TEMAT: Ustawa o rybołówstwie morskim z dnia 19 grudnia 2014 r.

Ustawa wprawdzie została podpisana przez Prezydenta 29.01, ale wchodzi w życie 14 dni od daty jej ogłoszenia w dzienniku ustaw, a to jeszcze nie nastąpiło, więc jeśli ktoś chce kupować zezwolenie na ostatnią chwilę powinien liczyć dni o daty ukazania się ogłoszenia tutaj:
dziennikustaw.gov.pl/du/2015

marcin_reda napisał: Ale nie w oczach ministerstwa:
"Dyrektor Nawrocki podkreślił, że organizacja rejsów wędkarskich przez armatorów statków stanowi zarobkową działalność gospodarczą, która ze względu na coraz większą skalę wywiera znaczący wpływ na zasoby morskie."
Źródło
www.minrol.gov.pl/pol/Informacje-branzow...owstwa-rekreacyjnego

Tak jak za każdym razem wszystko wcisną do jednego wora. Wędkarz nie wędkarz wsio rawno. Nie Ważne kto co robi i co jest pasją, a co źródłem dochodu i utrzymania. Wielu osobom z ekipy rządzącej nie chce się tego rozgraniczać. A my szeregowi zjadacze chleba na tym cierpimy. Nie mi sądzić. Wędkarze na morzu nie czynią szkody w rozumieniu całego ekosystemu. Łowią swoje rybki przy okazji utrzymując działalność gospodarczą, tych co ich wożą po wodzie, a tym samym utrzymają skarbówkę i ZUS. Wędkarz na morzu jak widzi że nie wymiar to od razu wypuści tego biednego dorszyka. Rybacy jednak robią weryfikację po pewnym czasie i ta ryba po wrzuceniu do morza na pewno nie odzyska swoich funkcji życiowych. Czyli oczka sieci powinny mieć jeszcze większy rozmiar. Przypuszczam że znowu laicy w tej dziedzinie przystąpili do ustawiania prawa.

marcin_reda napisał:

Spieszę z informacją, że słowa takie jak min. ,,statek", ,,statek rybacki", ,,jacht morski", ,,jacht rekreacyjny", ,,jacht komercyjny" zostały już precyzyjnie zdefiniowane w art 5. Ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie morskim
Jak powszechnie wiadomo ustawa jest aktem wyższego rzędu niż rozporządzenie, więc osobiście jestem bardzo sceptyczny co do obietnicy. Ale cóż skoro dyr. departamentu min. roln. obiecał nowe definicje zawarte w rozporządzeniu, to poczekajmy, zobaczymy co tam nowego wymyślą. Pozdrawiam.

marcin_reda napisał:
Cytat dla etyków wędkarstwa piszących co roku na forum posty o rzeziach śledzia i belony. A to już wkrótce czas...

Ma Pan rację Panie Marku OI. Rzezie dorszy, śledzi i belon to norma.Psioczymy na rybaków /słusznie/ na idiotyczne przepisy/takoż/, ale niech rzuci we mnie kamieniem ten kto nigdy nie zabrał nadlimitu dorsza czy śledzia, okonia albo belony jak dobrze "gryzli".Ale wróćmy do tematu czyli kalecznej ustawy, Otóż mi jest po prostu przykro. Tyle pisałem o przewadze łowienia z małych jednostek, tyle krytykowałem szyprów kutrów za pazernośc i rzezie ryb pod ich "czujnym" okiem,za ich traktowanie klientów a tu masz...jak wejdzie w życie jaśnieustawa to znów wygrają wielcy. Duży może więcej.Ludzie wrócą na kutry/o to szło mam nieodparte wrażenie/, gros wędkarzy wróci do PZW/o to też chodziło/, a my, mali łódkowcy, znowu dostaniemy w rufę, Jest jednak cień nadziei, redaktorowi WŚ Markowi Szymańskiemu jakaś gruba ryba publicznie obiecala,że wyjdą jakieś nowe akty wykonawcze do ustawy/rozporządzenia/ definiujące na nowo pojęcie statku wyk.połowy rekreacyjno-komercyjne. ma być coś o tym we wstepniaku do nr 3 WS.Poczytamy zobaczymy.Ta wspomniana fisza to chyba wymieniany na forum Pan Nawrocki bodaj.Zobaczymy czy dotrzyma słowa, za które będziemy go trzymać jak pitbul rękę.Czekamy!!!

