TEMAT: Wędkarstwo na Litwie

Tam nie wolno... poza tym w nocy aktywne są raczej trocie a nie łosie, choć mogę się mylić.

Jak nie wolno to co innego.W tym roku kilka złowiłem, jednego w maju, jednego w czerwcu i parę ryb we wrześniu. Na Morrum we wrześniu łososie trafiają się nocą.

Jeśli chpdzi o zasady połowu warto dowiedzieć się co i jak, bo zupełnie nieświadomie można popłynąć na parę tys. euro:

- zakaz połowu w nocy, można od wschodu do zachodu, określa to kalendarz - warto pamiętać o zmianie czasu po przekroczeniu granicy;)

- zakaz połowu 100m poniżej ujść dopływów, nawet ciurków z wodą do kostek - po jednej i drugiej stronie linii brzegowej. Jeśli mijamy taki odcinek to tylko ze złożoną wędką.

Niestety nie do końca wiadomo co można i ktoś, kto jest pierwszy raz, może mieć przykrości. Na licencjach (10 litów) są tylko zasady lokalnego totolotka - nic o zasadach połowu. Wychodzą z założenia, że jeśli przyjeżdza się na ich łowisko, trzeba wszystko wiedzieć. Problemem jest to, że nie ma za bardzo gdzie szukać

Od przyszłego roku mają w górę pójść ceny licencji - z 10 litów na 10 euro, celem wyeliminowania miejscowych z blachami 50g i podwójnymi kotwicami, mają przy ujściach dopływów stanąć tablice ostrzegawcze - nie wszyscy mają gps i mapy w telefonie, a dopływów czasem nawet nie widać przez 120m rzekę.

Dokładnie, w nocy nie wolno. Wolno łowić dokładnie wg godzin wschodu i zachodu słońca w kalendarzu, z tolerancją kwadransa. Licencje kosztowały 12 litów dla scisłości. 100 metrów poniżej małych dopływów- nie wszystkich(w przyszłym roku ma byc lista i oznakowane brzegi), 500 metrów poniżej ujścia dużych jak np. Święta.
Ryba miała 103 cm i 10,5 kg, faktycznie jak na rybę przedtarłową( choć jak stwierdził Tolek świeżą) bardzo ładnie walczyła, z kilkoma świecami i przewrotkami.Hol trwał ok 20 minut mimo dość mocnego sprzętu- PP 20 lb, Avid 3,05 do 3/4 uncji.
Na muchę też miałem rybe na Świętej , ale spadła po trzech młynkach. W ciepłej wodzie potrafiły iść za muchą i wąchać. W Nerisie była zimniejsza woda i trochę aktywniejsze ryby.

Witaj Mariusz.
Czy sukces należy przypisać wędkarskiemu szczęściu czy odpowiednim trunkom spożywanym w wolnych chwilach?
W zeszłym roku miałeś chyba coś podobnego?
pozdrawiam Adam

No w ubiegłym roku miałem życiówkę- 118 cm i 15,5 kg.
Trunki odpowiednie też muszą być. Jakoś tak mi się szczęści na Litwie. Choć cytując klasyka "łowić to trzeba umić"

Chłopaki.
Ryby super. Wyjazdy fajne. Bardzo zazdroszczę gabarytów:)
I trochę pomarudzę....
Miejscowi tłuką wszystko . Jakoś te samice przed tarłem, nie szkoda ich tłuc?
Powszechnie wiadomo , ze tarlo tuż tuż...
Nie krytykuje . Pytam.
Do zoba na rybach .
M

Powiem tak,pewnie że szkoda, ale niestety ryby takich rozmiarów po holu 20 do 30 minut, często podduszone mulem przy podbieraniu, nie dają się reanimowac. Nie są to chłodne i czyste północne rzeki. W następnym roku planuje zaopatrzyć się w wielki gumowy podbierak. Ryby mniejsze to inna sprawa,parę godzin wcześniej wypuścilem taką ok 85 bez wyciagania z wody i bez zdjęć, bo tam to malaki.

rocky napisał:
suuuper. dzięki za odpowiedź. niektórym polecam te słowa jako lekturę obowiązkową. md

Odświeżam temat - dla zainteresownych relacja z naszego wypadu na Litwę: flyformers.com/?p=908
Neris to piękna rzeka - na pewno tam wrócę.

PS
strona jest ciągle w fazie budowy - proszę wybaczyć ewentualne niedociągnięcia