TEMAT: Śmierdząca bomba w mazowieckim Świdrze

Byłem dziś na krótkim spacerze nad świdrem w Mlądzu konkretnie około 400-500 m poniżej mostu w tejże miejscowości
notorycznie wyrzucane są tam z mostu worki ze śmieciami , ale to co teraz zostało wywalone do rzeki wyczerpało moją tolerancję

otóż około 20-25 pojemników styropianowych z zepsutymi rybami prawdopodobnie były w nich mrożone łososie zrobiłem kilkanaście zdjęc ( zamieszcze je jutro)
ryby w stanie rozkładu smród snuł się po okolicy , nie przeszkadzało to jednak kajakarzom oraz organizatorowi spływów kajakowych
około godziny 14 stał przy moście autokar a 600-700 m poniżej mostu kajakarze w smrodzie rozkładających się ryb milutko i wesoło oddawali wyporzyczone kajaki
Dziwi mnie totalny brak zainteresowania sprawą
kajakarze to młode osoby najprawdopodobnie była to zorganizowana grupa licealistów z nauczycielem - niestety nie wiem jakie liceum

Panowie co można z tym kwiatkiem zrobić????

co pare tygodni są wywalane nowe worki ze smieciami z tego mostu w
Mlądzu.

swoją drogą szkoda że nie wywalono tych pojemników w miejscu wypożaczania kajaków - może wtedy by ktoś coś zrobił

Skontaktuj się z SSR i spróbujcie złapać śmieciarza.

może to nieudane zarybienie łososiem...

Widocznie jakiś market lub przetwórnia jest w pobliżu i "Norweg"| im się zepsuł. Wypadałoby zainteresować tym Policję...

Marcin Wojtczak napisał:
Może pisanie o tej sprawie na innych forach coś pomoże?

sprawą zajeła się straż miejska z otwocka i straż pożarna
chyba da się ustalić winowajcę. Na jednym z pudełek były resztki naklejki z napisami w jezyku polskim o odbiorcy. sprawa w toku

dziwi mnie zupełna ignorancja firm organizujących spływy kajakowe
jakieś 200-300 m od miejsca gdzie wywalono te pudła codziennie "firma" kajakowa zabiera kajaki i odwozi z powrotem na start spływu swoich klientów . Dziwi mnie że owi klienci i "szefostwo" kajakarskiego interesu siedziało cicho i wąchało sobie ten smrodek i to ma moje oko i nos przez około 2 tygodnie - mniej wiecej tyle czasu sie te ryby już rozkładają w tych pudłach

Smród jest niemiłosierny wiec nawet okoliczni mieszkańcy powinni coś zrobić.

Znam zapach padliny ( tej która wcześniej biegała np. po lesie ) ale ten zapaszek od łososi z norwegi ... uuu... kurcze... to już extraklasa

Slawek napisał: to niestety nie jest jurysdykcja SSR

Marcin Wojtczak napisał:

Witaj Kolego Marcinie, bardzo się ciesze że zauważyłeś i popchnąłeś sprawę, i dziękuje Ci za to. A co ignorancji firm kajakowych to chyba jest jedno wytłumaczenie - Świder to ścisły rezerwat od 2004r, i jest zakaz łowienia, pływania a nawet chodzenia w rezerwacie, za złamanie zakazu może być 5000zł grzywny, i jakkolwiek zakaz jest od 2004r to w tym roku ponoć zaczyna być respektowany, słyszałem już o mandatach za mycie samochodu, łowienie, poruszanie się po rezerwacie - a kajaki to widać tajemnica poliszynela.

Raczej napisał: Aby złapać na gorącym uczynku to tylko SSR . Potem powiadomić policję . A Straż Miejska to jak piesek kupę robi w parku.

Slawek napisał:
Powiadomić SSR czy Policję ?? he he zabawny jesteś kolego. Trzeba powiadomić urząd gminy a dokładnie pracownika od spraw ochrony środowiska można powiadomić w takim przypadku również sanepid bo jest zagrożenie epidemiologiczne. Policja oleje sprawę jeśli na danym terenie działa Straż Miejska tylko nie taka fotoradarowa bo oni pojęcia nie mają o innej pracy wynikającej z ustawy o strażach gminnych. Piszę to na własnym przykładzie. Postępowanie w takich przypadkach toczy się dwutorowo administracyjne prowadzone przez urząd oraz w sprawach o wykroczenie tzw. czynności wyjaśniające w sprawach o wykroczenia prowadzone przez Policję lub Straż Miejską. Jest przepis zawarty w art. 3 ust.19 ustawy z dnia 14 grudnia 2012r. o odpadach z którego należy korzystać w przypadku nieustalenia sprawcy wykroczenia zaśmiecenia terenu. Dziwię się, że w naszym kraju w niektórych gminach poradzono sobie z odpadami w wyniku zmian przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach a w innych panuje nadal wolna amerykanka.