TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning 2015

Powiem ja,w wieku srednim :laugh:płacisz pincet za branie jednego srebrniaka w roku ...taka średnia człeka który nie mieszka tu czy tam.Dobrze ze widoki i powietrze jeszcze gratis ale tak ...inspektor dba wojtowie i włodarze w dorzeczach tez a smietanke spijaja złodzieje zwani kłusownikami.
Dam 1000 w sezonie za mozliwosc łowienia i wypuszczania ryb np.w Parsęcie ..nie mowie o jednyn braniu w roku bylbym sam? Taki to bajzal

Najgorsze jest to, że jak kolwiek wysoka byłaby wpłata, to i tak całe ch w wodzie pływa.
Ciekawe czy odczuwalne byłoby w wodzie, gdyby wędkarze jednego roku nie zapłacili składek. Podejrzewam, że nie. Wtedy zabrakłoby na wypłaty i musieliby zredukować zbędne i sztucznie utrzymywane stanowiska i pozostawić te niezbędne.
Może wreszcie doceniliby swoją pracę i zrozumieli, że to zarządy są dla wędkarzy a nie odwrotnie.

To raczej nic nie da. Pieniądze rozmywają się gdzieś na wyższych szczeblach IRM, albo i jeszcze wyżej. Grube ryby spokojnie przetrwają, a zarabiający grosze szeregowy inspektor rybołówstwa jest tutaj Bogu ducha winien.

I tak nie ma kontroli nad wodą, więc plan by się udał a wędkarze lowiliby za darmo

TomaszKKK napisał: Rozumiem logicznie ten tok myślenia . Jednak fakty sa inne
Chcesz chleb i masło i ser i ketchup ?
Płacisz za chleb , masło , ser i ketchup .,

Nie widzę w sklepach zeby rabaty dla studentów i osob starszych .
To zdrowe , ze kupujesz to na co Cie stac .
Trudno pogodzić budżet ??? Wybierz ten rodzaj wędkarstwa który lubisz najbardziej .
Roszczeniowe myslenie jest serio niedorzeczne .

Maciasd, po części masz rację tyle, że nikt nie wymaga, żeby płacąc za chleb dostawać 2 czy 3 chleby. Ludzie po prostu chcą dostać to, za co płacą a nie jakąś czerstwą kromkę. Po prostu ta kasa gdzieś ginie w urzędach.
Wyobraźmy sobie co by było, gdyby nie społeczna praca. Kto by za SSR pilnował ryb na tarliskach? Kto by zarybiał, sprzątał, budował tarliska czy miejscówki?
Niestety ale społeczna działalność + NoKill to proteza gospodarki wędkarskiej i gdyby nie one, to wiele górskich wód byłoby pustych.

Tu racja
Od dawna mnie irytuje to zbiorowe narzekanie - nie ma ryb nie ma ryb ....
I rok w rok kupują licencję w Pzw i dalej narzekają
Gdyby raz wszyscy nie kupili - W KOŃCU MOZE BETON PĘKNIE I ZROZUMIE

Inspektor sporo może, jeśli chce. Pod warunkiem że nie jest ziomkiem większości rybaków. Sam widziałem 2-3 lata wstecz, jak w Łebie podpłynęła łódeczka pod budynek inspektora, ten wyszedł, a chłopaki wyrzucili mu dwie rybki około metra każda. Powolutku rozłożył czarną folię w bagażniku auta i rybki zapakował. Stałem po drugiej stronie kanału / przy marinie / i gatunku ryb nie widziałem , a na 99% były to łośki lub trocie. Zakładam że zrobił przedpłatę i mu dostarczyli wchodząc do portu, ale to bardzo optymistyczny wariant.

Maciasd podejrzewam że nie na wiele się to zda. Musiały by się zmienić przepisy o dzierżawie wód. Zwykły obywatel nie ma najmniejszych szans przejąć w dzierżawę odcinka np Słupi czy Parsęty. A PZW w takiej formia jak teraz jest nie ma racji bytu. Wody powinny być dzierżawione przez kluby, osoby prywatne. PZW nie może zajmować się gospodarką wodną bo dochodzi do patologi.

Bitwa, już wkrótce...