Makler napisał:
Przedwczoraj przez przepławkę w Rościnie przeszło ok. 200 troci.
Budujące jest to, że odłów miał wtedy wolne
To było jak fala uderzeniowa. W ciągu 2h przeszło, skakało do przepławki
ok 200 ryb. Wiele z nich rozbijało się o betony bądź metalowe kraty.
Poniżej tamy i drewnianego mostu zaobserwowałem ok 15 gniazd troci i ryb w czasie odbywania tarła. Niestety mino moich próśb faziarze z odłowu
ściągnęli je swoim podbierakiem. Czy tarło naturalne nie powinno być świętością i jaki sens ma fazowanie gniazd troci i łososi. Może chodzi o udowodnienie, że tarło naturalne się nie udaje i w ogóle jest nie potrzebne skoro mamy tak wspaniały ośrodek ''pleśnica'' ze swoimi wybitnymi fachowcami, mającymi ogromne doświadczenie w tej dziedzinie.