TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

@flowhere, proponowane przeze mnie simmsiaki maja dokladnie ta podeszwe ktora zalinkowales. To ze kolce musza byc to nawet nie podlega dyskusji. Te simmsy to sa moje pierwsze buty z kolcami i do golej podeszwy juz nigdy nie wroce.

Przygladam sie temu watkowi z zazdroscia, bo niestety w Szkocji teraz szlaban na loski do lutego, a w morzu calkowity zakaz. W lutym bede w Polsce i mam nadzieje zawitac na plazy w Mikoszewie (ujscie Wisly do morza) przynajmniej raz, jesli pogoda pozwoli.

Pozdrawiam

Saiblling, bardzo Cię proszę, czy mógłbyś odezwać się do mnie na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.?

flowhere napisał:
Już je kiedyś wstawiałem, ale flowhere prosi o przypomnienie. Wrzucam je bez wiedzy Edka ale chyba zły nie będzie bo naprawdę są niezłe.

[/quote]

Flowhere coś mi się wydaje, że Ty też próbowałeś w temacie strugania tubisów. Pewnie coś Ci zostało. Wrzuć jakieś foty.

Saiblling napisał:
Niesty Andzej (Saibling) nie ma dostępu do netu przez najbliższe dni, więc za jego pozwoleniem chciałem podkreślić, jak on to już zaznaczył, 3 ostatnie wzory nie są jego autorstwa. Są to zdjęcia much z pewnego portalu łowców troci zza drugiej strony Odry Nie zmienia to faktu że są bardzo ciekawe i godne naśladownictwa. Niestety szczegóły wykonania i materiały pozostaną tajemnicą ich autorów...

Pozdr

D_MAREK napisał:[/quote]
No Edek Chyba jako pierwszy zaczął robić te jakto my nazywamy spoony więc z pewnością ma największe doświadczenie z ich wytwarzaniu.
Ja wykonałem też kilka sztuk, lecz część nie wyszła ze względu na złe umiejscowienie obciążenia.

Jaki jest przedział wagowy tych woblerów?

W zależności od długości od 15 g do nawet 35-40 g.

Pytam o wagę, bo akurat przyszły do mnie zamówione moje pierwsze przynęty na morskie trocie (na fotce poniżej). Jestem przyzwyczajony do pstrągowych przynęt, więc się przeraziłem, jak je wziąłem do ręki - niektóre mają 50g. Zastanawiam się, czy nie przegiąłem z ich waga. No cóż, prawdopodobnie w sobotę, jeśli pogoda pozwoli, sprawdzę to sam nad morzem

Tomek, z wagą nie możesz przesadzić bo duży zasięg to jedno a prowadzenie przynęty w stosunkowo płytkiej wodzie to drugie. Moim zdaniem już przeciętną wahadłówkę o wadze 25 gr jest bardzo ciężko powoli poprowadzić tak by nie obijała się cały czas o dno i kamienie. Optymalne moim zadaniem są wahadła 16-20gr, ale ciężko się nimi rzuca pod wiatr. Ja w pudełku nie mam nic pow 28 gr w zasadzie. Dlatego idealne są woblery i inne odlewane imitacje, łącza dużą wagę z odpowiednią pływalnością pozwalającą na powolne prowadzenie przynęty w środkowej warstwie wody. Ostatnio też kupiłem Solvkrokeny które masz na zdjęciu, ale obawiam się że ciężko będzie je wolno poprowadzić tak by nie ryły dna na zaledwie 1-1,5 m wodzie.

Pozdr