jaroskorpion napisał:Świeże info-wybrałem się dzisiaj wcześnie rano nad wodę, wybrałem odcinek od poczernina w górę .Po zaledwie paru rzutach widzę przepiękny wyskok nad wode sreberka tk na oko dobre 6 kg.Pędzę w tamtą stronę i rzucam.Niestety po dosyć intensywnym i dokładnym przeczesaniu wody bez brania:( .Idę dalej po przejściu paru miejscówek widzę kolejny spław, niewielki tylko szkoda że w miejscu praktycznie nie dostępnym.Mimo to staram się posłać tam woblera ,może weżmie .Niestety i tu ponoszę porażkę i zostaję bez brania .Po drógiej stronie rzeki widzę wędkarza ,mówię mu w którym miejscu się spławiła ale nawet on mimo dobrego dostępu od swojej strony, również niema brania.Wracając spotykam wędkarzy z zawodów z Salmo ,dowiaduje się że bieże udział ponad 250 chłopa:blink: ,więc się powoli zaczynam zwijać .Po spotkaniu kol. Z forsa Marcina M.jesli się nie mylę i krótkiej rozmowie oraz paru jeszcze rzutach zwijam się do domu.Woda opadła jeszcze jakieś 20 cm od środy kiedy byłem ,woda w miarę klarowna .
No właśnieJaro, zaparkowałem ( ten biały z napisami ) obok Twojego "skrzydlatego" wozu i miałem nadzieję, że się spotkamuy ale nie wydało, jak widać.
JA doczłapałem aż do końca "łąk" i dopiero zawracałem.
Szkoda mojego biegania ( jedno puknięcie), bo byś mi podpowiedział gdzie mam czesać

i nie zrobiłbym kilometrów:(
Igor, widziałęm na zawodach gościa, który wyglądał, jak Twój bliźniak, tylko miał przyciętą brodę na krótko:laugh: