Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/27 22:26 #18324

  • wędkomaniak
  • wędkomaniak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 563
  • Podziękowań: 155
kajakami często pływają "taborety" ale są i tacy którzy nie boją się śmieci

Koło Miejskie PZW w Kołobrzegu www.1479.pzw.org.pl

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/27 22:44 #18326

ja miałem w czerwcu małą przygodę z takimi osobnikami, podczas łowienia na długa nimfę stałem na środku mojej ukochanej rzeczki i płynęły kajaki. wkur... mnie co chwilę dzień dobry i czy biorą, co tu można złowić, ale ogólnie pełna kultura! omijali mnie, przestawali nawet wiosłować... do czasu, gdy nadpłynęło dwóch starszych panów, wjeb...li się we mnie kajakiem a stałem na skraju głębokiej rynny, z niej bym nie wypłynął... dobrze że jestem dość ciężki, gdy zwróciłem im delikatnie uwagę "panowie co wy robicie" usłyszałem odp. "k... my tu płyniemy i ty... taki owaki... i inne epitety" na chamstwo nie ma rady... wyjeb... ich kajak do góry nogami i mam w d... co im się stało!!! mam nadzieję że...

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/28 00:32 #18327

  • kiederplayer
  • kiederplayer Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 476
  • Podziękowań: 646
Dla mnie spotkanie z kajakarzami zawsze kończy się popsutym humorem i serią bluzgów pod nosem. Wstaję któregoś czerwca o 3 w nocy, pedałuję z buta 45 minut na dworzec PKP, bo autobusy mzk jeszcze nie jeżdżą, godzinę w pociągu potem z buta nad Słupię... przyjeżdżam na cały dzień, wiadomo. Ok. godz. 10 przed południem, nie przesadzam- ok. 30 kajaków z "miłośnikami przyrody i spokoju"- kurwują, piwkują, walą swoimi wiosłami o plastikowe pudła do pływania, obracają się wokół osi kajaka, "rżą" ze swoich tekstów na całą okolicę... Więc i ja zaczynam kurwami rzucać pod nosem, bo tylko to mi zostało...
A bilans jest taki, że mimo, iż rzeka ani moja ani ich to ja tylko jestem poszkodowany (przynajmniej psychologicznie), jako wędkarz, a oni mają w d... w zasadzie wychodzi ,że rzeka należy do nich mimo, że ja byłem "pierwszy".
Natomiast włodarze są zadowoleni- wędkarze płacą składki by łowić, kajakarze płacą by spływać (a raczej mieć tanią rozrywkę- bo jakoś mi się wierzyć nie chce, że towarzycho, jakie spotykam to ludzie z pasją). Nie ma potrzeby by cokolwiek regulować wg,. ich mniemania (zapewne).
Gwoli ścisłości dodam, że spotkałem się z opiniami trociarzy, którym nie przeszkadzają spływy- jedni twierdzili, że troci i pstrągom to kompletnie nie przeszkadza (jeden pan- a jakbym podał nazwisko to ,sądzę,uznalibyście ,że to postać zasłużona i doświadczona- podawał przykład, że dostał dwa pstrągi z tego samego dołka po tym jak w tym miejscu plumkał się z synem tego samego dnia, co było argumentem, że kajaki są nieszkodliwe) inni, że troć owszem zostanie spłoszona ale po zmianie stanowiska staje się "książkowo" bardziej agresywna. Do mnie te argumenty nie przemawiają i jak widzę kajakarzy to chętnie im wszystkim zrobiłbym to ,co przemek1977. Ale może ta niechęć to tylko moje spaczenie.
Ostatnio zmieniany: 2009/08/28 00:36 przez kiederplayer.

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/28 10:56 #18336

  • Zet
  • Zet Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 143
  • Podziękowań: 43
Powinno być to w wątku humor, ale jakoś mi się to nasunęło...

