TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Mieciu a ja Cie zapraszam na smażonego kelcika na masełku. Zjemy pogadamy jak wędkarz z wędkarzem na spokojnie bez nerwów.

Mieciu .Najlepsza poradnia Warszawa UL Sobieskiego.

Dziwne te info znad Parsęty. Idźcie na ryby i jak wrócicie cos napiszcie.

kwasik napisał:
Najrozsądniej to chyba nic nie pisać, ewentualnie coś o poziomie i klarowności wody, bo jak narazie to jeszcze neutralny temat .

Świeże info-woda nadal wysoko mętnawa a to za sprawą popadujących deszczy.Odwiedziłem dzisiaj wiadomy odcinek ,bez rezultatów .Następnie prostkę przed Bukami ,też na zero .7 godzin łowienia bez kontaktu,mijani wędkarze też niczego nie mieli i nie widzieli.Podobno ktoś wyjął sreberko na bukach ale nikt jej nie widział Tak mi powiedział przez telefon kolega który nie był na rybach ale jakiś kolega mu zadzwonił że była Jutro jeśli nie będzie tak sypać jak teraz śmignę gdzieś niżej

Panowie,opanujcie się.Chyba zauważyliście,że już nikt z Kołobrzegu tutaj nie pisze,dziwicie się?.Pewnie o Parsęcie (niedługo) wieści będziecie mieć z Krakowa albo Lublina.Szacunek dla Wędkarzy z tych miast.A my mamy jutro zawody,na których gwarantuję,że będę miał ryby.(kumple odłożyli mi trochę śledzi na kutrze,po kóre muszę jechać po otwarciu zawodów).Pamiętajcie,że Parsęta jak kochana żona daje wiernym i głowa ją nie boli. Pozdrawiam.....

prezesgrajek;; jak złapiesz cokolwiek to prosimy o fotkę . Ja tam jutro też będę mimo to że teraz jestem w pracy i pozostanę w niej do 6 rano! Mam cichą nadzieje że Parsęta w końcu i mnie obdaruje . Będę tam Ja , Dąbek i młody Więcek.



Pozdrowienia dla wszystkich POŁAMANIA

Świeże info-woda poszła do góry więc szlachta tak przechodziła rowki

-a poza rowkami szedłem do Wrzosowa dzisiaj .Po pokonaniu naprawdę kilku głębokich rowków i odwiedzeniu paru miejscówek gdzie mogłem dojść w rybaczkach, bo neopreny lekko przeciekają ,rozpaliłem ognisko.Po zjedzeniu kiełbaski straciłem ochotę do dalszego wędkowania Wracając lasem widziałem jednego wędkarza który obławiał Poczernińską prostkę ,ale nie chciało mi się już tam schodzić i pytać jak idzie Tak więc dzisiaj 2 blaszki poszły i bez kontaktu z rybką.Do soboty

Witam,
Ja dziś z kolegami, robiłem rzekę od punktu czerpania wody w Kopydłowku.
Jeden wędkarz trafił jednego kelta 56 cm. Ja przed samą 15 zamieniłem wahadełko na gumę i walnęła. Chwila szczęścia trwała krótko kilka młynków i pokazała ogon . Ryba była ładna.
Woda była wysoka, ale mało niosła brudu. Łowiłem wobem ponad godzinę i bardzo rzadko łapał syf na ster.

Myśę, Że to jest zdjcie-przynajnie-roku. Trzeba to zgosić do NG