Dodam tu swoje trzy grosze dla mnie troc to chwast który niszczy gniazda tarlowe pstragow potokowych. A beretowanie pstragow to sranie do swojego ogródka Panie kolego. Kiedyś byłem zawziętym C&R teraz raz na jakiś czas wezmę sobie jakiegoś sandacza czy troc ale robię wszystko z głową, pstrąga żadnego nigdy nie zabrałem i tak napewno zostanie.
Pozdrowienia.
lorenc napisał:
Nie chciałoby mi sie wychodzic zima z wedka gdyby w perspektywie nie był na horyzoncie świeży tatar z różowym ,świeżym i nie z hodowli mięskiem.
Ryby sa bardzo zdrowe i teraz kiedy w sklepie sama chemia ,chemie pogania a na pólkach leża smierdzace pangi,tilapie czy świecace po ciemku lososie norweskie to smak tatara z troćki,czy pstraga z dzikiej rzeki to prawdziwa ambrozja w ustach.
Mniam,mniam..