Siedzi wędkarz nad rzeką (przyjmijmy słupią) i słyszy cichutko
- spier...
potem głośniej
- Spier...
- SPier...
- SPIer...
- SPIEr...
po chwili zza zakrętu pojawia się kajakarz tyle, że zamiast wiosła używa patelni. Więc wędkarz kulturalnie zagaduje:
- Panie, a nie lepiej wiosłem?
- SPIER....!!!!!!!

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/28 19:02 #18348

  • Grzesiek
  • Grzesiek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 163
Również prawdziwą autostradą kajakową jest Drawa... Jednak tam już troche przesadnie dużo jest kajakarzy ponieważ Drawieński Park Narodowy powoli jest zadeptywany. W sezonie i na weekend ciężko o pare minut spokoju. Co na prawde utrudnia łowienie pstrągów ponieważ brania potrafią całkowicie ucichnąć. Na szczęście lipienie olewają ich i to jest jedyny ratunek żeby łowić a nie ciągle czekać aż przepłyną. A właściwie teraz również nie przestaje łowić jak przepływają szczególnie jak nie potrafią utrzymać dystansu, bo czasem zdarzaja się chamy, które przepływają pod samym nosem drąc się przy tym niemiłosiernie... Prawdziwi fanatycy spływów kajakowych raczej są poukrywani i szukają nie zdobytych miejsc tak jak my wędkarze. Tych bronie ponieważ sam w ten sposób czasami pływam kajakiem jednak to jest zupełnie co innego, nie tak komercyjnego.
Pozdrawiam,
Grzesiek

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/28 19:10 #18349

  • bosy
  • bosy Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 44
Przez rzeki Roztocza płynie tyle kajaków że wędkowanie jest niemożliwe!Na szczęście wakacje sie kończą!

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/28 20:43 #18351

  • Miro
  • Miro Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 827
  • Podziękowań: 165
Wszystko, co do tej pory zostało napisane w tym temacie to św. prawda, ale nikt z was nie poruszył sprawy związanej z wycinaniem i usuwaniem zwałek a wszystko po to, aby rzeka była spławna dla kajaków. Takie praktyki mają miejsce na rzece Inie. Do niedawna praktykowano całkowite wyciąganie powalonych drzew z rzeki jednak po naszych protestach jak do tej pory są jedynie przecinane bez wyciągania konarów z rzeki tak, aby powstał korytarz dla kajaków. Zastanawiam się czy na innych rzekach takie praktyki mają miejsce a może na naszym terenie organizowane spływy kajakowe są jedynie dla osób niepełnosprawnych??. Czasami patrząc na to, co włodarze gmin robią, aby za wszelką cenę rozkręcić na swoich terenach turystykę kajakową woła o pomstę do nieba. Raczej żaden z nich nie pomyślał, choć przez chwilę o skutkach ubocznych takich decyzji. :S


Ostatnio zmieniany: 2009/08/28 21:59 przez Miro.

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/28 23:00 #18356

Moim zdaniem nie można wszystkich wędkarzy klasyfikować jako miłośników przyrody, zaś wszystkich kajakarzy wrzucać do jednego worka. Nie tędy biegnie linia podziału. Odsetek chamów, prostaków i śmieciarzy jest wśród kajakarzy zapewne podobny jak wsród innych grup społeczeństwa. Nad wodą, podobnie jak śmieci pozostawione przez różnego rodzaju "biwakowiczów" i "biesiadników" wkur...ją mnie pudełka po robakach, zwłaszcza nad górskimi odcinkami rzek i towarzyszące im wszędobylskie puszki czy butelki po piwie. Tych śmieci nad wąskimi pstrągowymi rzeczkami raczej nie pozostawili kajakarze, bo oni tam po prostu nie zaglądają. Opisane w tym wątku zachowanie niektórych kajakarzy nad wodą to przejaw kultury, szacunku do innych ludzi, przyrody i obowiązującego prawa całego społeczeństwa, podobnie jak rzucanie petów, papierków i wszelkiego rodzaju innych śmieci gdzie popadnie, przejezdżanie na czerwonym świetle, przekraczanie dozwolonej prędkości itd..., długo możnaby wymieniać.

