Od jakiegoś czasu czytam te wzajemne obrzucanie się błotem i zastanawiam się, po co? Sam wypuszczam to co złowię, ale kiedyś tak nie było. Szanujmy siebie nawzajem, bo podejście do ryb się zmienia, ale wojny i utarczki słowne odbywające się na forum, nie skończą się tak szybko. O wiele milej jest przystanąć na chwilę nad brzegiem i zagadnąć, niż minąć się bez słowa, lub co gorsza wymamrotać pod nosem "Głupi Ch*j". Podczas moich wypraw nagrałem dwa hole ryb złowionych przez innych wędkarzy, ale nie dodawałem tego do końcowego materiału bo rybki dostały pałką, mój film moje zasady. Co nie znaczy, że nie pogratulowałem łowcom i nie wymieniłem uprzejmości. Każdy się cieszy ze złowionej ryby i nie można nikomu tej radości odbierać. Druga spraw, że jak widzę jak ktoś męczy rybę to krew się we mnie gotuje. Zawsze lepiej ogłuszyć, zawinąć w szmatkę i wtedy włożyć do torby. To tyle od kogoś, kto na forum ma niezbyt długi staż. Do zobaczenia nad wodą