TEMAT: GOWIENICA rzeka

Witam bardzo dziękuje za naświetlenie sprawy ,szkoda że taka sytuacja występuje w tak fajnej rzece .Wiec powiem tak aby nie szkodzić tej rzece nie pojadę na nią jednego mniej.Pozdrawiam może za jakiś czas sytuacja się poprawi.

Samael. Nie odbieraj tych postów, jako odwodzenia Cię od chęci poznania nowej wody.... Jeśli tylko najdzie Cię chęć, wal śmiało. Telefon do mnie jest na tpriig.pl, dzwoń, gdybyś potrzebował jakichś informacji.... przecież to rzeka tak samo "moja" jak Twoja...
To nie w tym rzecz. Ja sam bardzo lubię "odkrywać" nowe łowiska i rozumiem ciekawość.
Dwadzieścia lat temu śmiem twierdzić, że byłbyś zachwycony tą rzeką pod każdym względem. Dziś wygląd większości odcinków jest dalej wspaniały, dziki...
Ale ryb, podobnie jak w wielu innych do niedawna "el dorado" pstrągowych, coraz w niej mniej. Na szczęście coraz więcej osób łowiących w takich ciurkach wypuszcza większość ryb, jednak i tak ryb jest jakoś mniej z roku na rok.

Dzisiaj ze znajomym odwiedziliśmy tą rzeczkę ... wygląd rzeczki piękny a dookoła pełno drzew cisza spokój ... łowiliśmy na obrotówki i małe czarne twistery niestety bez kontaktu ale mimo tego spacer z wędką w takich klimatach jest bezcenny .. woda niska

na innej rzece tez brak ryb i wody,letnia niżówka

Te niżówki są efektem kampanii utrzymaniowej w dorzeczach.... na domiar złego wiele obszarów leśnych w dorzeczach traktowane jest jako tereny upraw i meliorowane, co dodatkowo redukuje retencję naturalną zlewni.. efekty widać w zachodniopomorskim coraz lepiej. Jeszcze trochę i będziemy mieć rzeki okresowe co sezon....

Brak wody to jedno ale odnośnie Gowienicy to ja nie rozumiem też polityki PZW. Tydzień temu łowiłem na odcinku Stepnica/Widzieńsko. W lesie spotkałem chłopa z batem i dwoma wiadrami. No myślę sobie trzeba mu zwrócić uwagę, że to woda górska i robal zakazany. Coś mnie tknęło i patrzę w rejestr a tan jak byk informacja, że przynęty naturalne można tu stosować a dopiero powyżej mostu w Widzieńsku wyłącznie sztuczne. Pytanie, po co taki zapis? Czy PZW boi się utraty wpływów składek od okolicznych kilku moczykijów, że dopuszcza łowienie na robala? Dla mnie kompletny bezsens bo i tak w wiekszości łowią tam wyłącznie spiningiści/muszkarze. Pomyślmy co by było gdyby taki robaczkowiec odkrył sztuczną rosówkę od Berkleya - w myśl regulaminu może łowić powyżej Widzieńska bo określony jest rodzaj przynęty a nie metoda.

Miały być roślinne, sprawdzę przy okazji....
Niestety, miłośników tej rzeki pod kątem innych gatunków ryb, szczególnie miejscowych, nie brakuje.... to stały punkt programu naszych patroli.... tyle pożytku, że karty większość już ma, wcześniej bywało z tym słabo...

Faktycznie jest określone roślinne a nie naturalne - mój błąd.

Pawgas napisał:
Taka sytuacja miała miejsce na Sąpólnej,sprawe poruszałem w Pzw na Mickiewicza w Szczecinie,obiecali się tym zająć.Mówiłem o tym rok temu,widziałem magika na rzeczce który tak łowił.....

marecki27-1979 napisał:
Malo tego. w październiku 21 r.b. odbędą się tam zawody splawikowe