Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/09/06 22:37 #18619

  • pitti
  • pitti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 43
  • Podziękowań: 1
Rach, Ciach! - odcinam się od komentowania komentowanego. Pamiętajmy Panowie, że choć wrzesień to miesiąc pamięci narodowej, to nic nie usprawiedliwia nas od pisania frazesów rodem z wczesnosnogimnazjalnej rozprawki typu "rzeki naszym wspólnym dobrem"...
Post, na który piszemy i który tu zaistniał przedstawia jasno relację pomiędzy kajakarzem a wędkarzem - Niestety szala zwycięstwa na tej "wadze" przechyla się niewspółmiernie na korzyść tych, którzy trzymają wiosła.
Jak już było powiedziane wszak - kajakarzy w zasadzie nic nie interesuje. To my wędkarze mamy się do nich dostosować.
A może ja mam w dupie wstawanie przed świtem, tylko po to, żeby zdążyć przed pierwszym pluskiem wiosła. Może mi się nie chce martwić nad tym: "czy byli tam już czy nie?". Ja to pieprze, chcę spokojnie połowić pstrągi, wtedy kiedy mi się podoba a nie kiedy mi na to pozwolą.
Problem według mnie polega na tym, że kajakarstwo nie jest znormalizowane prawnie. Otóż my - wędkarze - posiadamy jasno sprecyzowany regulamin oraz dbającą o przestrzeganie go organizację. Przypomnę tylko o składkach, okresach ochronnych, zakazach połowu, formach w jakich możemy kreować nasze wędkarstwo...
Kajakarzy natomiast ogranicza wyłącznie własna fantazja[color=][/color] Robią co chcą, kiedy chcą, gdzie chcą - totalna anarchia. W trakcie kiedy my czekamy na rozpoczęcie sezonu lub omijamy rzeczki pełne tarlisk wyłączone z wędkowania - oni mają prawo bruździć je wzdłuż i w poprzek...Aż dziw, że to wszystko jakoś się trzyma.
I jeżeli faktycznie miałbym zrozumieć (jako wędkarz) kajakarzy, to tylko wtedy, kiedy spływy będą ograniczone przez wprowadzenie jasno określonych zasad.
I jeszcze jedno - "forum o rybach szlachetnych" - implifikuje w jakiś sposób rodzaj wód, o których musimy myśleć. Są to mianowicie rzeki. Jeżeli ktoś wtrąca piedoły o jeziorkach, znaczy, że w głowie mu białoryb. Ostrzegam: jeżeli pasuje tobie niezmącona wiatrem, statyczna toń jeziora, wówczas coraz bardziej stajesz się leszczem...
trzy dwa jeden - ciach - stawiam cenzurę ignorancji nad męczącymi forumowiczami
Ostatnio zmieniany: 2009/09/06 22:39 przez pitti.

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/09/07 07:45 #18627

  • KaRoL52
  • KaRoL52 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 64
"I jeżeli faktycznie miałbym zrozumieć (jako wędkarz) kajakarzy, to tylko wtedy, kiedy spływy będą ograniczone przez wprowadzenie jasno określonych zasad."

... ale przecież wiemy, że to "UTOPIA"- jak z cyklistami na przejściach dla pieszych :(

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/09/07 15:18 #18645

  • WaldekO
  • WaldekO Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 15
  • Podziękowań: 3
Tak się składa, że znam problem kajakarstwa turystycznego na rzekach, pływałem można powiedziec kilkanaście lat. Kiedyś - patrząc z 10 lat do tyłu - kajaków było zdecydowanie mniej. I pływały tylko w zasadzie na uznanych, kajakowych szlakach. Obecnie ... - wyżej napisano wystarczająco dużo. O problemach z tym związanych - również.

O "kajakarzach" i kajakarzach można napisać elaborat. Nie o to chodzi. Jak ktoś wspomniał, ta grupa korzystających z wód również nam, wędkarzom, może być pomocna jako lobby. Ale problem tkwi również w tym, że firmy wypożyczające kajaki nie płacą i nie partycypują w kosztach utrzymania wód, nie mają pozwolenia wodno-prawnego na korzystanie z wód. Wtedy podniosłyby się znacznie koszty zorganizowania spływu.

I oni (ci wypożyczający) często są odpowiedzialni za "wyczyszczenie" rzek ze zwalisk (aby "kajakarze" mogli bez wysiłku przepłynąć, bo kajakarze dadzą radę). (Przykład: Dobrzyca).

Jestem trochę rozdarty duchowo, widząc kajaki na rzece, na której przed chwilą zarzuciłem przynetę. Ale fakt jest taki, że i my i oni musimy koegzystować. Potrzebna edukacja i rozwiązania systemowe (np. zakaz spływów np. w maju na rzekach pstrągowych)

pozdrawiam
kajakarz w stanie spoczynku
Ostatnio zmieniany: 2009/09/07 15:19 przez WaldekO.

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/09/13 14:10 #18861

  • kiederplayer
  • kiederplayer Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 476
  • Podziękowań: 646
Witam. Jak pisałem wcześniej, "kajakarze" nie mają i nie będą mieli impulsu, by edukować się, czy koegzystować w zgodzie z wędkarzami, bo my jesteśmy tłem; kolokwialnie mówiąc, mają to w dupie (chyba, że tzw. prawo ciałem się stanie i nie będą mogli).
Wczoraj na Parsęcie obserwowałem i słyszałem (na całą dolinę było słychać nie tylko ich wrzaski ale i dźwięk kajaków i wioseł) , jak spływali przez ok. 2 godziny w odstępach 20- 30 min.; jeden, ogolony na łyso (dorosły samiec ok. 45- 50 lat- dla mnie jest egoistycznym dupkiem żołędnym) postanowił płynąć pod prąd (na szczęście zmęczył się po ok 100 metrach), inny tłumaczył koleżance (ci byli młodsi pod 20-25 lat), że nie będzie witał się z nikim stojącym na brzegu, bo nie ma takiego obowiązku- równie dobrze tamci (chyba wędkarze) mogą powiedzieć sakramentalne "dziń dobry", a i tak nie odpowiadają... kumpela zgodziła się- stoi to to, nie spływa, nie gada, to niech spływa. Ale była i taka trzydziestka, która błyskotliwie zauważyła (chyba widząc moją pochmurną minę i zamiar kończenia łowów), że wędkarze nie mają łatwego życia "z nami".
Na szczęście, jak czytam na forsie, trocie nie brały wczoraj więc to, że kajakarze spływali jakoś przełknąłem, choć i tak nie było szczególnie klimaciarsko- trociarze zachowywali się (a było ich na 5 samochodów) podobnie głośno i "fachowo"- część należała chyba do Towarzystwa Miłośników Popychania Pierdół Nad Wodą. PA
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.059 seconds