Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: NO KILL dla pstrągów

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 16:46 #102041

prezes napisał:
No proszę , potrafisz normalnie!
Ta dyskusja nie da żadnych konkretnych rozwiązań , ale pokazuje jak bardzo jesteśmy nietolerancyjni wobec siebie. Jurek ( mogę tak pisać bo znamy się od ponad 30-stu lat ) mówi , bo na tym się zna ,o sprawach bardzo formalnych. Ja jestem związany z działalnością wędkarską w zasadzie przy , ale wyraźnie obok struktur PZW. Zrobiliśmy ( mówiąc nieskromnie ) bardzo dużo dla tworzenia łowisk ryb łososiowatych. Niestety zmiany we władzach okręgu mazowieckiego zniweczyły pracę i pieniądze wielu zaangażowanych w sprawę ludzi. Szukamy innej drogi i mam nadzieję , że jakoś sobie poradzimy.
Pozdrawiam.
Prezes.

Drogi Tadziu,

Dyskusja, jak każda, przyniesie na pewno efekty w postaci lepszego rozumienia zagadnień w niej poruszanych, oraz bardziej świadomego podejmowania decyzji. To bardzo cenny efekt.

Oczywiście, piszę o dyskusji, a nie o bezsensownej wymianie zdań, pełnej agresji, demagogii, niewiedzy i nieporozumień.

Zaś co do tego, co piszę - rzeczywiście znam się na rzeczy. Tylko odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłeś. To, o czym piszę, nie ma jakiegoś charakteru "formalnego", cokolwiek to znaczy. To najbardziej praktyczne zagadnienia dotyczące zagospodarowania łowisk. I zupełnie niezwiązane z PZW, jak zdajesz sie sugerować. To, że przykłady dotyczą akurat rzek lubelskich, ma znaczenie wyłacznie ilustracyjne. Natomiast zasady są takie same, niezależnie od tego czy sprawy dotyczą łowisk na Alasce, w Szwecji, we Francji czy na Bałkanach. CZasem różne, polskie "zaszłości", przywiązanie do stereotypowych rozwiązań, utrudnia ich "ogarnięcie" ...

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 16:48 #102042

prezes napisał:
Te wyliczenia nie biorą pod uwagę wielu naturalnych problemów.......renaturalizacja rzeki , współpraca ze środowiskiem , właściwie dobrany system zarybiania itp.
prezes

Drogi Tadziu,

Te, jak piszesz, "naturalne problemy", albo raczej ich rozwiązywanie, tylko potęguje wielkośc potrzebnych nakładów. Natomiast wyliczenia, o których mowa, są z natury pewnym uproszczeniem, ale odnoszącym się do sytuacji i warunków, które są.

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 17:07 #102046

hi tower napisał:
mkfly napisał:
Nawet te odnośnie wytłumaczenia za pomocą prostego wyliczenia ile potrzeba zainwestować w rzekę, żeby złowić wymiarową rybę?

To jest dla mnie jasne ale w żaden sposób nie usprawiedliwia w moich oczach samej idei "no kill". Ale nie będę się dalej zagłębiał w temat bo jestem w tym przypadku absolutnym hipokrytą.

Szanowny Panie Tomaszu,

Dlaczego cokolwiek miałoby "usprawiedliwiać"? Chyba raczej uzasadniać, a uzasadnia wiele. C&R nie jest "ideałem i kwintesencją wędkarstwa", do której należałoby zdążać, ale tylko koniecznością w warunkach, kiedy "ryba jest zbyt cenna, żeby ją złowić tylko raz" ... czyli w warunkach, w których wędkarzy jest więcej niż ryb ... Oczywiście, są alternatywne rozwiazania gospodarcze, ale bardziej kosztowne i zderzające się z tym, co (niejednokrotnie fałszywie i powierzchownie) uznaje się za "powszechność wędkowania" ... choć i te rozwiązania, wraz z ograniczeniami eksploatacji, nierzadko muszą iść w parze z powstrzymaniem się od zabierania ryb ...

Jeśli możliwe jest spokojne zastanowienie, to sama koncepcja uwalniania złowionych ryb nie niesie ze sobą żadnej zmiany jakościowej, a tylko zmianę ilościową. Wszyscy są przywyczajeni do tego, że ryby pewnych rozmiarów wypuszcza się, czy w pewnych okresach wypuszcza się złowione ryby określonych gatunków (czyli do koncepcji wymiarów i okresów ochronnych - wiedza pomaga uznać, że i te kryteria odbiegły daleko od XIX-wiecznych koncepcji, wciąż bardzo popularnych w Polsce) ... natomiast zakaz zabierania ryb określonych gatunków w ciągu całego roku (bo zazwyczaj jest ustanawiany wybiórczo), a jeszcze do tego wspierany wymaganiami i zalecniami technicznymi co do sprzętu i techniki łowienia i wypuszczania ryb, jest tylko ilościowym rozszerzeniem tych mechanizmów, regulacji i narzędzi gospodarowania ...

