TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

Wiśnia73 napisał:

faktycznie rośnie nam ekipa na weekend. wisnia73 miło będzie cię spotkac. ja i kryst (z j.pl) bedziemy i w sobote i w niedziele. zobaczymy co nam z tego wyjdzie...

w sumie hi towerka tez milo będzie poznac

Chłopaki połamania, trzymam kciuki, czekam na fotki sreberek

marek0l napisał:

te slimy to dosc ciekawa sprawa... bardzo mi przypominaja przy tym lotnosc skinnera.... szczegolnie pierwszych egzemplarzy. z korby to to jakos tak dzwinie lata choc jak dobrze sie ustawi i zlapie wiatr to leci calkiem calkiem. podobnie ze slimem. ma tendencje do koziolkow, ale jesli go delikatnie przykontrowac (uzywam wylacznie casta wiec dla mnie to zaden problem) to potrafi poleciec na satyfakcjonujacą odleglosc...

tpe napisał:
Nie wytrzymałem!
Jakoś udało mi się dzisiaj też wyrwać. Z synem na spacerze byłem. ale co dalej napiszę jak wrócę wieczorem, ponieważ muszę nieletniego do babci zawieźć. Pozdrawiam.

Saiblling napisał:
saiblling a moze byc czerw w polączeniu z czerwonopomaranczem i brokatkiem???

mam nadzieje ze PePe nie ma nic przeciwko podlinkowaniu fotki z jego strony...

to aktualne kolory slimow:


fotka moze malo wyrazna ale jak nie urwe w sobote to pokaze ci w niedziele. na prawde fajny kolorek

Do Mifka :
Decydujące znaczenie w przypadku woblerów bezsterowych tzw. dalekosiężnych , jak już pisałem , ma ich kształt i rozmieszczenie obciążenia . Ważna jest też oczywiscie technika rzutów , rodzaj używanego wędziska oraz kołowrotka ( faktycznie multikiem nieco łatwiej kontrolować lot a przede wszystkim - o ile ma się dobrze dobrany zestaw castingowy , osiągać większe odległości rzutu ...) . Podczas rzutu należy starać się tak kontrolować lot przynęty , aby ta nie odchylała się od swojej osi lub co gorsza nie "koziołkowała" - jeśli będzie niewłaściwie obciążona , to praktycznie nie da się osiągnąć satysfakconującego toru lotu tzn. aby np. wobler poruszał się w linii stanowiącej przedłużenie jego osi podłużnej . Najlepiej wychodzi to stosując przy użyciu kołowrotka o stałej szpuli technikę rzutu zbliżoną do castingowej tzn. bardziej płynne "rozpędzenie" przynęty ( a nie "szarpnięcie" w celu max.wykorzystania elastyczności szczytówki ...) .

Skinner nie jest chyba zbyt dobrym przykładem bardzo "lotnej" przynęty , bo stwarza duże opory aerodynamiczne w powietrzu , natomiast ze względu na dużą masę jest wręcz predysponowany do łowienia zestawem castingowym nawet nie najwyższej jakości lub nie idealnie zestrojonym.

Edwardzie, chyba się ciutke niezrozumielismy. albo ja za bardzo namieszałem... nie chodzilo mi o podanie skinnera jako super lotnej przynety. az takiej gorączki to ja dzisiaj juz nie mam - choc jeszcze pare dni temu 39 nie schodzilo - chodzilo mi tylko o to, ze w moim prywatnym lowieniu czesto sie zdarzalo ze osoby poslugujace sie zestawem castingowym rzucaly skinnerem dalej niz osoby rzucajace zestawem ze tak powiem standardowym (zalezy dla kogo ). chodzi wlasnie o kontrole wysnuwajacej sie linki i co za tym idzie odpowiednie ustawienie sie wobka w czasie lotu...

slim oczywiscie lata o niebo lepiej o skinnera, nie mniej jednak zdarza mu sie nieco koziolkowac. choc zastosowanie odpowiedniej techniki rzutu - bez wspomnianego przez ciebie szarpania i strzelania - jest niezlym rozwiazaniem... ot i tyle

OK , widzę że już się rozumiemy

Tak , faktycznie z Twojego posta wywnioskowałem ,że Skinner to "super lotnik" i stąd ten mój "przydługawy" wywód.
Ale ja tu " uczę księdza pacierza " chyba , bo dopiero zauważyłem ,że jesteś z jerkbait'a .
Ja też niekiedy "jerkuję" , ale na szczupaka , nawet opracowałem dość ciekawą przynętę - odmianę pullbait'a stanowiącą coś w rodzaju krzyżówki jerka z popperem . Szczupłe głupieją , jak są w pobliżu nawet bardziej niekiedy, niż na widok Slider'a , którego uważam za doskonałą przynętę ... ale coś odchodzę od tematu ... sorry !

spoko nie m problemu. po prostu sie nie dogadalismy... a jesli chodzi o moja swietobliwosc to... spoko. w castingu i tylko w castingu siedze dopiero pare latek... jeszcze wiele przede mna

To gratuluję tak wąskiej specjalizacji , ja łowię na muchę , potem spinning ( głównie moje woblery ) , jerk a czasem , jak coś mi "odbije" to i jakąś dziurę w lodzie pod mormyszkę wywiercę