Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/18 22:08 #75460

  • trinited
  • trinited Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 115
  • Podziękowań: 19
Przepraszam ale to opracowanie jest smieszne, dane z 1967(!) roku i testowane na 100 pstrągach. Poza tym jeśli pstrąg przeżyje miesiąc po wypuszczeniu to czemu akurat miałby zdechnąć po następnych stu dniach? Bzdura.
W tej tabeli też masz dane z innego źródła, 900 tęczaków przetestowanych i po 28 dniach śmiertelność wynosiła 2% B)
Zgódźmy się co do faktów, zdecydowana większość ryb przeżywa. Gdyby było inaczej nikt nie propagowałby C&R. Kleń i boleń (najczęściej wypuszczane ryby) mają się w Polsce dobrze, karpiom nawet są nadawane imiona na niektórych łowiskach.
Często przeglądam też szwedzką stronkę wędkarską i widziałem tam mnóstwo zdjęć ryb z otwartymi ranami, przetrąconymi kręgosłupami od silnika łodzi, zdeformowanymi szczękami od przynęt wędkarskich - mimo to żyły i żerowały.

Jak ktoś chce zabierać ryby niech zabiera, mi nic do tego (petycja na pewno nie przyniesie żadnego skutku) ale nie ma co dyskutować na temat faktów.
Pozdrawiam

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/18 22:22 #75465

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
Oczywiście wszystko co nie będzie po Twojej myśli jest głupie i bezmyślne. Przykład z ,,naszego'' podwórka skrzętnie przemilczałeś.
Rozpisujesz się o kleniach , boleniach i karpiach choć petycja dotyczy wód PiL. A porównywanie przeżywalności ich do pstrągów, to dopiero jest śmieszne.
Ja akurat nie należę do ludzi którzy widzą tylko to co chcą widzieć ,dlatego się nie dogadamy.
łowię i żrę :laugh:

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/19 00:51 #75475

  • rhezuz
  • rhezuz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 72
  • Podziękowań: 6
ale macie problemy , kłótnia jak o wyższości świat bożego narodzenia nad Wielkanocą, kupcie sobie 100/1000 szt selekta/dwulatka/narybku pstrąga potokowego/lipienia wpuście do jednego stawu a później złówcie na wędkę i przerzucie do drugiego stawu i obserwujcie ile padło nawet przez rok. Można jeszcze sprawdzić zadziory vs bez zadziory, co chcecie . Majątku to ie będzie kosztować, nie chcecie tego robić prywatnie napiszcie petycje do ZO okręgów, zgłoście wniosek z koła , żeby zrobili takie badania, jak jednego ZO nie stać niech zrobią w kilka. Wtedy będzie czarno na biały wiadomo co i jak, tylko ile osób będzie dalej twierdzić ze białe to czarne a czarne to białe albo ze szare

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/19 16:08 #75502

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
farti napisał:
Zwróć uwagę na tabelkę na samym dole. Nie ma tam potoka , ale są dane o tęczaku . który jak wiadomo jest większym ,, twardzielem'' niż potok. Po 120 dniach śmiertelność może osiągnąć nawet 95%. http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2514 Ale, co tam opracowania . Życie i obserwacja tych którzy potrafią patrzeć jest lepszym wyznacznikiem niż cokolwiek. Ja pewnie bym nie był dla Ciebie wiarygodnym źródłem.
w tej samej tabelce sa badania z 2003 roku i wykazana śmiertelność na poziomie 2.1%
Bądź więc konsekwentny i nie podawaj wybiórczo danych z badań sprzed 40 lat gdzie świadomość wędkarzy była zupełnie inna ( te 95% było 1967 roku)
Ale opisywał kiedyś hlehle (Daniel), który jak wiadomo jest jednym z największych zwolenników no kill-u . Jak z kolegą na pewnej rzeczce w/g najlepszych standardów C&R ,,przerzucili'' o ile dobrze pamiętam ok. 20 ładnych pstrągów. Na drugi dzień okazało się że mniej więcej tyle ich padło. Czyli osiągnęli śmiertelność blisko 100%. I dlatego pomimo różnic zdania mam wobec niego ,,szacun''. Dlatego że jest świadomy jakie przy niekorzystnych warunkach może być zabójczy no kill. Dzięki tej świadomości może na prawdę zminimalizować negatywne skutki. Tylko ilu wchodzących na łowiska ma taką świadomość ? Gdzieś miałem nawet to skopiowane ale nie chce mi się szukać. Oczywiście to skrajny przypadek. Wszystko zależy od wielu czynników.Są wody w których ryby całkiem dobrze znoszą wypuszczanie w innych już mniej. Jak dojdą inne czynniki i ,,głupi '' no kill-owiec , śmiertelność może być na prawdę wysoka.
Przy niekorzystnych warunkach masz rację podobnie jak i z "głupim nokillowcem" bo wypuszczenie ryby nie zawsze będzie się wiązało z jej przezyciem.
Ma na to wiele rzeczy wpływ - między innymi ściskanie ryby (kiedyś mi się dostało za zwrócenie uwagi na zgnieciona na zdjęciu rybę), długie "sesje fotograficzne" (za to też mi się dostało, przedłużający się w nieskończoność hol na zbyt delikatnym sprzęcie lub zbyt cienkiej zyłce (głupawe tłumaczenia o "dawaniu rybie szansy") i inne złe postepowanie z ryba która znalazła się na drugim końcu zestawu.
Niestety obserwacje nad wodą pokazują że zamiast "głupich nokillowców" w większości są to "głupi killowcy" a uwalniana ryba po prostu wyrzucana do rzeki bo nie nadawała się do zabrania...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/19 17:58 #75508

  • Krzychu Ś
  • Krzychu Ś Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 292
  • Podziękowań: 32
venom napisał:
[/quote]
Przy niekorzystnych warunkach masz rację podobnie jak i z "głupim nokillowcem" bo wypuszczenie ryby nie zawsze będzie się wiązało z jej przezyciem.
Ma na to wiele rzeczy wpływ - między innymi ściskanie ryby (kiedyś mi się dostało za zwrócenie uwagi na zgnieciona na zdjęciu rybę), długie "sesje fotograficzne" (za to też mi się dostało, przedłużający się w nieskończoność hol na zbyt delikatnym sprzęcie lub zbyt cienkiej zyłce (głupawe tłumaczenia o "dawaniu rybie szansy") i inne złe postepowanie z ryba która znalazła się na drugim końcu zestawu.
Niestety obserwacje nad wodą pokazują że zamiast "głupich nokillowców" w większości są to "głupi killowcy" a uwalniana ryba po prostu wyrzucana do rzeki bo nie nadawała się do zabrania...[/quote]

Masz racje Venom. Niestety prym w "dawaniu rybie szansy" wiodą muszkarze. Zestawiki z zyłką 0,12, albo 0,14 używane na jetce (tym bardziej że ryby wtedy nie boja sie nawet 0,30) sa totalnym idiotyzmem. Osobiście znam kilku takich gości. Czterdziestak wymeczony na takim "sportowym" zestawiku ma faktycznie minimalne szanse na przeżycie. Recepta jest jedna: zdrowy rozsądek, którego, niestety wielu kolegom brakuje...

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/19 18:15 #75510

  • Skalniak
  • Skalniak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 45
  • Podziękowań: 19
Krzychu Ś jak możesz tak obrażać ;)muszkarzy przecież wszem i wobec wiadome jest,że zagładzie pstrągów a zwłaszcza lipieni winni są tylko i wyłącznie spiningiści.

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/19 20:37 #75521

  • hlehle
  • hlehle Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 26
  • Podziękowań: 18
Łoooo kurde :blink:
Dzięki za cynk ...

Prosiłbym o nie "posługiwanie się" osobami nieobecnymi.

- Nie było ich dwadzieścia, ale coś koło 10-15 ryb ( o ile pamiętam)
- Śmiertelność była na poziomie > 60% (w żadnym wypadku 100%)
- Nie ja byłem łowcą, ale moi koledzy.
- Nie była to rzeczka, ale nagrzany latem kanał, gdzie ryby nawet bez holu ledwo zipały

To był przykład, na to że czasem śmiertelność jest wyjątkowo wysoka przy niezbyt umiejętnym obchodzeniu się z rybami i przy niesprzyjających warunkach. To była dobra lekcja dla wielu ludzi.

Za to w sprzyjających warunkach śmiertelność wynosiła 1-2% , czyli była znikoma. Czemu to nie zostało przytoczone? :unsure:

Większość naszych rzek zapewnia sprzyjające warunki do tego, aby wypuszczona ryba przeżyła.
Czego dowodem są te same ryby łowione po 2-3 razy, nie wspominając o przypadkach ryb łowionych 4 krotnie. Też takie znam.