Przykładowo w 2007 r. uczestniczyłem w krótkim, trzydniowym spływie kajakowym górnym odcinkiem Drawy. Spływ organizowali doświadczeni kajakarze, prawdziwi pasjonaci tej dyscypliny, ludzie szanujący przyrodę. W porównaniu z nimi byłem kajakowym żółtodziobem. Jednym z głównych punktów porannego zwijania obozowiska było dopilnowanie, aby na miejscu nie pozostały żadne, nawet najmniejsze śmieci, których i tak nie wyprodukowaliśmy za wiele. Po drodze mijaliśmy miejsca, gdzie biwakowali jacyś wędkarze z rodzinami, którzy tworzyli wokół swych obozowisk istne śmietniki.

Jest jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa. W dzisiejszych czasach, czy nam się to podoba czy nie, musimy podzielić się rzekami z innymi. Chyba lepiej, żeby byli to kajakarze niż kłusownicy czy MEW-karze. Tabuny rozwrzeszczanych kajakarzy są bez porównania mniej szkodliwe niż chociażby jedna elektrownia wodna na rzece.
Kajakarze mogą być naszymi sprzymierzeńcami w walce o ochronę rzek przed zabudową. Przykładowo list dra Żurka do Ministra Środowiska w sprawie elektrowni wodnych poparły również stowarzyszenia i kluby zrzeszające kajakarzy.

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/29 00:46 #18358

Miro napisał:
Wszystko, co do tej pory zostało napisane w tym temacie to św. prawda, ale nikt z was nie poruszył sprawy związanej z wycinaniem i usuwaniem zwałek a wszystko po to, aby rzeka była spławna dla kajaków. Takie praktyki mają miejsce na rzece Inie. Do niedawna praktykowano całkowite wyciąganie powalonych drzew z rzeki jednak po naszych protestach jak do tej pory są jedynie przecinane bez wyciągania konarów z rzeki tak, aby powstał korytarz dla kajaków. Zastanawiam się czy na innych rzekach takie praktyki mają miejsce a może na naszym terenie organizowane spływy kajakowe są jedynie dla osób niepełnosprawnych??. Czasami patrząc na to, co włodarze gmin robią, aby za wszelką cenę rozkręcić na swoich terenach turystykę kajakową woła o pomstę do nieba. Raczej żaden z nich nie pomyślał, choć przez chwilę o skutkach ubocznych takich decyzji. :S



Niestety tak samo robią nad Drawą, Dobrzycą i Piławą :S

Odp:Kajaki na wodach pstrągowo- łososiowych 2009/08/29 14:36 #18364

  • CUBA
  • CUBA Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 206
  • Podziękowań: 57
Nie będę się rozpisywał na ten temat, a powiem tylko tyle, że szlag mnie trafia kiedy mija mnie spływ kajakowy z wieśniakami w kajakch, którzy drą mordy na całą rzekę, są nachlani, kręcą się kajakmi zamiast płynąć prosto, napieprzają wiosłami o burty. Brakuje do tego wszystkiego disco polo lub umc umc z głośnika. Inaczej sprawa wygląda gdy płynie kulturalna grupa, choć zdarza się to bardzo rzadko. Taki spływ jestem w stanie znieść chociaż zawsze jak to wędkarz kręcę nosem na każdy spływ ponieważ troć raczej nie jest skora do brania po przepłynięciu nad jej głową kikudziesieciu kajaków, tym bardziej przy małej wodzie.

Przycinanie zwałek aby kajakarze mogli sobie wygodnie przepłynąć jest moim zdaniem niedopuszczalne!
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.124 seconds