TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Świeże info-woda niska,klarowna.Dziś mimo dość niesprzyjającej aurze wybrałem się nad wodę.Niestety ryby mnie nadal nie lubią,te łososiowate, więc u mnie na zero.Kolega już piątą w tym sezonie ,niewielka, trochę ponad wymiar.Trzeba dalej próbować

Śwież info-woda dziś jakby lekko do góry, lekko zmącona. Dziś Poczernino, w dół. Luda trochę było ale o rybie cicho. Ale pocieszające jest to że już za pasem wiosna bo widziałem bociana w gnieździe

ŚWIEŻE INFO-woda lekko podniesiona ,klarowna.Dziś po miesiącu posuchy ze względów zdrowotnych ,w końcu wybrałem się nad wodę.Padło na Bardy.Poszedłem od mostu w górę rzeki.To co zobaczyłem nad rzeką to już przegięcie Ktoś coś powinien zrobić w końcu z tymi bobrami.Zaraz za zakrętem jak każdy bywalec rzeki wie było ładne zgromadzenie drzew i krzaków .Trzeba było na miejscówki prawie się wczołgiwać a teraz to normalnie krajobraz księżycowy W górze rzeki to samo .Ja rozumiem potrzeby zwierzaków ,ale to naprawdę nie ma wpływu na poprawę stanu wód przy rzece i w rzece.Powinny być robione coroczne nasadzenia drzew szlachetnych przy rzece,bo tym sposobem bobry wytną wszystko.Odstrzał powinien być już dawno.Bobry mają wpływ na lepsze nawadnianie gruntów ale w przypadku Parsęty jest na odwrót.Rzeka ma coraz więcej w dolnym odcinku miejsc całkowicie odkrytych,coraz mniej miejsc lęgowych dla ptaków i nie tylko,szybsze nagrzewanie wody,szybsze odparowywanie,co ma też wpływ na bytowanie łososiowatych.Trochę fotek dodam do pooglądania .

Ekolodzy cieszą się gdy bobry wracają na stare tereny, ale gdy robi się z tego plaga, to robi się dramat w drzewostanie.

Trochę śmiałe te tezy.
To, że coś się komuś nie podoba to nie znaczy,że zaraz trzeba stawiać wszystko w jednym świetle.

Bobry robią dużo dobrego, choćby w kwestii retencji wody, dostarczania rumoszu drzewnego, destabilizacja brzegów, tamy sprzyjają meandrowaniu a meandrowanie rzeki dostarcza żwir do koryta, podnoszenie poziomu wod itd.

Ryzyko "przegrzania" wody w Parsęcie występuje praktycznie tylko w Lipcu i Sierpniu i właściwie dwa czynniki są tu decydujące nasłonecznienie + temperatura oraz poziom wody w korycie.

Także rachunek końcowy wcale nie musi być na niekorzyść bobrów uwzględniając retencje, czy spowolnienie spływu wody przez tamy meandry czy rumosz drzewny.

Czasem trzeba patrzeć trochę szerzej i bardziej kompleksowo na przyrodę niż przez pryzmat "swojego odcinka" i kilku drzew.

Akurat na Bardy jeżdżę okazyjnie i to nie jest mój odcikek .Spowolnienia w rzece za bardzo nie ma bo drzewa są ale na brzegach,no może wyjątek trochę na Łykowie .I nigdzie w dolnych odcinkach od Karlina nie widziałem żadnej tamy na rzece.Wszystko ląduje poza rzeką.Co do destabilizacji brzegów się zgodzę, już w nie jedną dziurę bym wpadł wielkości człowieka ,no i te koryta wytarte jak tory saneczkowe.

Świeże info-woda niska,klarowna.Dziś Wrzosowo od mostu w dół.Piękna aura ale niestety bez jakiegokolwiek brania.Mimo tych ryb które było widać na kamerce w Rościnie.Znaleźliśmy padniętego łabędzia z zawieszonym u szyi woblerem.Nie wiem czy przypadkiem nie zdechł z głodu przez niego .Ale autopsji nie robiłem.Na swoją pierwszą w tym sezonie czekam dalej

Świeże info-woda niska,klarowna.Dziś Wrzosowo w górę.Totalne zero,zero trąceń,pobić czy chociażby większych zaczepów Na Rościnie pokazują jak ryba idzie w górę rzeki a tu lipa.Coś nie mogę trafić

Gdzie pokazują ? Na Dorzeczu nic nie widzę żeby pokzaywali z przepławki. Gdzie Ty to widzisz ?

Na Facebooku, dorzecze Parsęty pokazuje