To są oczywiste fakty i nie chce mi się uczestniczyć w tej dyskusji, ale jak widzę zostałem wywołany do tablicy.
Ostatnio zmieniany: 2011/10/19 20:42 przez hlehle.

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/19 21:00 #75526

  • mały
  • mały Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 261
  • Podziękowań: 28
Panowie zmorą naszych rzek są psedowędkarze. Krzysiek Ś poruszył ważny problem, a mianowicie jętkę majową. Od kilku lat obserwuję jak w maju do połowy lipca moja ulubiona rzeka jest wyrybiana . Na odcinku gdzie jest jętka kilku wędkarzy jeden po drugim ją patroluje. Jak tylko pojawi się gdzieś zbiórka, za chwilę ląduje mucha. Po takiej presji marne szanse potem tam szukać dużego pstrąga.
Ja mam propozycję wprowadzenia no kill, właśnie w tym okresie.

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/19 21:22 #75530

Niektórzy z Was są ludźmi o nieodgadnionej duszy... z jednej strony pstrąg i lipień są zagrożone i poddane zbyt dużej presji, a z drugiej strony jak człowiek się zafascynuje jelcami, co tą presję pomniejsza, to człowieka się wyśmiewa... Ja tego nie rozumiem :silly:

Każdy szanujący się pstrągarz powinien promować łowienie płoci, leszczy, jelców, kleni, szczupaków, sandaczy itd... ale dlaczego akurat pstrągów ? ;)

Niech kropy sobie odpoczną od tej przereklamowanej mody na ryby szlachetne B)

Odp:List otwarty do ZG PZW- no kill dla pstrąga i lipienia 2011/10/19 21:47 #75534

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
hlehle napisał:
Łoooo kurde :blink:
Dzięki za cynk ...

Prosiłbym o nie "posługiwanie się" osobami nieobecnymi.

- Nie było ich dwadzieścia, ale coś koło 10-15 ryb ( o ile pamiętam)
- Śmiertelność była na poziomie > 60% (w żadnym wypadku 100%)
- Nie ja byłem łowcą, ale moi koledzy.
- Nie była to rzeczka, ale nagrzany latem kanał, gdzie ryby nawet bez holu ledwo zipały

To był przykład, na to że czasem śmiertelność jest wyjątkowo wysoka przy niezbyt umiejętnym obchodzeniu się z rybami i przy niesprzyjających warunkach. To była dobra lekcja dla wielu ludzi.

Za to w sprzyjających warunkach śmiertelność wynosiła 1-2% , czyli była znikoma. Czemu to nie zostało przytoczone? :unsure:

Większość naszych rzek zapewnia sprzyjające warunki do tego, aby wypuszczona ryba przeżyła.
Czego dowodem są te same ryby łowione po 2-3 razy, nie wspominając o przypadkach ryb łowionych 4 krotnie. Też takie znam.

To są oczywiste fakty i nie chce mi się uczestniczyć w tej dyskusji, ale jak widzę zostałem wywołany do tablicy.

Oczywiście nie miałem najmniejszej wątpliwości że zostaniesz natychmiast powiadomiony a tym samym naprostujesz co ja nie bardzo pamiętam. I tak długo to trwało .:)
I jestem w stanie uwierzyć że w Twoim przypadku przy sprzyjających warunkach i na łowiskach gdzie ryby mają dobrą przeżywalność bez problemu będzie to 1-2%. Wiem że bez problemu zrezygnujesz z połowu jeśli uznasz że panujące warunki będą niekorzystne dla danego gatunku . Zdaję sobie sprawę że dostosujesz sprzęt i przynęty tak aby zminimalizować ryzyko. Tylko ilu takich jest ?
I choć może tego nie zechcesz przyznać , to wiesz że nawet no kill-wą wodę można wybić prawie tak samo jak normalną. Możesz się nie zgodzić ze mną w tej kwestii. Ale na wielu rzeczkach pstrągowych jednym z najważniejszych czynników decydującym o pogłowiu ryb jest presja na wodę ,bez względu na jej status.
Zwłaszcza gdy zaczyna się okres letni . Pstrągi odpasione a woda i powietrze ciepłe.
pozdro
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2011/10/19 21:56 przez farti.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.123 seconds