TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning 2017

Jedno branie przed południem i... belona.

salmon1977 napisał:

Gratki Grzechu! Ja w niedzielę też z wieczora byłem porzucać pod radarem ale fale takie że podbierak zrywały z klipsa na plecach. Bez kontaktu i dodatkowo 15 zł w plecy za parking na bazie rybackiej

To ja tez sie pochwale z Międzyzdroji. W sobotę był ten dzień nie duża moja pierwsza trotka z plazy. Były jeszcze 3 szt ale spadły. Miały byc 4 dni w wodzie ale niestety pogoda nie da juz wejsc dzis do wody..

Grzesiu następnym razem Ty mi podbierasz tą 80-tkę

Na 5 dni długołikendowego łowienia jedna troć 66,5cm, branie/odprowadzenie belony i kilka "chybabrań" (może belony).
Warunki ciężkie i bardzo ciężkie z brzegu: fala (nie dało się brodzić; pozostało stanie na głazach); wiatr ("ze wschodu, ryby chodu"). Z belki nie dało się łowić w sobotę i poniedziałek. Pozostałe dni względnie - 3-4 boforty.
Zmiana pogody, wiatr wschodni, zimne noce/zimna woda i stąd słabe wyniki. Codziennie ktoś łowił z brzegu ale nie widziałem, żeby coś wyciągali.
Mam nadzieję, że jeszcze nie zakończyłem sezonu i będzie jeszcze szansa na srebro.

Szansa będzie jeszcze do końca maja, ale belony będą skutecznie przeszkadzać.
Długi łikend rzeczywiście do d..y. zapowiadały się pogody, a tu ciągle pn-wsch. Lypa.

Szczerze mówiąc to codziennie wychodziłem nad wodę dla zasady a nie z przekonaniem. Do tego wszystkiego brakowało jeszcze bardzo mętnej wody i spadających żab, żeby można było mowić, że warunki były do bani. A jednak ta troć uratowała całą sytuację

Czy macie jakieś skuteczne metody na uniknięcie brania belon?
Wydaje mi się, że mucha zrobiłaby robotę.
Klasyczna wahadłówka czy wobler nie będą selektywne ale np. twister z belki przypominający nereidę...?
Wczesne godziny poranne albo późno-wieczorne i nocne powinny robić robotę.

Wahadło bez dowieszki oczywiście, samą kotwiczkę zmniejszyć o parę numerów, innych sposobów nie znam.

Jak kotwiczkę się zmniejszy to wieksze PP zacięcia belony. Normalna kotwica minimalizuje zacięcie bociana

STREMER napisał:
Ja myślę że nie, bo jest mniejsze prawdopodobieństwo, że zatniesz ją poza głową, co wtedy zdarza się bardzo często, i mocno rani te ryby.
Każdy zrobi jak chce, ja tam lubię pobawić się z bocianami

lowiác na muché nie unikniesz brań belony. Czasem pomaga tempo ściągania linki. Mimo tego i tak się czepiają, często za bok lub ogon.....