Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: Eksperyment:)

Eksperyment:) 2015/01/05 00:43 #140713

  • stichxx
  • stichxx Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 455
  • Podziękowań: 229
hi tower napisał:
maciasd napisał:
(...) czy to mogłoby poprawic kondycję rzeki :)???
(...)

Najpierw uzgodnijmy czy rzeczywiście ta kondycja jest zła, a jeśli tak ktoś uważa to na jakiej podstawie.



A co tu uzgadniać ????????

Podstawa pierwsza:

przy takiej presji wędkarskiej, rybackiej, pseudo-wędkarskiej i kłusowniczej w tym kraju to każda rzeka ma SUPER kondycję ....
catch & release

Eksperyment:) 2015/01/05 07:38 #140717

  • okonhel
  • okonhel Avatar
  • Online
  • Użytkownik
  • Posty: 1049
  • Podziękowań: 310
maciasd napisał:
Hey .
Dzisiejszy srebrniak z Redy mnie zachwycił . W tym samym momencie przyszła myśl ..
A gdyby tak w ramach eksperymentu na sposob szkocki w Redzie , ktora na blisko do morza , brak stopni w ujściu itd , gdyby tak wlasnie tak zupełnie odejsc od zabierania keltow , CAŁKOWICIE , a dopuścić srebrniaki do minimalnego zabierania .
Czy według Was , Witek i spółka , czy to mogłoby poprawic kondycję rzeki :)???
M
Ps : liczę na głos WitkaP, Garneli, hitower, thornghost, Grilse , Artura F :))
I wsztstkich chetnych:)

Można by śmiało stwierdzić że wędkarze już odeszli od zabierania keltów bo ich w rzece praktycznie nie ma. Gdyby nie tęczaki i kilka srebrniaków i potokowców to co w tym roku złowiono?

Eksperyment:) 2015/01/05 09:02 #140723

  • stanley
  • stanley Avatar
Jak dla mnie to powinno sie zabronic połowów w takich rzekach całkowicie.

PZW w ramach pokuty i zadośćuczynienia powinno zabronić połowów na rzekach trociowych całkowicie a nakłady finansowe poświęcic na ich pilnowanie, na budowe przepławek I pilnowanie ujść przed pseudorybakami.

Eksperyment:) 2015/01/05 10:21 #140733

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
stanley napisał:
Jak dla mnie to powinno sie zabronic połowów w takich rzekach całkowicie.

PZW w ramach pokuty i zadośćuczynienia powinno zabronić połowów na rzekach trociowych całkowicie a nakłady finansowe poświęcic na ich pilnowanie, na budowe przepławek I pilnowanie ujść przed pseudorybakami.

Rozumiem takie podejście, bo łowisz w morzu.
Ale to trochę egoistyczne z Twojej strony. Równie dobrze można byłoby napisać, żeby zakazać połowów w morzu, tylko do czego to doprowadzi? Na pewno do konfliktu. Niczego więcej.

Zasadna byłaby zmiana okresu ochronnego i jego zrównanie na wodach morskich i śródlądowych.
Wprowadzenie zakazu zabierania ryb kolorowych.
Dokładna inwentaryzacja stada tarłowego i ustalenie limitów połowowych w morzu i na śródlądziu, które byłyby przestrzegane i nie powodowały przełowienia.
Obecnie nie ma limitu na troć w morzu i śródlądziu i połowy są poza kontrolą.
Limity morskie i śródlądowe są abstrakcyjne. Wszystko działa na wariackich apierach na zasadzie - wyłowić i się nie martwić.
Potwierdza to fakt, że trudno o rybę, która odbyła 2 razy tarło, a 3 to już totalna żadkość, to swiadczy o tym, że "obrót" jest zbyt duży i trzeba by trochę odpuścić, żeby to wszystko miało jakiś sens.
Za tę wiadomość podziękował(a): SzymonP, grilse, salmon1977, DaMeK, trotka213

Eksperyment:) 2015/01/05 10:54 #140734

  • AdamO.
  • AdamO. Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 123
  • Podziękowań: 39
Jeżeli Stanley chodzi Ci o ten folwark, który odbywa się na początku sezonu na pomorskich rzekach to się z Tobą zgadzam. Na całe szczęście jednak łowienie troci w rzekach ma jeszcze dużo ciekawsze oblicze, którego nigdy nie zaznało i nie zazna 90% tych, którzy te rzeki teraz okupują. Nawet, w co pewnie nie uwierzysz dużo bardziej pasjonujące niż ciąganie blachy za łódką ;) .

