograniczenia limitują presję o ile są respektowane, lub jak kto woli "jest komu je egzekwować"

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/20 17:52 #75585

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
Z tego co obserwuję w wędkarstwie to tacy miłośnicy i pasjonaci ryb jak MY zawsze będą w mniejszości-bo ludzie w pzw.to większość tzw. spławikowcy!!!
Czy jest jakieś forum,gdzie spławikowcy są nie zadowoleni ze swojego hobby?
Może są tacy,ale nie wiem-bo nie wchodzę na te fora!
Oni podniecają się zawodami na krąpikach ,płoteczkach,uklejach i nie mają pojęcia-O CO MY WALCZYMY!!!
Dla nich zawody,puchary ipt.to zaje sprawa!!!
A głupi miłośnik ryb szlachetnych wkur...ia się i nie wie co zrobić ,żeby było dobrze!!!:angry:
Bo rządzi chore ZO PZW:angry:

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/20 18:52 #75586

  • mały
  • mały Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 261
  • Podziękowań: 28
Drogi Bielasie nie obrażaj spławikowców i nie zgodzę się z Tobą , że nie wiedzą o co chodzi. Bo Nas wszystkich dotykają te same problemy. Myślisz że kłusownicy wybierający pstrągi i trocie na tarle to inni ludzie, którzy stawiają siatki i walący prądem białą rybę na jeziorach.
Ostatnio zmieniany: 2011/10/20 18:54 przez mały.

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/20 19:16 #75588

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
Przez wiele lat też byłem spławikowcem i spinnigowcem na wodach nizinnych i wiem dużo na ten temat-czyli to co napisałem i wiele też przemilczę!!!
Nie poniżam spławikowców,tylko poruszam temat o Nich i o Nas!!!

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/21 09:32 #75602

  • thymalus
  • thymalus Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 395
  • Podziękowań: 55
Jerzy Kowalski napisał:
thymalus napisał:
1. Zbyt duża presja wędkarska czyt. zbyt wiele ryb jest zabijanych

Bardzo interesujące spostrzeżenie, warte skomentowania, bo z jednej strony zawiera dwa parametry zagospodarowania, zaś z drugiej - wcale nie wprost powiązane ze sobą logicznie.
(...)

Problem w tym, że przy obecnym poziomie presji wędkarskiej nasze łowiska nie są w stanie przyjąc takiej presji. W wodach dzieje się wyraźnie lepiej wtedy, kiedy zdecydowanie mniej ludzi łowi. Decyzje o wprowadzeniu zakazu zabierania ryb maja skutek taki, ze w łowiskach pojawia si mało chętnych, którzy wybierają się gdzies indziej ... tam z kolei wytwarzają jeszcze większą presję niż wcześniej ...

Przy dużej presji wedekrskiej jest wiele innych czynników, które wpłyuwają na eksploatację. Nawet bez zabierania ryb można je "zadusić" w nieprzyjających warunkach ... Z kolei zabieranie ryb zawsze powoduje ubytki ...

Natomiast jestem skonny zaryzykować twierdzenie, że nasze wody nie są w stanie przyjąc takiej presji jak obecnie , przez 12 miesięcy w roku, nawet przy całkowitym zakazie zabierania ryb. Jedynie zmniejszenie presji może coś zmienić, jednak o takie decyzje nikt petycji nie pisze ... ;-)

Może zastosowałem zbyt duży skrót myślowy w stwierdzeniu presja - zbyt wiele zabijanych ryb. Chodzi mi dokładnie o to, że nadmierna presja skutkuje ubytkiem ryb spowodowanych ich odłowieniem ale też na pewno są jakieś ubytki wśród ryb wypuszczanych. W stwierdzeniu, że nasze łowiska nie są w stanie przyjąć takiej presji jaka jest obecnie jesteśmy jak widać zgodni. Zgadzam się również z tym, że zamykanie kolejnych odcinków rzek i tworzenie na nich łowisk "no kill" powoduje przerzucenie presji na inne wody. Sam szczerze mówiąc jestem ciekaw jaki skutek dla rzek dorzecza Gwdy spowoduje utworzenie odcinka no kill na "Połączonych". Ograniczenie presji w obecnie istniejących uwarunkowaniach wydaje mi się niezwykle trudne, by nie powiedzieć, awykonalne. Owszem, można wprowadzić no kill na wszystkich łowiskach i zapewne to w jakiś sposób ograniczy presję ale nie widzę szans na realizację takiego pomysłu. Szczerze mówiąc pomysłu nie mam. Gdyby skorzystać z wzorów PZŁ i ustalić limit odłowów na danym łowisku np. 20 pstrągów rocznie i połączyć to z wykupieniem takiego odłowu. Może? Chociaż mam tyle samo argumentów przeciw co za takim rozwiązaniem. Można przekazać łowiska klubom, kołom czy stowarzyszeniom, które będą regulowały ilość łowiących ale... w jaki sposób ma się to odbywać? Czy np. przez zapraszanie konkretnych wędkarzy do siebie na łowisko na zasadzie np. wymiany? Ale co mają wówczas zrobić wędkarze nie mający na swoim terenie atrakcyjnych wód pstrągowych? Można wprowadzić zaporowe (drogie) licencje - ale wówczas dostępność do łowisk regulowana jest zasobnością portfela. Tu akurat odcina się dostęp przede wszystkim ludziom młodym. Zawsze natomiast twierdziłem i twierdzę, że zasobność portfela nie jest wyznacznikiem etyki i elitarności. Można po prostu wprowadzić określoną ilość licencji dziennych które rezerwuje się na dany termin w myśl zasady kto pierwszy ten lepszy. Zobaczymy jaki skutek przyniesie takie rozwiązanie na Drawie. Z działań doraźnych, które z całą pewnością przyniosą jakiś (trudny obecnie do wyliczenia)pozytywny skutek to zmniejszenie limitów. Może warto też pomyśleć nad wymiarami ochronnymi idącymi w kierunku wymiarów widełkowych.

