TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

Przynęty na morskie trocie kolegi wełpa:

Witam wszystkich. Dopiero niedawno odkryłem FORSa i jestem pod wrażeniem. Od dawna szukałem więcej informacji na ten temat. Czy ktoś może łowi w okolicach Gąsek albo kanału za Unieściem (pomiędzy jamnem a morzem)?chodzi mi o cały pas wybrzeża od Darłówka do Kołobrzegu. Czy są jakieś ciekawe miejsca i czy coś się trafia?

Witam!!!powiem Ci tak ja łapie w okolicy Dziwnówka na piaszczystych dnach i miałem efekty!!! proponuje żebyś nie patrzał na podpowiedzi bo troćka chodzi po całym naszym wybrzeżu!

Łowisz daleko od brzegu? Brodzisz w wodzie? Tak pytam o te miejscówki bo dobrze wiedzieć gdzie są jakieś kamienie albo gdzie głębia jest bliżej brzegu.

Przechodzę w spodniobutach na pierwszą łachę i tam zaczynam polowanie. Przynęty jakiej używam to tylko morsik własnego wyrobu. Rzucam tylko w stronę horyzontu ale zdarzało się że troćka spławiała się tuż obok mnie na pierwszej głębinie,ale bez sukcesu, więcej efektów z otwartego morza.

No wydaje mi się że morsik będzie doskonałą przynętą na morze, też często go używam tyle że kupnego...czasem ciężko przejść wypłycenie...ale chyba warto próbować. Rzucasz tylko w stronę morza czy obławiasz obie strony wypłycenia? Ja pare razy próbowałem brodzić przy ujściu kanału Jamno-Morze niestety bez efektów, zresztą łowienie w jednym miejscu staje się nudne.Dalej brodzić nie było jak bo jeździ tam dużo wędkarzy z gruntówkami.

spiner napisał:
Witaj,
Ja tam próbuję łowić, ale na to forum zagląda zdariusz, który łowi

Kuba

Pokażcie w końcu te muchy, na które łowiliście ryby na naszym wybrzeżu. Saibling? Ktoś jeszcze? Ja jedyną swoją minitrotkę z morza złowiłem na pomarańczowego farfocja imitująego jakąś tam krewetkę.

Tom k Do tej pory to było muchowanie 'żartem' mam nadzieję że w tym roku będzie na poważnie
Kilka moich biednych:




A to kilka nie moich ale zrobie sobie podobne




Przepraszam za jakość fotek. Kiepski ze mnie artysta:-)
Jak znajde chwilke do coś fajnego ukręce.

Dzięki za obrazki, fajne te rybki. Nawet zaopatrzyłem się jakiś czas temu w pomarańczowego koguta, właśnie do celów krewetkowych. Zamiast tych oczowych stworów wolę kręcić klasyczne palmerki jak Dunowie