Przy obecnym stanie wiedzy np. samo niezabicie ryby niewymiarowej nie wystarcza ... wymaga złowienia z zachowaniem wyposażenia i zasad C&R, oraz uwolnienia z zachowaniem tych zasad, żeby ograniczać śmiertelność uwalnianych ryb ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 19:11 #102068

  • frog32
  • frog32 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 109
  • Podziękowań: 27
... ja się już pogubiłem w tym wszystkim. Przeczytałem przed chwilą pierwszy post w tym temacie, bo jakoś on w tym wszystkim mi umknął i jeśli należałbym do okręgu krakowskiego niewątpliwie poparłbym ten wniosek. Trzeba mieć jednak świadomość tego, że łowcy pstrągów nie są jedynymi wędkarzami, a jak to w naszym pięknym kraju bywa ... mogą pojawić się zjadacze świnek, kleni i brzan, którzy pomyślą sobie ... "O nie! Dziś pstrągi jutro brzany, po moim trupie! I to ich głosami wniosek upaść może, ale próbować trzeba.

Panie Jerzy ... mam prośbę ... Wracając do tych wszystkich wyliczeń, kalkulacji itp. jak to jest z tymi zarybieniami i ikrzycami o których Pan pisał, bo nie jestem pewien czy właściwie to interpretuję.
Chodzi mi o liczby.

W razie wątpliwości, wkleję moje wątpliwości poniżej.
... "Jak Pan podaje, aby zapewnić dla 1000 wędkarzy po 20 ryb na osobę w ciągu roku, przy założeniu 50% przeżywalności dorosłych ryb, należy wpuścić do wody nie 5.000.000 narybku, bo to jest nieopłacalne, a wpuścić należy 40.000 ryb dorosłych.
Porównanie kosztów:
- narybek 5.000.000 x 0,07 zł/szt. = 350.000 zł
- ryby dorosłe 40.000 x 7 zł/szt. = 280.000 zł
Wydaje mi się, że w sytuacji w której jesteśmy nie powinniśmy zastanawiać się nad tym, czy w łowisku chcemy mieć dzikie pstrągi, tylko co zrobić, żeby je mieć. Zgodzi się Pan ze mną, że lepiej mieć łowisku Put and Take, niż mieć łowisko typu lodowisko, jak w dowcipie:
Siedzi wędkarz przy przerębli i moczy kija, wtem rozlega się wołanie ...
- Panie tu nie ma ryb!!!
- a kto to mówi??
- kierownik lodowiska!
Wracając do kosztów i do słynnej Frankowej "asygnaty". Jeśli wędkarz typu Igo chce wyłowić (zabić, skonsumować zabrać) 20 rybek w sezonie to cena jaką powinien za nie zapłacić (za asygnatę) to co najmniej 20szt. x 7 zł/szt. x 2 (współczynnik bilansujący 50% przeżywalność materiału zarybieniowego) = 280 zł, a nie 1000 zł jak Pan pisze. Przy czym oczywiście jest to EKWIWALENT za złowione (wyłowione) ryby, płatny z góry, jeśli rozważamy opłatę całoroczną. W przypadku dniówki koszt 30 zł powinien w zupełności wystarczyć, jako koszt asygnaty i opłata za wędkowanie (rozrywkę)."

I druga kwestia ikrzyc i naturalnego tarła:
... ""Uwzględniając naturalne tarło, przy założeniu, że zostaje jesienią np. 20 ikrzyc na ha mamy na 80 ha rzek 360 ikrzyc, z których możemy uzyskać ok. 1 150 000 szt. wylęgu." - cytat z Pańskiego tekstu.
Nie rozumiem skąd te wyliczenia. Jeśli podaje Pan 20 ikrzyc na hektar, to na 80 hektarach powinno być nie 360, a 1600.
Czyli z jednej ikrzycy uzyskujemy średnio 3194 szt. wylęgu, zatem przy 1600 ikrzycach otrzymujemy 1600 x 3194 = 5.110.400 sztuk wylęgu, czyli ilość o której Pan pisał podając zarybienia wylęgiem.
Mam jednak wrażenie, że to ja czegoś nie rozumiem. Proszę o wyjaśnienie dlaczego właśnie tak to Pan przedstawia. Rozumiem, że podawane wartości są szacunkowe i odnoszą się do organizmów żywych w warunkach środowiska naturalnego, w których jak wszyscy wiemy nie sposób dokonać precyzyjnej analizy w oparciu o znane nam metody prognozowania, bowiem nie mamy wpływu na większość czynników."
Nie lubię FANATYKÓW, którzy narzucają innym swoją wolę jako jaśnie oświeconą prawdę.