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/21 17:47 #75619

thymalus napisał:
Może zastosowałem zbyt duży skrót myślowy w stwierdzeniu presja - zbyt wiele zabijanych ryb.

Drogi Rafale,

W dyskusjach zazwyczaj chodzi wszystkim o wielkośc eksploatacji, poniekąd bardzo słusznie, choć tę wielkośc eksploatacji okresla się nazwą "presji wedkarskiej" (angling pressure), co jest pewnym nieporozumieniem, bo presja wędkarska jest zupełnie innym wskaźnikiem dotyczącym korzystania z wód. Presja może być w róznym stopniu skorelowana z wielkoscią eksploatacji, przez inne, pośrednie wskaźniki. Jednak sama w sobie określa tylko ilu wędkarzy łowi w łowisku, niezaleznie od tego czy to łowienie przynosi jakiś efket czy nie, oraz niezaleznie od tego, co robią z połowem.

Żeby uporzadkowac troche dyskusje, to presja wędkarska oznacza tylko średnią liczbę "jednostek łowienia" na hektarze łowiska, w określonym okresie. W zasadzie odnosi się ją do "sezonu połowów". Oczywiście presję można odnieśc do poszczególnych okresów w ciągu roku, bo może być wiesa w początku sezonu (jesli taki początek można wyodrębnić), albo w miesiącach "urlopowych", bądź w okresach szczególnej aktywności ryb itp. itd.

Stabdaryzowanie presji wędekarskiej na jednostke powierzchni łowiska pozwala na porównawcze odniesienia. Terytorialnie można presję opisac w odniesieniu do całego, uśrednionego obszaru łowiska, albo wyodrębniając presje na poszvczególne jego części (jeśli łowisko obejmuje kilka, kilkanaście kilometrów rzeki, to może być inna na odcinkach o łatwiejszym dostępie, a inna na odcinkach mniej dostepnych).

Presję wędkarską można wyrażać "z grubsza", czyli w dniach, albo w "wyjazdach wędkarskich", których czas trwania trzeba wtedy uśrednić, albo w "wyjściach na ryby", co jest parametrem krótszym niż dzień, ale też jednostkowym, bądź bardziej szczególowo - w godzinach. W analizach dostępnych dla łowisk amerykańskich sa dostepne dane własnie wyrażone w godzinach/akr/miesiąc(sezon)...

W efekcie otrzymuje się wskaźnik "obłożenia" łowisk wyrażony na przykład liczbą X dni/hektar/sezon. Określeniu presji wedkarskiej służą m.in. dane zbierane w rejestrach połowów, uzupełniane o inne dane.
Posługując sie wcześniej opisanym przykładem dla lubelskiego okręgu, dokonując założenia, że przeciętny wędkarz "górski" łowi w lubelskich rzeczkach 10 dni w roku, można dla przykadu wyliczyc, że 10 000 dni łowienia przypada w sezonie na 75 ha rzek, co daje 10 000/75ha = 133 dni/ha/sezon. Ta uśredniona wartośc może się rozkładać oczywiście nierównomiernie, a posiadając dane z rejestrw można określić, że w rtym samym zakresie może ona na przykład wynosić 250 dni/ha/sezon na Bystrzycy bliżej Lublina, a na przykład 50 dni/ha/sezon na Bystrej powyżej Nałeczowa ... itp.

