Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 13:02 #10816

  • piterusm
  • piterusm Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Co by tu ukręcić :)
  • Posty: 462
  • Podziękowań: 6
Zgadzam się z Arturem. Wiemy jak jest na naszych rzekach, co w niej płynie, widać to czasami gołym okiem. Dlatego nie można zakładać, że tarliska nic nie dają. Dzięki tworzeniu tarlisk jakiś tam procent może się wytrze. A to już chyba coś. Co do zarybiania (dorybiania), jestem również za tym aby nie brano to tego smoltów. Już kiedyś pisałem, po wpuszczeniu ich na Parsęcie spławikowcy mieli po 60 sztuk w torbach, brały podobno nawet na same haczyki. A wylęg żerujący może by miał większą szansę przetrwania.

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 13:53 #10818

  • Paweł82
  • Paweł82 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 61
  • Podziękowań: 27
Ależ ja nie twierdzę, że naturalne tarło nic nie daje i jest wogóle nieskuteczne. Jest skuteczne tylko, że jego skutecznośc zależy od wielu czynników, w tym od miejsce lokalizacji tarlisk. Uważam też, że naturalne tarło jest niezbędne dla zachowania różnorodności genetycznej populacji danej rzeki. Ciągłe wpuszczanie wielkich ilości wyhodowanego materiału zarybieniowego bez choćby niewielkiego współudziału materialu z tarła naturalnego (doboru naturalnego) do niczego dobrego nie prowadzi, bo takie działanie to właściwie traktowanie wód otwartych jako stawu, do którego wrzuca się narybek a odławia rybę handlową.

Artur Fyrdyna napisał:
"Są rzeki, gdzie przy niewielkim wysiłku można rybom "dodać" całe kilometry doskonałych tarlisk".

Bardzo bym chciał żeby tak było, ale wszyscy wiemy co oznacza ten "niewielki wysiłek" - ciągła walka z użytkownikami budowli piętrzących (hodowle ryb, MEW-ki itp.), działania "utrzymaniowe" meliorantów, notoryczne zrzuty ścieków itd. Ja znam te tematy dodatkowo od strony administracyjnej i wiem, że często teoretycznie łatwa sprawa (np. wymuszenie na inwestorze zachowania ciągłości biologicznej na jazie) komplikuje się właśnie na etapie administracyjnych przepychanek różnych grup interesów i polityki, czy chociażby działalności ekologów, z których niestety większośc (jak się osobiście przekonałem) to "pseudoekologowie" zajmujący się głównie robieniem kasy na pozornych działaniach proekologicznych...
Co oczywiście nie zmienia faktu, że można a nawet trzeba czynić starania kierunku udrażniania ,czy budowy sztucznych tarlisk... To nasz wędkarski ale również obywatelski obowiązek

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 15:25 #10823

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Tu Pawle trafiłeś w sedno. W sumie problemy mamy zdefiniowane, zresztą od wielu lat. Rzecz w tym, że większość zainteresowanych ich zmianą kończy na deklaracji chęci. Nie chce wracać do polemik zżerających czas i nerwy. Krok po kroku trzeba działać i zmieniać. W sąsiednich krajach też są grupy nacisku w różnych sprawach, a mimo to sytuacja przyrody jest zdecydowanie lepsza w większości z nich bo obywatele potrafią "używać" demokracji. My jesteśmy , póki co, zdecydowanie za leniwi. Podpisaliśmy porozumienie z ZZMNIUW nie po to, by podpisywać podsuwane papiery, ale po to by coś zmienić. Nie jest to łatwe, jutro jedziemy w teren. Powiem tylko, że właściwie niektórzy z członków TPRIIG prawie nie mają czasu wędkować, tyle jest roboty. Ale spróbujemy podołać wyzwaniu, raz, by sobie udowodnić, że może być inaczej, dwa, żeby dać przykład innym. Kiedy Andrzej Wołkowski z przyjaciółmi zakładał Towarzystwo Miłośników Parsęty, był ,w dużo trudniejszej sytuacji, bo przecierał całkiem nowy szlak. Obecnie mnogość Towarzystw daje nadzieję na skuteczne naciski w obronie naszych interesów. Piszesz z powątpiewaniem o szansach. Zobaczymy za rok. powiem tylko, że ZZMIUW zaplanował 3 mln złotych na przebudowę kilkunastu niedrożnych progów na Górnej Redze, zmieniono też koncepcję regulacji dolnej Regi. TPRIIG zgłosiło do zaplanowania w najbliższych latach przepławki na Inie oraz rozbiórki kilku ruin po młynach. Szczerze wierzę, że zostanie to zrealizowane. Mamy teraz w planie rozmowy z wnioskodawcami prac na ciekach w dorzeczu Iny. Nie będzie to łatwe, ale mamy kilka dość istotnych i logicznych argumentów. Podstawowy to zmniejszenie zagrożenie pwodź oraz możliwość rekompensat za strefy buforowe wzdłuż cieków. Cierpliwości i konsekwencji w dążeniu do celów.