Jeśli szukasz sztukaterii elewacyjnej, gzymsów lub chcesz coś wyciąć ze styropianu ... zawsze chętnie służę pomocą www.gzymsy.net
Ostatnio zmieniany: 2013/02/01 19:18 przez frog32.

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 19:30 #102070

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Myślę , że dyskusje o pieniądzach i zasadach łowienia niestety nie mają najmniejszego sensu. W pierwszej kolejności trzeba zmienić zasady własności i gospodarowania rzekami . PZW nie nadaje się do tego!!!!!!!!!!!!!!
Nie poprawi też niczego wymiana ludzi w okręgach , czy władzach centralnych.
Czy są inne rozwiązania??????
Niestety nie znam sytuacji w innych rozwiniętych krajach Europy , ale nie sądzę aby gdzieś funkcjonował taki model jak w Polsce.
Wydaje się , że możliwości zaspokojenia potrzeb wędkarzy mamy ograniczone i komercjalizacja jest koniecznością.
Są już małe jaskółki........
Prezes
Za tę wiadomość podziękował(a): frog32

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 20:36 #102079

  • hi tower
  • hi tower Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • gdzie mucha nie może tam robak pomoże ;)
  • Posty: 2470
  • Podziękowań: 1014
Miałem sie nie zagłębiać w temat ale skoro Pan Jerzy prosi niech będzie.
Jerzy Kowalski napisał:

Szanowny Panie Tomaszu,

Czy mogę prosić o rozwinięcie Pańskiego komentarzxa dotyczącego Pańskiego sposobu rozumienia tego, co napisałem? Byłaby to dla mnie bardzo cenna informacja zwrotna.

Rzeczywiście, nie piszę o czymś, co możnaby określić jako "ideę no kill" tylko o praktycznym zastosowaniu C&R jako narzedzia, jednego z wielu, w zagospodarowaniu łowisk. Mam również nadzieję, że (odkładając zupełnie na bok emocjonalne nastawienia i kwestie ideologii) różnica między samym no kill (czyli niezabiciem ryby) a C&R (złowieniem i uwolnieniem jej, z zastosowaniem wyposażenia i sposobów zmierzających do zapewnienia jak największej przeżywalności) jest dziś już oczywista.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

no co do definicji "no kill" i C&R to zgadzamy się całkowicie. "No kill" to łowienie dla samego łowienia i bezwzględne wypuszczanie złowionych ryb. C&R to właśnie zbiór zasad mających na celu uwolnienie złowionej ryby w jak najlepszej kondycji, co ma szerokie praktyczne zastosowanie w przypadku:
- ryb będących pod ścisłą lub częściowa ochroną gatunkową,
- ryb niewymiarowych,
- ryb będących w okresie ochronnym,
- ryb nie spełniających kulinarnych gustów łowcy,
- ryb złowionych na łowiskach "no kill"

co do samego sposobu rozumienia tego co Pan napisał to nie odbieram tego jako "łopatologiczne uzasadnianie idei no kill", tylko ukazanie pewnych mechanizmów mających bezpośrednie przełożenie na ilość ryb jako zasobu i potencjalne sposoby korzystania z niego w sposób zrównoważony, gdzie "no kill" jest tylko jedną z opcji a nie jedynym wyjściem.
Jerzy Kowalski napisał:

(...)

