wędkomaniak napisał:Sorry za niepełną informację.
Strażnicy Państwowej Straży Rybackiej (z komentarzy wywnioskowałem, że są ze szczecińskiej placówki) po skontrolowaniu pracowników PZW, wsiedli z jednym z nich do łodzi i popłynęli ściągnąć siatę, co zapewne zostanie odnotowane w tegorocznych sukcesach. Abyście mogli wyobrazić sobie skalę kłusownictwa, muszę dodać - w bezpośredniej okolicy tamy nie da się pływać łodzią z silnikiem! Tam jest tyle sznurów i innych pozostałości po kłusolach, że na odcinku 30 metrów, by dopłynąć na drugi brzeg, 2 lub 3 razy oczyszczali śrubę.
to tym bardziej świadczy o tym że zaniechali swoich obowiązków bo tyle "pozostalości" i to na pewno w miarę świezych świadczy o skali procederu i bezczynności strazników.
Ciekawe że Ci pracownicy PZW pracujący przy odłowach tez nie reagują na proceder odbywający się pod ich bokiem i na ich oczach.
Co na to panowie z ZO??