TEMAT: dragon

no tak mówisz ze ludzie łamia wedki to powiedz mi dlaczego np dragon silver edytion do 200g złamal sie na kilowej rybce a obciazenie było o polowę mniejsze niz sugeruje producent? wędka nówka wyjeta z poktowca nigdzie nie uszkoszona i kupiona za niemałe pieniadze,dlaczego ludzie co prowadza sklepy wedkarskie unikaja sprowadzenia dragonów

Posiadam wędkę Dragon Mystery XT Impulse Spinn (5-25g). Chyba najtańszy dostępny model ...

Nie łowię nią b.dużych ryb, ale ile razu miałem zaczepy przynęt o gałęzie drzew, kamienie, korzenie w wodzie itp. to nie zliczę. Ta wędka przechodziła prawdziwy survival podczas prób wyczepiania. I nie zawiodła ani razu... Trzyma się dzielnie drugi sezon i wygląda na to, że spokojnie pociągnie następnych kilka. Spokojnie mogę polecić ten kij.

Pojedyncze buble mogą się zdarzyć każdemu producentowi. Ale nie dorabiałbym do tego teorii, że "ludzie co prowadza sklepy wedkarskie unikaja sprowadzenia dragonów". Z takim stwierdzeniem się nigdy nie spotkałem.

Posiadam hmm 3 wędki Dragona. W tym 2 Team Dragony i jeden Millenium wędki naprawdę "zaje....."
nie narzekam. A jak już mówicie o tym, że się łamią... Trzeba nie rzucać i tyle. Zgodzę się, że może sie trafić jakiś "lewy" kij ale zdarza się to bardzo rzadko. Na przykład o Team dragonach czytam opinie i piszą, że przez ich lekkość nie ma wiele węgla w nich i dlatego pękają. Bzdura mam już je 3 lata i na większych rybach nawet, że tak powiem nie "pierneły". To tyle z mojej strony na temat Dragona.

tomekb napisał:
Nówka wyjęta z pokrowca nie znaczy ze nie była gdzieś uderzona w trakcie transportu.
Nawet nie przez ciebie ale wczesniej, w hurtowni w sklepie, gdziekolwiek.
kije nie pekają same z siebie....
przy obecnym poziomie technologii to nawet chińczycy robią przyzwoite blanki....
o wadzie konstrukcyjnej mozna mówić jesli ileś kijów peka w podobnych okolicznościach i w tym samym miejscu.

wszystko fajnie po złamaniu wędki dałem do reklamacji i dali mi nową wedke sprzedałem ja znajomemu i co? na na kilowej rybie znowu trzasnol uszkodzony? wątpie a tak przy okazji chwałe bogu że wam się nie łamia bo byscie też byli wk..... że za takie pieniadze gówno trzaska a wiem ze sklepu że wcale nie są to zadkie przypadki wiec kolego nie pisz mi bzdur że kijek był uszkodzony w sklepie bąc w transporcie pisałem że dla mnie dragon to badziew i to jest tylko moja opinia niemusicie się z nia zgadzać ale człowiek pisał o radę a po co ma wydawać pieniadze skoro moze kupic za mniejsze pieniadze o wiele lepszy towar niz oferuje dragon po prostu nie mam zaufania do ich wędek to wszystko pozdrawiamB)

Nie wspominając już o HM80. Narka:laugh:

tomekb napisał:
czytaj ze zrozumieniem...
i wszystko co napisałem...
widziałem już trzaskające markowe kije i za wielokrotnośc ceny tych z Dragona....
Piszesz też na podstawie jednego modelu kija oceniając cała ofertę handlową...
Być może jak pisałem w swoim poście ta konkretna seria miała wadę konstrukcyjną...
(zdziwiłbyś sie też gdybyś wiedział w jakich warunkach czasem wędki są transportowane do sklepów)
Na takiej podstawie analogicznie można by powiedzieć że wszystkie firmy sa gówno warte i jedynie bambusy i pełne szklaki własnoręcznie szlifowane z pastucha są dobre...

a co tak bronisz tej firmy jestes przedstawicielem??

Witam kolegów. Jeśli chodzi o Dragona to miałem podobne doświadczenia. Seria HM80 Iron Lord. Złamana dwa razy, raz na zaczepie na pierwszej przelotce od strony dolnika. Drugi raz na 50-centymetrowym szczupaku od strony szczytówki. Wysoki moduł powoduje calkowitą nietolerancję pracy w dużym ugięciu i nagłych zmianach naprężeń. Nie jestem pewien ale na chłopski rozum błąd tkwi w "spasowaniu" przelotek z bardzo wrażliwym blankiem. Oba złamania nastpiły w miejscu gdzie kolanko przelotki styka się od dołu z blankiem. Myslę, że tak wysoki moduł wymagałby jakiegoś amortyzatora. W obu przypadkach kolanko przelotek po prostu wbiło się w blank łamiąc całą wędkę. Masa wędki i jej czułość na plus jednak wrażliwość na uszkodzenia mechaniczne dyskwalifikuje ją względem konkurencji. Dobrze, że serwis wymienił uszkodzone czści w obu przypadkach bez mrugnięcia okiem.
Pozdrawiam.

tomekb napisał:
Ani nie jestem przedstawicielem ani nawet nie uzywam ich kijów czy inego sprzętu.
Po prostu Ty zdyskwalifikowałeś wszystkie wyroby na podstawie kija z jednej serii.
Trafiając na felerną serię np szkockiej daiwy zrobiłbyś to samo??
Zapewniam cię że w przypadku uzywanego przez Ciebie sprzętu (choć nie wiem jakiego uzywasz) też ktoś narzekał na łamliwość.
JEśli np. Mercedesowi zdarzyło się puścić serie aut z wadliwym zawieszeniem to znaczy że jako firma sa do bani i nalezy omijać z daleka ich samochody??
Pamietaj tez przy tym że Dragon jest tylko dystrybutorem firmowanego przez siebie sprzętu i napewno wycofał z oferty wadliwą serię (a przynajmniej partie wadliwego towaru)