Dlaczego cokolwiek miałoby "usprawiedliwiać"? Chyba raczej uzasadniać, a uzasadnia wiele. C&R nie jest "ideałem i kwintesencją wędkarstwa", do której należałoby zdążać, ale tylko koniecznością w warunkach, kiedy "ryba jest zbyt cenna, żeby ją złowić tylko raz" ... czyli w warunkach, w których wędkarzy jest więcej niż ryb ... Oczywiście, są alternatywne rozwiazania gospodarcze, ale bardziej kosztowne i zderzające się z tym, co (niejednokrotnie fałszywie i powierzchownie) uznaje się za "powszechność wędkowania" ... choć i te rozwiązania, wraz z ograniczeniami eksploatacji, nierzadko muszą iść w parze z powstrzymaniem się od zabierania ryb ...
(...)

no akurat w kwestii C&R (zgodnie z wcześniej omówioną definicją) to jest koniecznością i obowiązkiem każdego wedkarza. Co do "no kill" to jak już wcześniej wypomniałem jako hipokryta w tej materii powstrzymam się od drążenia tematu. Możliwe że uda mi się w tym roku spełnić jedno z marzeń i będę miał możliwość w praktyce przekonania się jakie zasady racjonalnej gospodarki "rybackiej" maja podstawy ekonomiczne i ekologiczne.

pozdrawiam Tomasz
Instagram & YouTube: @hitowerfishing


NADMORSKI CELEBRYTA ;)
C.R.E.T.
Ostatnio zmieniany: 2013/02/01 20:37 przez hi tower.
Za tę wiadomość podziękował(a): frog32

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 21:03 #102085

  • Franek
  • Franek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 223
  • Podziękowań: 99
W pierwszej kolejności trzeba zmienić zasady własności i gospodarowania rzekami . PZW nie nadaje się do tego!!!!!!!!!!!!!!


No kurna Panie Prezes. Kto jak kto, ale Pan od lat siedzący blisko Pzw rzuca utopijny pomysł bez propozycji jak to zrobić? I co z tego że pomysł chwytliwy i ze wszech miar słuszny, ale jednak populistyczny. Jak Pan sobie to wyobraża uczynić?
Pisałem wcześniej o konkursach,użytkownikach rybackich ,podpisanych umowach do średnio ok. 2027-2029 roku ..jeszcze itd..
Doskonale Pan wie ze samodzielne Okręgi w strukturze PZW składają nakłady finansowo rzeczowe ( zgodnie z operatami ) i inne temu podobne daniny na swoje wody wyrażone m.in w kwintalach pszenicy, wykazują to w księgach rybackich, zdają przed właścicielem wód -Skarbem Państwa ( rzeki) stosowne sprawozdania, Mają kontrole co najmniej raz na 3 lata zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa ,potwierdzoną tzw racjonalna gospodarkę rybacka w papierach bo jakże by inaczej ..I co?
Janosika Pan zatrudni żeby zabrał im i dal potrzebującym? Jakaś opcja zero? Rewolucja? Wędkarska wiosna? Towarzystwa Wędkarskie, które i tak chodzą na łańcuszku użytkownika, który w każdym momencie może podziękować im " za pomoc".. Proszę o klarowną propozycję wywłaszczenie Pzw z prawnie oddanych mu obwodów rybackich. Konkrety.
Ostatnio zmieniany: 2013/02/01 21:19 przez Franek.

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 21:16 #102086

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Franek.
Warszawskie Towarzystwo Pstrągowe , któremu szefuję od 16-stu lat może jest blisko PZW , ale działaliśmy zawsze w miarę możliwości niezależnie.
Mieliśmy sporą swobodę dzięki której dało się coś tam zrobić.
Chcąc sprawy uporządkować natknęliśmy się na beton nie do skruszenia.
Żeby było śmieszniej , wszyscy oficjele nas popierali do momentu kiedy musieli podjąć konkretne decyzje.
Wtedy się okazało ,że jeden nawiedzony ichtiolog jest w stanie utrącić inicjatywę znających się na rzeczy ludzi.
Pozdrawiam wszystkich którzy liczą ,że współpraca z PZW jest możliwa.
Prezes

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 21:23 #102087

  • Franek
  • Franek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 223
  • Podziękowań: 99
Z całym szacunkiem dla Waszej roboty, ktora znam ale wody o ktorych Pan mówi Amazonią nie są. Igo na ten przyklad jest w stanie swoim założonym limitem 4o szt wyrybic je w kilka dni.. ;) Prosze nie traktować tego jako złośliwosć. .
Dalej zero konkretów!
Ostatnio zmieniany: 2013/02/01 21:26 przez Franek.

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/02/01 21:29 #102090

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
Franek napisał:
Igo na ten przyklad jest w stanie swoim założonym limitem 4o szt wyrybic je w kilka dni.. ;)
...kilku zapalonych no-killowców da ten sam efekt ;) :kiss:
Ostatnio zmieniany: 2013/02/01 21:31 przez Igo.
Za tę wiadomość podziękował(a): Franek
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.093 seconds