Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: skuteczność przynęt

skuteczność przynęt 2009/01/30 11:34 #7616

drodzy koledzy podzielcie sie wiedzą na temat przynęt i ich skuteczności....pochwalcie sie na co najbardziej lubiecie łowić i co jest według was najskuteczniejsze!ja w zasadzie łowie na wszystki rodzaje przynęt spiningowych...według mnie na przedwiośniu najskuteczniejszy jest woblerek....latem przeżucam sie na koguciki i nimi łowie do końca sezonu.Co do kogucików jestem zafascynowany tą przynętą , naprawde odkąd łowie na kuguciki ilośc łowionych miarek znacznie wzrosła....według mnie to dlatego że łowie na wodach z bardzo dużą presją i wszystkie inne przynęty są już opatrzone.A wy panowie co na ten temat myślicie??Podzielcie sie waszą przecież ogromną wiedzą :)

Odp:skuteczność przynęt 2009/01/30 11:44 #7620

  • bosy
  • bosy Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 44
Mucha przebija wszystko!

Odp:skuteczność przynęt 2009/01/30 11:52 #7621

na muszke też łowie i niezgadzam sie z pana opinią...są oczywiście okresy takie że muszka przebija wszystko...mam na myśli majówke albo czerwcowego chrusta.ale więcej w sezonie wymiarków łowie na spina...chociaż częsciej jestem nad rzeczką z muszką bo poprostu uważam ją za metode dającą więcej przyjemnościB)

Odp:skuteczność przynęt 2009/01/30 12:19 #7626

Witam

Każdy ma swoje ulubione przynęty.

Jeśli chodzi o pstrągi to zimą łowię na woblery, w lutym jeśli jest w miarę ciepło, łowię na żabę.

Wiosną sprawdza mi się streamer (ślajzury, ale równiez matuki i wolly baggery), nimfa w zasadzie cały rok, od maja jednak moją ulubioną i najskuteczniejszą przynętą jest pupa chruścika.

Na spining łowię głownie na woblery, wiosną wybieram takie które mają wolną i raczej szerszą pracę, bo akurat mi takie lepiej się sprawdzają, gdy woda robi się cieplejsza, lepsze wyniki mam na wobki o węższej i szybszej pracy (mniejsza amplituda i większa częstotliwość).

Wiosną prowadzę przynęty przy dnie, pod prąd z zatrzymaniami i cofaniem. W cieplejszych porach łowię w zależności od miejscówki z prądem i pod prąd.

Kiedyś sporo łowiłem na gumy ale było sporo spadów, wiec jakoś zostawiam je tylko na koniec obławiania miejscówki kiedy już nic się nie sprawdziło, lub gdy chcę sprawdzić ukształtowanie dna, przeszedłem do wobków.

Na zarośniętych zielskiem rzekach łowię z prądem obrotówkami i wobkami prowadząc je w lukach miedzy roślinnością albo woblerami stawianymi w nurcie nad luką i płytko pracującymi 5-10 cm pod powierzchnią.

Bardzo szybkie nurty obławiam mała rapalką, o drobniutkiej pracy i malutkim sterze, stawiając ją w nurcie i podszarpując.

Czyli klasycznie i pewnie podobnie jak większość z was. Zawsze dostrajam wobka do brzegu z którego łowię, zazwyczaj żeby odchodził od brzegu, ale jeśli chcę obłowić podmycie pod moim brzegiem ustawiam go odwrotnie.

Obrotówki w zasadzie zakładam na koniec obławiania miejscówki jeśli nie miałem brania a spodziewam się w danym miejscu ryby, lub mam pewność że ona tam jest. Kładę blachę na dnie i po kilku sekundach podrywam dość energicznie i prowadzę już dalej normalnie, zazwyczaj branie jest w momencie odrywania przynęty od dna lub zaraz po nim.

Ale nic nie zastąpi częstego łowienia. Jestem zdania że wędkarz łowiący nawet godzinę dziennie przez tydzień, jest w stanie złowić kilkakrotnie więcej ryb, niż łowiąc nawet kilkanaście godzin jednego dnia.

Pozdrawiam
Adrian
Liczy się wytrwałość, ćwiczy się doskonałość

Melexy i gry miejskie Kraków
Eventy Kraków

Odp:skuteczność przynęt 2009/01/30 13:26 #7634

  • prusak
  • prusak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 75
  • Podziękowań: 12
Najskuteczniejsza jest ta przynęta w której skuteczność wierzymy. W moim przypadku są to woblery, jedynie w maju i czerwcu ustępują pola obrotówkom (Veltic i Celta 2). Jeśłi wobki t od 4 do 5 cm, zwykle "jugolko-kształtne", tam gdzie płycej płytko chodzące. Kolor to zwykle teczaczek, później cała reszta.
Adrian Tałocha napisał:
Ale nic nie zastąpi częstego łowienia. Jestem zdania że wędkarz łowiący nawet godzinę dziennie przez tydzień, jest w stanie złowić kilkakrotnie więcej ryb, niż łowiąc nawet kilkanaście godzin jednego dnia.
A to jest chyba najlepsze podsumowanie dyskusji na temat łowności przynęt!

Odp:skuteczność przynęt 2009/01/30 14:06 #7637

  • Maras
  • Maras Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 503
  • Podziękowań: 46
Najskuteczniejszą przynętą jest ta którą najbardziej wierzysz ;)

Odp:skuteczność przynęt 2009/01/30 14:29 #7639

Jak byłem nastoletnim wędkarzem i pytałem starszych na co wziął to słyszalem że na kolację ;)
Liczy się wytrwałość, ćwiczy się doskonałość

Melexy i gry miejskie Kraków
Eventy Kraków

Odp:skuteczność przynęt 2009/01/30 16:28 #7650

  • Wiśnia73
  • Wiśnia73 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1182
  • Podziękowań: 46
Wiara w przynętę i częste przebywanie nad wodą. Obserwacja zachowań ryb i analiza wszystkiego co zaobserwujemy. Można sobie ustukać co do tego, najbardziej debilną teorię o której inni wędkarze będą mówili, delikatnie to ujmując, że jest mocno naciągana, ale jeśli przyniesie ona efekt po raz drugi i trzeci, staje się regułą i naszym tajnym systemem.
Powiedzcie tak szczerze. Jaki procent przynęt ze swojego arsenału, wykorzystujecie nad wodą ? Każdy z nas jest po części kolekcjonerem. Ja mam przekonanie do pewnego rodzaju wabików i takie stosuje. Różnice polegają najwyżej na wielkości lub innej kolorystyce, w zależności od warunków. Łapię się jednak na tym, że od czasu- do czasu, kupię jakiegoś "oczołoma", ale tylko po to, żeby zalegał później w domu na półce i bardzo często, ani razu nie posmakował wody. :)
BAŁT

Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.084 seconds