Te parametry można przykładać do zasobności wody i do możliwego "odłowu". Przy czym określenie "odłów" znów nie mówi tylko o zabieraniu ryb, ale o liczbie czy masie ryb ubywającej z hektara wody w wyniku łowienia. W tym pomocny jest taki parametr jak wskaźnik wielkości połowu (CPUE-Catch per Unit Effort) czyli wielkośc połowu w trakcie "jednostkowego" łowienia, czyli "wysiłku połowowego" (jak wyżej, czyli dnia, wyjazdu, wyjścia, godziny itp.) Ten wskaźnik przy okazji pokazuje miarę względnej "atrakcyjności łowiska", oraz umożliwia porównywanie zmian w "jakości" łowiska w kolejnych okresach, sezonach itp. Można ten parametr przedstawić w odwrotnym ujęciu, czyli w wielkości "wysiłku połowowego" potrzebnego do złowienia jednostkowego połowu (czyli ryby w okreslonym przedziale rozmiarów). Jeśli np. CPUE (dzienny) kształtuje się na poziomie 0,2, to oznacza, że wskażnik "wysiłku połowowego" wynosi 5, co w zyciu przekłada się na informację, że w celu złowienia jednej ryby trzeba chodzić po łowisku przez 5 dni. Powiedzenie, że złowiono 0,2 ryby/dzień/wędkarza jest mniej obrazowym wskaźnikiem. ;-) Najczęsciej w osobistym odczuciu wedkarze podświadomie posługują się wskaźnikiem CPUE, mówiąc o tym, że "są ryby', albo :nie ma ryb", bądź mówiąc "kiedyś to były ryby" ... Bo lata temu mieli CPUE np.3, a teraz - 0,5. czyli kiedyś w jednym dniu złowili 3 ryby, a teraz muszą dwa dni chodzic, zeby złowić jedną.

Te parametry liczy się w dobrze prowadzonych łowiskach, a służa one do modyfikowania presji wedkarskiej pod kątem dopuszczalnego, całkowitego odłowu ("total harvest"), oraz jednostkowej efektywności łowienia (CPUE), oraz satysfakcji wędkarzy.

Wyliczenia znów są proste - jeśli podłożymy pod wcześniejsze, hipotetyczne założenia dla okręgu lubelskiego, wartośc dopuszczalnego odłowu na poziomie nawet 15 kg pstrągów z hektara wody, czyli 40 wymiarowych ryb, to okaże się, że przy presji 133 dni/ha/sezon każdy wędkarz może liczyc na CPUE na poziomie 40/133 = 0,3, czyli na chodzenie średnio trzy dni w celu złowienia i zabrania jednego pstrąga. Jesli jednak średnio wędkarz wybierze się na ryby nie 10 razy, ale 20 razy w roku, to może liczyć na średni CPUE 0,15. Nic dziwnego, ze stwierdzi, że "nie ma ryb" ... ;-)

Natomiast dostosowanie presji wędkarskiej do możliwości łowiska oznaczałoby np. ograniczenie jej np. trzykrotnie, do poziomu 40 dni/ha/sezon, co pozwoliłoby w najbardziej uproszczonym wyliczeniu uzyskanie, z tych samych 15 kg pstrągów na hektar, CPUE na poziomie średnio 1, czyli proporcjonalnie 3x większym, a więc już odczuwalnym. Na tej zasadzie, w najprostszym zakresie, trzykrotne zmniejszenie się liczby łowiących z 2000 do 600 spowodowało zmniejszenie presji i poprawę odczuwalnej subiektywnie "jakości łowisk". Z koleim porpawa jakości łowisk prowadzi, przy niekontrolowanym dostępie do łowienia, zwiększenie liczby łowiących, zwiększenie presji, zmniejszenie CPUE i powrót do wczęnsiejszych warunków ...

Presja wędkarska może wynikac z róznych czynników, może zwiększac się lub zmniejszać tez w zalezności od regulacji. Mniejsza presja na łowikach z zakazem zabierania ryb skutkuje przeniesieniem się presji na odcinki, z których ryby się zabiera. Jeśłi na połowie z w/w wód zastosowanoby takie regulacje, to z pierwotnych 133 dni/ha/sezon średnio, w łowiskach bez zabierania ryb presja zapewne zmnijszyłaby się do, powiedzmy, 50 dni/ha.sezon, ale z kolei w tych pozostałych - zwiększyła się odpowiednio do 210 dni/ha/sezon (ten "ubytek" o 80 na połowie mógłby się przenosić na drugą połowę wód).

Później napiszę o "eksploatacji", czyli o tym, co określa się jako "harvest" czyli ":zbiory" ... O nich też trzeba myśleć w zaleznościo od tego na ile "ubytki" są powodowane przez poszczególne rodzaje podejścia do łowienia, techniki, metody, umiejętnosci, zachowania, warunki środowiskowe itp. itd.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/23 02:37 #75670

  • lachs
  • lachs Avatar
Obawiam się że mogą byc problemy z ekologami(tak jak jest w Niemczech)
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.156 seconds