A jeśli chodzi o Redę to najlepszym eksperymentem byłaby zmiana dzierżawcy.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniany: 2015/01/05 10:55 przez AdamO..
Za tę wiadomość podziękował(a): Synek, SzymonP, mkfly, zbyszekp

Eksperyment:) 2015/01/05 12:42 #140738

  • stanley
  • stanley Avatar
Od czegos trzeba zaczac - na przykład od zamknięcia rzek na trzy lata.
Faktycznie porządna inwerteryzacja przydala by się - chco by po to zeby móc oszacować efekty jakiegokolwiek experymentu.
Trudno, niektórzy mogą byc niezadowoleni ale zawsze któs będzie.

Nie jestem ichtiologiem ale chyba juz w Europie jakies rozwiązania znaleziono?? wiec czenmu nie mozna Ich u nas zastosowac ( ha! pewnie to taki sam problem jak z naszymi drogami)

Poza tym prosze nie demonizowac I spłaszczać szlachetnej metody trolingowej do "ciagania blachy za łódką" bo będe musiał odnieść sie do używania tych dziwnych spiningów (para-spiningów) w tzw metodzie muchowej.

Eksperyment:) 2015/01/05 12:58 #140739

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Jestem za, zamknijmy rzeki na 3 lata i połowy morskie też na 3 lata.
Stnley, jak chcemy się wyrzekać, to wspólnie...
A po trzech latach w kolejne trzy wróćmy do pozycji wyjściowej.
Utopijny plan.

Eksperyment:) 2015/01/05 13:54 #140742

  • Witek
  • Witek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 133
  • Podziękowań: 35
Zacznę przewrotnie... taki eksperyment dzieje się już od dwóch lat na Redzie ;)
Kiedyś byłem wielkim zwolennikiem troci w Redzie, dziś ten entuzjazm mocno opadł. Najlepsze trociowe lata Redy zbiegły się ze stopniowym zanikaniem pstrąga i lipienia, ten drugi gatunek do stanu zero. I odwrotnie, teraźniejsze chude lata w troci to znaczna poprawa pogłowia lipienia, nie można w tej chwili narzekać. Oczywiscie nie twierdzę, że ma to przełożenie wprost ale jeśli życie jakiś lasów na Alasce zalezy od bytności łososi w rzece, to może i na Redzie jakieś drugorzędne powiązania powodują takie zależności w mniejszym lub większym stopniu. Nie wiem, ale nawet Macias i o Drwęcy czytałem podobne rozważania w kontekście pogłowia innych ryb. Dziś jeszcze te paskudne choróbska dopełniają czary goryczy.
Wracając jednak do głównego wątku. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć tej modnej ostatnio filozofii – zabijać ryby tuż przed tarłem a uwalniać te, które swoje zrobiły, bo mniemam, że Twój postulat to dopuszczenie do łowienia w październiku. Takie pomysły pojawiały się już lata temu... ruchomy okres ochronny, specjalne licencje, jedna ryba, dany odcinek itp. ale w w fazie pomyslów zostały.
Wreszcie, ile ryb uwolnionych dotrwa do kolejnego tarła ? Wróci do morza, omijając jazy, sieci, drapieżców, przeżyje kolejny rok bez chorób manewrując między sieciami i flasherami, i wpłynie znowu do rzeki tym razej manewrując między błystkami i woblerami ??? Z praktyki okazuje się, że 1-2%. Więc śmiem wątpić, czy zrobimy z Redy Szkocję uwalniając kelty. Nie, żebym jakoś specjalnie przepadał za ich mięsem, skłaniam się ostatnio mocno ku ich uwalnianiu (bardziej w teorii na razie z wiadomych przyczyn) a jeśli je uwalniam to z innych pobudek. Na pewno to piękna idea, ucząca szacunku do innych ryb, zmnieniająca podejście do wędkarstwa ogółem, warto dawać takie przykłady i je naśladować. Ale nie wierzę, że ma to jakiekolwiek gospodarcze uzasadnienie, zwłaszcza w obecnej sytuacji gdzie każda trociowa rzeka boryka się z podobnymi problemami. To zaczynanie od dupy strony.
Swego czasu na Redzie łowiło się tylko ryby 60-61 cm, w innym roku 53-54, więc oprócz tego, że wracał dany rocznik z zarybień to inne wymiarowo ryby po prostu nie przechodziły przez siatki, jak już wcześniej pisano. I tych kutrów, kuterków a teraz także łodzi wędkarskich pływa po zatoce sporo... na tyle dużo, że eldorado się na razie nie doczekamy. Najlepsze ciągi przypadały po najwiekszych sztormach kiedy nie można było rozstawić sieci.
Inna sprawa, że Reda raczej kojarzona jest z letnimi srebrniakami, niekoniecznie końcówka września bywa najlepsza.
Póki co chyba wreszcie dozyjemy przepławki z prawdziwego zdarzenia, a wtedy wytropienie srebrnej ryby będzie jeszcze ciekawsze i...trudniejsze.
Ostatnio zmieniany: 2015/01/05 13:58 przez Witek.
Za tę wiadomość podziękował(a): Szyszkin