Male szanse.Pan Marek S,raczej nic nie znaczy mala sila pezebicia. To trudny temat tam decyzje i podpisy skladaja ci wielcy.

Ech, nic wielkiego sie nie zdarzy.

Dorszowe jednostki I komercja zaplaci I dobrze, skladki pójda w gore - I dobrze bo I tak sa bezczelnie niskie.
Limity być muszą - tu nie ma co dyskutować.
Natomiast male łodki "nie komercyjne" zapłacą trochę więcej ale w granicach rozsądku - coś koło 250pln.

A dyskusje I idiotyczne wywody na temat "rzezi" I "etyki" zostawmy aferzystom, którzy cos tam bąkną choc nie bardzo wiedzą o czym mówią, ale bardzo ogólnie tak rzeby kogos nie obrazic zaznaczą swoja obecnosć - nie chce tego nazywac po imieniu.

W aspekcie negocjacji ze środowiskiem wędkarskim o wędkarstwie morskim to mam dużo wątpliwości, bo będą gadać z Zarządem Głównym PZW, czyli z dziadkami którzy nie łowią w zasadzie ryb tylko czasami postukają w klawiaturę. W tym kraju każdy h.. na swój strój. Wystarczy poczytać Wiadomości Wędkarskie ze stycznia br., gdzie sam prezes ZG przyznaje się do klikania, a nie do praktycznego łowienia, a tym samym rozumienia naszego hobby. PZW chce się po raz kolejny dobrać do naszych kieszeni, bez dokonania modyfikacji w RAPR, bo co stoi na przeszkodzie aby limity były takie jak w Skandynawii, w związku z tym że mamy płacić większe składki, czytaj opłaty. Związek do morza nie dopłaca, a chce ciągnąć z tego zyski, a chyba nie może tego dokonać bo musiałby być "uprawnionym do prowadzenia gospodarki" a takich możliwości chyba nie ma. Chyba ze jest znów luka prawna i można coś przekręcić na swoją stronę czytaj nabić w butelkę zgodnie z prawem. Od tego jesteśmy specjalistami znanymi w świecie. A uzależnienie tego wszystkiego od kwot rybackich to robota loggby rybackiego i ich związków. Bo nie mogą patrzeć spokojnie na rybaków, którzy przerzucili się na rejsy z wędkarzami, bo mają za słabe jednostki aby były atrakcyjne do połowów rekreacyjnych i nie chce się im unowocześnić sprzętu do potrzeb rynku.
Jak sobie dodatkowo w niedzielne przedpołudnie pooglądacie program Poławiacze to trochę rozszerzają się horyzonty, nie pokazują co robią z nie wymiarami które są wyhaczane przez wyrwanie haka z pyska przez sznur przechodzący przez szczelinę, lub przyduszone i walające się po pokładzie zanim zostaną wyrzucone za burtę, raczej to już pokarm dla stworzeń morskich. Wędkarz ma obowiązek taką rybę wypuścić od razu, a oni ???

Jest tu nas na forum mysle ze pare setek wedkarzy morskich - jesli 30 osob w tym watku sie zdeklaruje I stawoi na pierwsze zgromadzenie w Gdyni to zakladam stowarzyszenie lub zwiazek (nie pamietam teraz zalozen prawnych) ale zaloze "Zwiazek Wedkarstwa Morskiego" - ZWM - I huj mi w dupe jak nie bede walczyl o lepsze jutro wedkarstwa morskiego.

1. Stanley