TEMAT: Zaproszenie na Zawody "Troć Iny 2011"

saguSS napisał:
Prowadzimy w tej kwestii rozmowy z ZO PZW w Szczecinie. Niebawem otrzymamy oficjalną odpowiedź w tej sprawie - cierpliwości Panowie.

Zalewa napisał:
Taką decyzję podjął zarząd TPRIiG oraz członkowie towarzystwa. Sprawa 1 czy 2 dniowe poddana była głosowaniu - większość z nas była za 1 dniowymi zawodami przynajmniej w 2011 roku. Jak będą przebiegały kolejne nasze zawody na Inie czas pokaże. Sporo kosztuje nas ochrona rzeki organizacja zawodów to również spore wydatki. Pozostałe zawody w 2010r w pucharze Żubra na Redze,Parsęcie i Wieprzy będą raczej 2 dniowe. Osobiście uważam, że 1 dniowe zawody są bardziej atrakcyjne i zazwyczaj przyciągają szerszą rzeszę wędkarzy trociowych. Zawody są w sobotę więc każdy kto zawita w 2011r na nasze zawody będzie mógł spokojnie pasjonować się łowieniem ińskich troci w niedzielę. A Jakie jest wasze zdanie 1 czy 2 dniowe wolicie??

Mirku Zawsze Były 2 Dni Koszta Większe Ale Ja Bym Był za 2 dniami...

Dwudniowe trącą komercją. Jednodniowe, dobrze zorganizowane są wystarczające szczególnie w okresie zimowym tj. Ina , Reska Troć, Memoriał Wiktora Wierzbickiego. W okresie letnim wygląda to troszeczkę inaczej.

"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Miejscowym pewnie wszystko jedno. Ci którzy mają kilkadziesiąt kilometrów będą za imprezom jednodniową. Natomiast ci którzy mają do przejechania kilkaset kilometrów na pewno woleli by zawody dwudniowe - skoro muszą spędzić kilka godzin w podróży i wynająć kwaterę, to chcieli by dłużej połowić - chyba.

Mirku dziwię się że skracacie czas zawodów?!.Część ludzi jak wiesz ma ponad 500km np.(Kamienna Góra),zawody ,pilnowanie rzeki ,ogromna popularyzacja naszego Towarzystwa,działania Artura Furdyny we wszelkich mediach promującego Inę ,przecierz to ma służyc też lokalnej społeczności którzy też mają pośrednio na tym zarobić karmiąc nas i dając bazę noclegową ,dlatego trochę dziwi mnie uchwała Zarzadu TPRIIG w tej sprawie.Pozdrawiam !

Nie rozumiem Was panowie. Przyjeżdżacie tylko dlatego, że są zawody ? Przecież tak jak Mirek napisał każdy może sobie zostać i łowić do niedzieli, co z tego że już poza rywalizacją ?

Koledzy- zawody w głównej mierze (przynajmniej ja tak to odbieram) służą spotkaniu się ludzi których łączy jedna pasja. :Ludzi którzy czasami znają się jedynie z nazwy na forach internetowych. Takie spotkania są bardzo emocjonujące i pogłębiają koleżeństwo a czasami zawiązuje się przyjaźń. Zawody to oczywiście rywalizacja i jest niewątpliwie w tym jakiś dreszczyk emocji. Dość regularnie uczestniczę w zawodach trociowych i powiem wam, że nie na ryby i nie po ryby się tam jedzie;)Klimat tych imprez jest niepowtarzalny i ma w sobie to coś...Bywalcy tych imprez wiedzą co mam na myśli.
Zawody będą w sobotę do południa całe popołudnie mamy dla siebie na pogadanie i nie tylko... a raniutko spotkamy się ponownie mad rzeką tylko, że już bez nr startowych. Ten rok jest rokiem wyborów w samorządach tym samym ich udział w organizacji jest jaki jest. To między innymi wpłynęło również na decyzję członków towarzystwa i zarządu TPRIiG co do czasu trwania zawodów. Kto wie może jeszcze w nowym sezonie roku 2011 ponownie się spotkamy nad Iną ma zawodach "Troć Iny" tyle, że we wrześniu. Inny klimat i z pewnością o wiele większe emocje i szanse na grubą troć.

dmychu chyba Cię trochę ponioslo.
nie mów o patologii kiedy myślisz o nas wędkarzach biorących udzial w zawodach pucharu żubra.
jedziemy 500km w naprawdę trudnych zimowych warunkach i naprawdę nie jedziemy tam z agregatem w bagażniku. Nie jedziemy tam zdobyc kawałek mięsa żeby wyżywić nasze rodziny. Jedziemy tam z milości do tych wód,do tej atmosfery.co widzisz złego w tym, że ktos chce zejśc troche z kosztów. Kosztów nikomu niepotrzebnych, bo wszyscy dobrze wiemy jak są dysponowane nasze składki w PZW. wiemy natomiast, ze my biąracy udzial w tych imprezach nie szczędzimy kasy na licytacjach ,bo mamy świadomosc ,że akurat te pieniądze towarzystwa wykorzystają tak jak powinny je wykorzystać.
Gorąco pozdrawiam wszystkich uczestników przyszłoroczych zawodów:)
M60 dla Ciebie oczywiście też gorace pozdromienia:)

Przepraszam, faktycznie mnie poniosło. Ja po prostu alergicznie nie lubię porozumień

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

A żonaty nie jesteś