Witam,
"No właśnie, ciekawe jak kiedyś przy podobnym stanie rzeki bywało z rybami?"
Pierwszy raz, w lipcu 1974 !!!, łowiliśmy z Kolegą przez tydzień na Parsęcie od Rościna do Karlina i na Radwi. Woda dość niska i czysta. Nie było brań żadnych troci, dwóch /na tydzień !/spotkanych wędkarzy nie złowiło ani nie słyszało od dłuższego czasu o trociach. Nie było też żadnych siat i robaczkarzy.Nocowaliśmy u gospodarza w Rościnie, pod namiotem i nie było żadnych tekstów pt.Paaaaanie w listopadzie......
pzdr.
Bogusław Kasak