TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Cóż operat jaki by nie był powinien zostać zaopiniowany, przez posiadający stosowne uprawnienia w Polsce jeden z trzech zespołów opiniujacych operaty powołanych przez: rektorów 2 uczelni oraz dyr. państwowego instytutu.
Skupiają one z pewnością najwybitniejszych ichtiologów w Polsce, dlatego prawdopodobnie aby niektórzy z nich mogli się w nich pomieścić postanowiono powołać aż 3 zespoły a nie np. 1. Nieważne więc kto był autorem operatu jestem pewien, że powyższe rozwiązanie sprawia, że będzie on wyjątkowo dobrze sporządzony i dlatego właśnie nakłady finansowo-rzeczowe będą teraz 7- KROTNIE wyższe.

Ale jestesci naiwni z tym operatem i jego opinowaniem.
Te operaty pisza najcześci ci co je poźniej opiniują!
Pic na wode fotomontaż!
To jest tajemnicą poliszynela!

Coś takiego. Niewyobrażalne, nie do wiary, jak to możliwe? Nie no taka niespodzianka w tym krystalicznie czystym srododowisku naukowym? Toż to byłby szok. Czyżby człowiek rzeczywiście taki naiwny? Pozdrawiam.

Spokojnie, Panowie! Toż to rzeka, natura! Operat? Jaki operat? Zaangażowanie miejscowych gmin - to jest operat!
Endrju opisał powyżej plany działania tej nacji. Dla mnie to jest wyraźny przekaz, że będzie lepiej.
Układanie w operaty i pierdaty Parsęty to czysta kpina!
Dbałość o tarliska i uśmiercanie kłusownictwa to jest OPERAT.
Dziękuję i pozdrawiam!

No nie. OPERAT to będą nakłady finansowo-rzeczowe podobno w kwocie 500 000 zł ( 7 RAZY WIĘCEJ NIŻ ZA POPRZEDNIEGO UŻYTKOWNIKA). chyba trudno w tej sytuacji pisać o bioróżnorodności rozumianej także jako zróżnicowanie genetyczne wewnątrz populacji? Ale może się mylę, są w końcu w tym kraju wysokiej klasy fachowcy od sporządzania operatów i jeszcze wyższej od ich opiniowania. Pozdrawiam.

100% nakładów o których piszesz ma iść na zarybienia? Fachowców mamy od wszystkiego efekty widać...

Avante napisał:
Dokładnie i będzie jeszcze większa tuczarnia jak była dotychczas. Za parę lat będzie ponownie płacz i lament, że trocie spleśniałe pływają.

Panowie, więcej cierpliwości i optymizmu,do tej pory okręg Koszalin nas oszukiwał ile wlezie i co -było ok?Nie każda zmiana jest na gorsze.Nie znamy zawartości operatu na Parsętę więc nie dramatyzujmy że siedmiokrotny wzrost zarybień spowoduje katastrofę.Przecież nie tylko łososiowate ujmowane są w operacie....Myśle że totalne dno już mieliśmy,ja jestem pełen optymizmu i nawet jak będę miał wybulić 100 zł za dzień to i tak przyjadę bo wierzę że wystarczy spacyfikować kłusuwę i Parsęta obroni się sama.

sander napisał: Ale po co? Na tym nie można zrobić takich wałków, jakie można zrobić na zarybieniach. No i zarybienia są bezpieczne a ganianie za zorganizowaną grupą kłusoli niekoniecznie. Budowanie tarlisk - a tym bardziej w trudnodostępnych miejscach - to też ciężka robota.

Nauczmy się dbać o to, co mamy i dajmy sie naturalnie wytrzeć naturalnej rybie. Na zarybianie mutantami jeszcze przyjdzie czas.

Nakłady na zarybienia ZMiGDP to 500 tyś zł. Dla porównania proponowany nakład Okręgu Poznań który przegrał wynosił 300 tyś. Zarybienia mają być oczywiście głownie trocią i łososiem w różnyh stadiach. Oprócz tego w odcinkach przyujsciowych certą i sandczem. Do tego niewielkie ilości białej ryby np na zbiornku na Wogrze w Połczynie. Wkrótce ma zostać ogłoszony konkurs na ichtiologa z którym zostanie podpisana umowa. Zostaną podpisane też umowy z kilkoma ośrodkami hodowlanymi na dostarczanie materiału zarybieniowego. W planach zatrudnienie 2 etatowych strażników, docelowo w przyszłości 5 strażników. Mają być prowadzone rozmowy z lasami odnoście wyznaczenia dojazdów dla wędkarzy. To tak ogólnie z informacji które uzyskałem "u źródła". Nie wygląda to najgorzej. Jak będzie zobaczymy. Zbyt wiele osób im patrzy na ręce i zbyt wielu osobom zależy na Parsęcie. Dlatego widzę światełko w tunelu.