TEMAT: SALMO PARSĘTY - 2010

Tak Marku-na tym forum bardzo wiele już się pisało o tych sprawach i ja też nie chcę już powielać swoich wypowiedzi na te tematy,bo już mi się "mózg lasuje".
Ale jedna rzecz jest przede wszystkim nie do sforsowania-czyli" posunięcia jakiś spraw wyżej",bo tam to mają w dupie!!!Itp.Itd:angry:

W zawieszeniu mają nas prawie wszyscy ale ważne żebyśmy My nie mieli nas samych w tym samym i robili to co uważamy za słuszne i wychowywali nasze dzieci w poszanowaniu tych ideałów i wartości to wtedy będzie lepiej.
Marek
p.s.
No i Przemku strzeliło nam 214

Jeśli chodzi o konkrety i prawo to ma się coś ruszyć. Słyszałem, że pierwsze spotkanie w tej sprawie 5. października w Starostwie w Białogardzie.

gregon napisał:W prawie już się coś zmieniło np. to że samo posiadanie ryb objętych okresem ochronnym będzie karane, a w starostwie w Białogardzie odbędzie się spotkanie wszystkich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w powiecie a tematem będzie współpraca i koordynacja działań w sprawie ochrony ryb łososiowatych.
Marek

Jak może być dobrze, kiedy Społeczna Straż na odcinku przyujściowym Parsęty w ostatnich latach nie ma żadnych wyników i prawdopodobnie nic się nie zmieni.
Z raportów wynika, że od czasu kiedy kieruje nią obecny komendant (w przybliżeniu 5 lat) SSR na terenie powiatu kołobrzeskiego nie zatrzymała żadnego kłusownika, nie dokonała żadnego patrolu w wyniku którego ktokolwiek został ukarany mandatem karnym, ba - od 5 lat nie odbyła się żadna sprawa w sądzie koleżeńskim. Według raportów ściągnięto w tym okresie kilkaset siatek, w których nie było śniętych ryb, wszystkie ryby były żywe i je wypuszczono.
Na tegorocznym, styczniowym Walnym Zgromadzeniu Koła Miejskiego PZW w Kołobrzegu (jedno z największych kół w okręgu) podjęto Uchwałę o cofnięciu rekomendacji dla dotychczasowego komendanta i dalej nic – Boże, chroń naszą rzekę

randap1972 napisał:
Więc powoli do przodu!
pozdrawiam

Właśnie zauważyłem że skoczyło nam razem 214!!! Proponuję wypić 214gr. czegoś mocniejszego dla odświeżenia umysłów:P ale to tak na marginesie-jak kto i co woli pić
Nie lubię takich swoich pustych postów,więc zapytam-GREGON o czym tam mają debatować i nad jakimi zmianami w prawie dotyczących NAS wędkarzy?

Bielas napisał:
Sam widzisz, że wędkarze unikają zmian w RAPR jak diabeł święconej wody. Dla NAS ważniejsza niż zmiany w prawie będzie zmiana w podejściu do wędkarstwa. Zawody takie jak Salmo Parsęty mogłyby służyć do dawania młodym przykładu, bo na codzień nad wodą go nie mają. Cała nadzieja w TPRIiG. Trzymam kciuki za przyszły rok!

Nic się samo nie zmieni. Przykład zmiany w DPN dzięki aktywności grupy kolegów....W prawie zmiany nastąpiły, ale nie w kierunku, który miałby pomóc zwalczaniu kłusownictwa. Podstawowy błąd, to zamiana z przestępstwa, na wykroczenie- nie będzie recydywy. Jednak przykład z Wolińskim Parkiem ukazał sojusznika bardziej podatnego na sugestie wędkarskich środowisk- Ministra Środowiska. Nasze sygnały trzeba skierować do niego, może będzie w stanie wspólnie z MRiRW wypracować lepsza nowelizacje ustaw o rybołówstwie i rybactwie. Co do aktywności SSR, to, moim zdaniem nie powinno być w ogóle SSR. Każdy wędkarz jest w sumie SSR. Od zwalczania patologii są służby mundurowe. PZW lepiej zrobiłoby przeznaczając środki na dofinansowanie SG, Policji(wyspecjalizowanych komórek) czy SL, oraz PSR, dla zwiększenia ich aktywności w tym kierunku. Obok tego, jak słusznie zauważył których z moich przedmówców, konieczne jest wciągnięcie lokalnych społeczności w kampanie przeciw kłusownikom( także nieuczciwym rybakom), jako działającym na szkodę ogółu. Sezon ochronny już a kilka dni, ale działania przeciw kłusolom potrzebne są cały rok.

Witam kolegów i serdecznie pozdrawiam. Kłusownictwo temat który powraca co jakiś czas wśród nas wędkarzy co z tym zrobić? Ja to widzę tak po pierwsze większe kary nakładane przez sądy.Ja wiem ktoś powie mała szkodliwość czynu.A moim zdaniem to jest wina PZW dlaczego bo jeszcze nie słyszałem, aby PZW było oskarżycielem posiłkowym i jako właściciel wody oskarżyło kłusola o kradzież mienia i domagać się surowej kary dla złodzieja i odszkodowania.Po drugie pozbyć się zbytu jeżeli kłusol nie będzie miał co zrobić z rybą nie będzie kłusował na taką skalę.Super pomysł karanie za posiadanie ryby w okresie ochronnym.Kontrole w sklepach, smażalniach itp.Wiem ktoś powie że kupił mrożoną ,ale są jakieś dowody zakupu i data.Na podstawie której możemy sprawdzić legalność posiadanej ryby.Zakazać wywozu ryb za granice bo wiem że i tam trafiają,w ilościach hurtowych.Wywożone przez osoby prywatne (pośrednicy) w okresie świątecznym.A kontrola wody tu jest problem.Żyjemy w dobie telefonii komórkowej i każdy wyjazd straży nad wodę jest wiadomy kłusolom,pozostaje spływanie łodzią i ściąganie sieci.A może znieś okres ochrony i wybrać mniejsze zło? My wędkarze będziemy pilnować i odstraszać w pewien sposób kłusoli.Ktoś z kolegów pisze o Łupawie że tam pozbyto się kłusownictwa .Ja to widzę inaczej zapał był ogromy na początku ,kontrole nad wodą częste. A teraz bardzo rzadko bywam tam i łowie na odcinku muchowym.I ku mojemu zdziwieniu spotykam tam samołówki psełdo wędkarzy łowiących na spinning.Jednym słowem zapał ostygł takie jest moje zdanie.POZDRAWIAM