TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Ja pierdziele - 1 sztuka troci DZIENNIE!!! Skandal Kurcze - ja bym chciał złowić chociaż 1 sztukę ROCZNIE W 2017 byłem w sumie 10 razy i się nie udało. W 2018 wypełnię limit

Do tej sztuki dziennie dołożyłbym jeszcze wymiar ochronny-bierzemy powyżej 50 cm a powyżej 80 cm rybę wypuszczamy.Nie wiem dlaczego taka propozycja nie padła.

Po Parsęcie biegam juz ponad 10 lat i nigdy nie miałem kompletu, raz byłem blisko :-P limit nad wyrost widać że działa lobby c&r. Szkoda tylko że Dorzecze idzie w złym kierunku teraz trzeba się skupić na ochronie tarla i to konkretnie. Od wypuszczenia 100 ryb w sezonie nie przybędzie narybku w takiej ilości jak z porządnie przypilnowanego tarliska. Ale na to potrzeba funduszy a z takiego limitu raczej kasy nie przybędzie. Wręcz odwrotnie

Linfun,ty chcesz ściągnąć wędkarzy nad wodę limitem czy też ilością ryb w łowisku?

Teoretycznie . Zmniejszyli limit o połowę . Płacimy połowę ceny pozwolenia

Wydaje się to logiczne ! A może nie ?

Czytając ostatnie wypowiedzi mam wrażenie że świadomość niektórych osób piszących na tym zacnym forum,jest tak skrajna jak świadomość typowego "gumofilca" z największej organizacji zrzeszającej wędkarzy w Polsce.

Proponowane zmiany są podyktowane właśnie takim zachowaniem,biorąc pod uwagę mentalności takiego gumofilca znane są przykłady z mijającego sezonu trociowego.

Typowy gumofilec przeżucił się z siateczki na wędeczkę,i co jak można dwie rybki dzienne to czemu by nie.Dawaj Zdzisiu idziemy bo są.
I tak ojciec z synem w ciągu tygodnia chukneli 12 rybek,nawet stara obiady dnośiła nad rzekę.

I co można.

Typowy przykład z życia wzięty w pewnym miasteczku nad Parsętą.

Więc mając na względzie dobro rz.Parsęta użytkownik musi coś zrobić by zlikwidować taką patologię.

Oczywiście że ilością ryb. Tylko należy zrozumieć że paradoksalnie od wypuszczenia tak symbolicznej liczby ryb z nadlompletow ryby nie przybędzie. I ta symboliczna liczba ryb jest kosztem parunastu niekupionych dniówek. Nie wiem czy warto tracić fundusze dla idei, tym bardziej że nawet nie wiadomo ile tej ryby w rzece naprawdę jest ( a nie jest mało)

Myślę że okoliczni rybacy morscy poprą propozycje gminy w całej rozciągłości !!!!! A my powiemy będzie lepiej !!!

I tak to się właśnie zakończy

No w końcu decyzja godna pochwały tym bardziej dla "prywaciarza".
Szkoda tylko że niektórzy użytkownicy tego forum tego nie rozumieją.
Patrząc po sobie wiem, że żeby dojrzeć do pewnych pozytywnych wniosków powinno się zetknąć z odmienną(zagraniczną) filozofię wędkarstwa i zysków z niego idących.
A dla Linfuna limit powinien być 5 ryb dziennie a po południu powinien się zerować.
Pozdro