Świeże info-woda lekko do góry ,mętna .Poławiałem dzisiaj od godz 5-30 .Po zwiedzeniu swoich miejscówek w dole rzeki zrezygnowany po 1,5 godzinnym biczowaniu bez efektów myślę sobie jadę do domu .Ale coś mnie tkneło że może coś w górze rzeki.Po przedarciu się przez mokre krzaki docieram do miejscówki w której nigdy niczego nie miałem na kiju, ale widzę że mogę pomachać więc rzut.Pierwsze zejście blaszki jakies puknięcie .Myślę woda niska więc zaczep.Poprawiam nieco w dół rzeki ,stoi blacha

Nie mijaja 3 sekundy świeca

i rwanie w dół rzeki

Po dobrych paru minutach walki podchodzi pod korzenie pod nogami.Myślę jak zaczepiona jest żeby się nie wypieła.Ale po wystawienu pyska widzę 3 groty w nożyczkach więc jestem spokojny.Podebranie i JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEST !!!!!

81 cm-5,60 kg mój nowy rekord
-
Nad wodę panowie !!!