Eksperyment:) 2015/01/05 14:46 #140748

  • stanley
  • stanley Avatar
mkfly napisał:
Jestem za, zamknijmy rzeki na 3 lata i połowy morskie też na 3 lata.
Stnley, jak chcemy się wyrzekać, to wspólnie...
A po trzech latach w kolejne trzy wróćmy do pozycji wyjściowej.
Utopijny plan.

Jestem przekonany ze po paru latach rzeka sama by sie wyrgulowała, tu nie ma utopii.
Problem jest w zarządzaniu I mentalności wędkarzy zrzeszonych w pzw.

Połowy morskie wędkarskie nie mają tu nic do rzeczy.

Gdyby Zatokę zamknąć dla rybaków to była by to mekka wedkarska.

Eksperyment:) 2015/01/05 15:31 #140750

  • kaszub1974
  • kaszub1974 Avatar
stanley napisał:
Jak dla mnie to powinno sie zabronic połowów w takich rzekach całkowicie.

PZW w ramach pokuty i zadośćuczynienia powinno zabronić połowów na rzekach trociowych całkowicie a nakłady finansowe poświęcic na ich pilnowanie, na budowe przepławek I pilnowanie ujść przed pseudorybakami.
Od czegos trzeba zaczac - na przykład od zamknięcia rzek na trzy lata.
Faktycznie porządna inwerteryzacja przydala by się - chco by po to zeby móc oszacować efekty jakiegokolwiek experymentu.
Trudno, niektórzy mogą byc niezadowoleni ale zawsze któs będzie.

A ja proponuję pójść krok dalej i wymusić na Prezesie ZG PZW, Prezesach ZO PZW oraz członkach ZO PZW aby ubrali się w wory pokutne i boso pomaszerowali do Canossy, zapłakali tam rzewnymi łzami za swoje winy oraz błagali o przebaczenie. Następnie jak już wrócą niech zabronią wędkowania w dzierżawionych przez siebie obwodach rybackich tyle, że nie na 3 lata, a na 30 (a co tam) żeby się rzeka ,,sama wyregulowała"(???). Oczywiście członkowie PZW świadomi powagi sytuacji będą przez cały ten okres rozbratu z wędkowaniem ochoczo wnosili składkę okręgową, tak żeby posiadać nakłady finansowe na ,,pilnowanie, budowę przepławek "(rozumiem, że PZW teraz ma wyręczać właściwe instytucje i finansować budowę przepławek?)i jeszcze raz pilnowanie tym razem ,,ujść przed pseudorybakami"( rozumiem, że PZW ma teraz wyręczać uprawnione służby i finansować pilnowanie ujść rzek przed pseudorybakami?). Jasnym jest, że nakładów finansowych użytkownik rybacki musi mieć dużo, ponieważ nikt go nie zwolni z obowiązków wynikających min. z operatu rybackiego, kosztów związanych z pozyskaniem tarlaków i dostarczeniem materiałów płciowych troci wędrownej i łososia wybranym hodowcom smoltów w ramach programu zarybieniowego POM - skich oraz kosztów wynikających z fanaberii niektórych własnych członków takich jak tarło przeżyciowe (przyżyciowe wg. nomenklatury fachowej podobno). Zrozumiałym jest, że w takiej sytuacji ,,niektórzy mogą być niezadowoleni" - wyjątkowo trafne spostrzeżenie, ale cóż ,,zawsze ktoś będzie" - pytanie tylko czy aby na pewno ten ktoś właściwy? Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2015/01/05 16:36 przez kaszub1974.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.118 seconds