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 16:32 #10824

  • wolek
  • wolek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 433
  • Podziękowań: 52
Paweł82 napisał:
Ależ ja nie twierdzę, że naturalne tarło nic nie daje i jest wogóle nieskuteczne. Jest skuteczne tylko, że jego skutecznośc zależy od wielu czynników, w tym od miejsce lokalizacji tarlisk.

Szanowny Pawle i koledzy:) ( zacznę tak na poważnie ;) )
Ale po kolei - jak ważne jest naturalne tarło nie trzeba o tym nikogo przekonywać i zawsze zależało od bardzo wielu czynników ( tu nikt nie odkryje Ameryki ) dlatego m.in. przez te kilkanaście lat walczyliśmy z pomysłem budowy zbiorników na Parsęcie po to właśnie, aby tarlaki miały dostęp praktycznie do całego dorzecza( Rościno wcale nie stanowiło wielkiego problemu dla troci i łososi ), bo właśnie udane tarło to przede wszystkim tarło w górnych partiach dorzecza ( pisał o tym Artur F. ) i mówię z pełną odpowiedzialnością w dorzeczu Parsęty dobrych tarlisk nie brakuje !!!
Oczywiście tarło naturalne - same problemy ( tak pisałeś ), aby się odbyło i przyniosło efekty musi być wspierane m.in. ... przez Towarzystwa, wędkarzy - bzdura !!!
Panowie, tarło od tysięcy lat było i będzie, i zawsze jego skutecznośc była stosunkowo mała ( to nie karpiowate ).
A, że kłusują , a że trują, to niestety nasza Polska rzeczywistość i choć walczymy z tym "dziadostwem" kilkanaście lat i widać "małe światełko w tunelu", to jeszcze długo się z tym nie uporamy :( , mimo to nie można widzieć wszystkiego w "czarnych barwach" i być totalnym malkontentem :S ; brawo dla Ciebie za wielką troskę:)
Z całym szacunkiem żyjemy w kraju, w którym przez 50 lat z natury się czerpało, a nie chroniło ( zgodnie z linią partii ) i niestety nadal dla całego dziadostwa jest "przyzwolenie społeczne".
Sory, ale muszę przerwać - skończę po powrocie z zebrania TMP ( troszeczkę bardziej optymistycznie):) ;)
Andrzej

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 19:45 #10839

  • wolek
  • wolek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 433
  • Podziękowań: 52
Sory, ale muszę przerwać - skończę po powrocie z zebrania TMP ( troszeczkę bardziej optymistycznie):) ;)
Andrzej[/quote]

Wróciłem ;)
Każdy z nas chciałby łowić ryby i nie martwić się o rybaków w morzu,kłusoli, przegrody, trucicieli, itd. - jest to możliwe i Towarzystwa robią wszystko, aby to było jeszcze za "naszego pokolenia" :S ;)
Aby te wszystkie trudności zminimalizować przeprowadza się m.in. zarybienia ( już widzę miny nie których czytających moje "wypociny" :angry: ). Od 1997 roku zarybiam z pracownikami PZW i kolegami z TMP Parsętę i rzeki w jej dorzeczu, a od 5 lat sam hoduję ryby, które nast. trafiają do Parsęty i co ... ? Jestem przekonany, że bez tych zarybień troci, łososi nie byłoby w naszych rzekach - jeszcze obecnie inaczej się nie da ( zgadzam sie z Tobą w 100% )!!!
Można długo dyskutować o zasadności wielu podejmowanych działań w tzw. gospodarce "łososiowej" i czy nie są to tylko półśrodki w niezbędnych działaniach oraz czy nie jest to nabijanie kasy przez różnych cwaniaczków!?B)
Pozostaje nam nie godzić się z obecną sytuacją i utyskiwać na wszystko, i wszystkich, albo zacząć dzałać i walczyć jak robią to chłopaki z Towarzystw nad Parsętą, Regą, Iną, Wieprzą i itd.
... albo można zmienić swoje hobby i zacząć zbierać np. ... znaczki :silly: ;)

Pawle, kiedyś również bolało mnie to bardzo ( oczywiście nie odpuściłem sobie ), ale z czasem i nabytym doświadczeniem do tego wszystkiego zacząłem podchodzić z dystansem, spokojem ( nie zawsze mogę go zachować:angry:, ale robię co do mnie należy.
I na koniec dot. ankiety - szanowni koledzy wszyscy narzekają na brak keltów w rzekach, że ich nie ma, więc nie łowią, a w innych miejscach te same osoby piszą o ochronie keltów ( brak uzasadnienia )- typowe nasze przewrotne myślenie i brak konsekwencji.
Andrzej

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 22:04 #10857

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Towarzystwa towarzystwami, ale można działać również samemu. Czasami lepiej pracuje się w grupie, a czasami lepiej w pojedynkę - zależy od tematu. Budowa nowego tarliska lub ochrona tarła naturalnego - tutaj bez kolegów jest trochę ciężko. Ale napisanie pisma w sprawie złamania pozwolenia wodnoprawnego, wykonanie na własną rękę badań środowiskowych, namierzenie cichych trucicieli, napisanie projektu renaturyzacyjnego... do tego wystarczy jedna osoba. Każdy z nas nie należąc nigdzie może ruszyć swój zadek i zainterweniować. Urzędnicy nie będą się domyślać, do nich musi spłynąć odpowiedni papier. I lepsze to niż post na forum, aczkolwiek świadomość środowiska nie może być kreowana tylko i wyłącznie przez "gratki za rybkę" (choć to też jest fajne i miłe), bo wrócimy z powrotem na drzewa, tak więc opiniotwórcze posty w morzu luźnych gadek też są bardzo istotne.

