Popper napisał:gregon napisał:.........
ps. Popper trzymam kciuki. ja też musiałem dojrzeć do tego;) . pozdrawiam
He, he. Dzięki Grzegorz. Da się zrobić

Jak gdzieś pisałem, w tym sezonie wszystkie ryby objąłem amnestią. Żeby tylko chciały to docenić

Waldku, te które zabierzemy to już na bank nie będą miały szansy docenić

Te które puścimy i które puszczą kolejni z pewnością to docenią. Ale to jedyny sposób, puszczać jak najwięcej!
Pamiętam, że pierwszą ładną rybę wypuszcza się ciężko, jakoś tak dziwnie. Bo ładna, duża, smaczne mięso, w domu by się cieszyli, kumple by zazdrościli.... Drugą też. Kolejne już łatwiej. Po jakimś czasie robi się to już automatycznie i na prawdę nic nie boli, nic nie żal :)Polecam spróbować, od przyszłego sezonu, albo lepiej od zaraz

Bo to my wędkarze powinniśmy dbać by rybek z naszych wód znikało jak najmniej :)Rybactwa my nie zatrzymamy, kłusownictwa sami też nie wyplewimy. Ale możemy darować życie większej ilości ryb i propagować tą idee. Nie jako ortodoksyjne no kill tylko umiar, umiar i jeszcze raz umiar!