TEMAT: Kormorany - wpływ na liczebność ryb w rzekach

To co przedstawił Pan wiceprezes ZPRyb odnośnie skali odłowów to fakt. Z faktami ciężko dyskutować. Chociaż niestety prawdą jest, że dla wielu fakty w zasadzie nie istnieją. Istnieją natomiast ich dowolne interpretacje. A jeżeli zdarzy się, że kreowana rzeczywistość jest niezgodna z faktami, to tym gorzej. Oczywiście gorzej dla faktów. Pozdrawiam

Tak czy siak DZIESIĄTKi razy widziałem/często jestem ns wodzie lub nad nią/jak cormo WYBIERA z tłumu drobnicy.najczęściej okoni,NAJWIĘKSZE sztuki.Przynajmniej połykał je nad wodą.

W czsie tygodniowego pobytu nad rzeká Skjern w 2014 roku rozmawialem z Dunczykami na temat pstragow i lipieni w jutlandzkich rzekach. Opowiadali mi o inwazji kormoranow, ktora miala miejsce rok wczesniej. Skutkiem dlugiej zimy w calej Europie ptaki te szukaly nowych zerowisk i wyladowaly wlasnie na Jutlandii gdzie akurat zima byla lagodniejsza. W 2 miesiace zjadly wiekszosc duzych pstragow i lipieni.

Garnela oczywiście że nasz kochany kraj jest jednym z elementów wzrostu kormorana w Europie.My wyhodowaliśmy taka wielką populację która jako że ptaszek jest wędrowny oddziaływuje na resztę kontynentu.Wystarczy u nas parę dni srogiej zimy i głodne ptaszki katują wpierw np.Odrę i Inę a gdy te staną pod lodem przemieszczają się w cieplejsze rejony Europy....One też myślą globalnie..

A ja nie widziałem nigdy kormorana jedzącego okonia. Za to wiele razy widziałem jedzącego węgorzycę bo łatwo mu ją połknąć i wolno ucieka (babka szybciej). Niestety w okolicach Helu chyba już wszystkie węgorzyce zjedli i próbują jeść flądry. Niestety te drugie są dla nich trudne do połknięcia nawet mniejsze sztuki za to można złowić takie flądry na wędkę ze śladami po ich dziobach.
Bywało też że kormorany zaczepiały się na haki węgorzowe bo polowały na tobiasze służące rybakom za przynętę.

Sebcio2,ja nie pisałem,że kormoran pływa pod wodą i wybiera węgorze pośród innych ryb,tylko,że jest to ponoć jego przysmak i potrafi na niego doskonale polować,sam widziałem na własne oczy,wcześniej jak ktoś mi mówił to sobie myślałem,że to nierealne.Póżniej skminiłem,że drastyczny spadek połowów węgorza nastąpił w czasie,gdy mocno wzrosło stado kormorana.Ja bez danych,które podał kaszub1974,już dawno wiedziałem,że rybacy i wędkarze nie są w stanie złowić tyle ryb co te "czarne jastrzębie".Także wniosek jest prosty,trzeba je po prostu zredukować z korzyścią dla wędkarzy,rybaków i oczywiście przyrody.

Drastyczny spadek pogłowia węgorza ma całkiem inne przyczyny ale nie będe zaśmiecał tematu.Powiem tylko iż spadek leci w dół od lat 80-tych a wtedy problemu kormorana nie było.Wystrzelanie kormorana na dzień dzisiejszy przyniesie wg.skutek odwrotny od zamierzonego tj. wzrostu pogłowia ryb a skutek ten nazywa się eutrofizacja wód czyli zakwity sinic np.na Zalewie Szczecińskim co spowoduje obumarcie roślin i brak skutecznego tarła ryb.Nie chcę być postrzegany jako obrońca ptaszka bo tez go nie lubie ale należy zwalczać przyczyny a nie skutki.To co przytoczył kolega Kaszub o ilosci poławianych ryb przez wędkarzy świadczy o tym że jesteśmy następni do odstrzału po kormoranach i wcale bym sie nie zdziwił gdy już wytłuczemy kormorany i ryb nie przybędzie na nas skieruje się lufa rybaków.

Kormorany są skutkiem a nie przyczyną. Chodzi o rabunkowa]ą gospodarkę rybacką jak i wędkarską.
To fakt, że kormoran może zjeść dużą rybę i wtedy jest to bardzo widoczne dla obserwatora.
Co do węgorzy, to chyba nikt na serio nie myśli, że to kormorany wytępiły je w Polsce? Łowiłem w kijku krajach i w różnych zbiornikach. Np na pewnej rzece w Walii, żerowały kormorany, dzieżko było złowić białą rybę(małą) na przynętę, za to węgorzy była cała masa. Na tej rzece nie były prowadzone odłowy rybackie i węgorze też nie były obiektem pożądania wędkarzy. Akurat tam "czarny jastrząb" zjadał głównie jazie, klenie i płocie nie widziałem wcale żeby załadał się węgorzami...
Każdy ma inne obserwacje i swoje wnioski.
P.S
Ma ktoś naukowy dowód, że węgorz to przysmak kormorana?

Pamiętam , jak kiedyś w wydaniu WW lub Wędkarza Polskiego było zdjęcie martwego kormorana któremu w dziobie zaklinował się sandacz, całkiem pokaźny około 40 cm. Tak więc one wiedzą co dobre

Przykładowa fotka zapożyczona z neta./ takie z węgorzem w dziobie też są /

Eutrofizacja wód to bardziej skomplikowany temat. Sam wzrost pogłowia ryb jest jednym ze skutków eutrofizacji. Polecam podręcznik do Limnologii.....

iung.pl/dpr/Mat_szkoleniowe/17.pdf