Ważne jest aby nie przyjmować postawy takiej jaką ja kiedyś przyjąłem. Czyli zapisać się do towarzystwa z masą pomysłów w głowie i pytać się o ich akceptację. To jest postawa typu "przepraszam za to, że żyję" - stanowczo tego odradzam. Trzeba zrobić to zupełnie inaczej. Nie pytając się żadnego towarzystwa o nic należy ostro działać na miarę swoich umiejętności i możliwości. Gdy ścieżki działania pokryją się ze sobą, wtedy można przystąpić do działań wspólnych i to i tak wyłącznie selektywnie oraz tam gdzie jest względna jedność co do konkretnego projektu. Wielu ludzi niestety przystępuje do towarzystw i czeka na wyznaczenie zadań.

Działając samemu nie trzeba nikogo o nic pytać. Właściwie kształt pisma, data jego wysłania oraz urząd będący adresatem tego pisma leżą w gestii i kompetencji piszącego. Jak komuś się nudzi, to może dosłownie zasypać projektami zarządy melioracji i regionalne zarządy gospodarki wodnej. Każdy nacisk w celu udrożnienia naszych rzek jest dobry. Jeżeli towarzystwo motywuje cię do pracy - wstąp do towarzystwa, jeżeli towarzystwo krępuje ci ruchy - działaj sam. W każdym razie urzędnicy muszą otrzymywać odpowiednie pisma, ponieważ biurokraci to nie wróżki. Jeżeli będą otrzymywać pisma wyłącznie od meliorantów i hydroenergetyków, to cóż biedaczki mogą w takiej sytuacji uczynić? Te zniszczone rzeki to właściwie nasze zaniedbanie, dosłownie każdego z nas kto ma oczy, wie co jest nie tak i jest piśmienny - może próbować walczyć.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 22:20 #10861

Dmychu


Może tak było kiedys, (wtedy tak jak Ty to odczules ).
Nasz kraj się zmienil, bez wykladni prawnych i dobrych prawnikow, teraz nic nie zdzialasz w pojedyke.
Z tego co wiem i u Andrzeja i u Artura prawnik to podstawa…

Ale można tez samemu, być często nad woda, sledzic zagrozone otoczenie i dzielic się info… np. z Towarzystwami, itp…

Moim zdaniem takie powinno być zadanie kazdego z nas, i nie tylko tego, kto chce cos zrobic…

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 22:39 #10863

  • wolek
  • wolek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 433
  • Podziękowań: 52
dmychu napisał:
Towarzystwa towarzystwami, ale można działać również samemu.

"wszystkie drogi prowadzą do Rzymu", podałem przykład jak można skutecznie działać, a za przeproszeniem Towarzystwa, to nie oddziały paramilitarne i nikt nikomu nie narzuca lub każe postępować np. "wg. tylko słusznej sprawy", czy przepraszać za to, że żyje !!!
Oczywiście jeżeli ktoś ma ochotę działać samemu, to proszę bardzo, ale nawet najlepsze pismo lub projekt od przysłowiowego Kowalskiego, to dla urzędnika za przeproszeniem tylko makulatura :S , możesz mi wierzyć od 1994 roku napisałem setki różnych pism i wiem co one "znaczyły" kiedy podpisywałem je swoim imieniem i nazwiskiem oraz wtedy, kiedy byłem "reprezentującym" coś lub kogoś "większego".
Jednakże jak wspomniałem droga wolna i czym więcej się mówi, pisze na określony temat, wtedy zaczynają się nim interesować osoby, które wcześniej olewały temat,a teraz są zmuszone przynajmniej do administarcyjnego postepowania.
Andrzej

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 22:45 #10867

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Salmo.Kolobrzeg napisał:
Dmychu(...)teraz nic nie zdzialasz w pojedyke.(...)
Nic?
Hmmm, ja nie znam przyszłości, ale może ty znasz?
Jak będzie coś (skutecznie załatwione), nie omieszkam tobie przypomnieć twojej hipotezy.
O swoich "nicach" będę pisał na forum.
Piszcie również o swoich "cośach".

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/02/27 22:46 przez dmychu.

Odp:Ankieta - kiedy łowić troć w rzekach 2009/02/27 22:55 #10869

  • wolek
  • wolek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 433
  • Podziękowań: 52
Krzychu - oczywiście przyszłości nikt nie zna chyba, że jakiś wróż:blink:
Bardzo dobrze,że wierzysz w swoje siły i kiedy coś załatwisz dla naszych rzek, ryb, środowiska przyrodniczego etc. etc i nie omieszkasz się pochwalić na FORS-ie pierwszy szczerze Ci pogratuluję :)
Andrzej
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.084 seconds