Konkurs ofert wygra ten kto zadeklaruje zarybienia pięknie określane mianem ,,nakładów rzeczowo-finansowych" na najwyższym poziomie. Sądzę, że to będzie główne kryterium wyboru nowego użytkownika rybackiego. To sama w sobie zatrważająca wiadomość, ponieważ potencjalna ilość materiału zarybieniowego wynika z możliwości danego dorzecza i nie powinno zarybiac się ponad oszacowana przez specjalistów ilość danego asortymentu. Lepiej gdyby dla danego obwodu rybackiego istniał jeden operat a o wyborze użytkownika rybackiego decydowały inne kryteria, zwłaszcza w przypadku dorzecza takiego jak Parsęta, które posiada możliwości związane z naturalną produkcją narybku.
No nieważne, kogokolwiek wybiorą liczę znowu na jesienną relację z odłowu tarlaków troci. Pozdrawiam.