Witajcie,
podjęliśmy próbę organizacji pierwszego przyżyciowego tarła troci (i daj Boże łososia) nad rzeką Drwęcą.
Jest akceptacja pomysłu przez Okręg Toruński i dobra wola w kierunku przeprowadzenia tej operacji już w tym roku, to się realnie zaczyna dziać.
Żeby zbędnie nie tracić czasu, bo decyzja zapadła we wtorek, to aktualnie w drodze do Torunia są: basen polowy i środek znieczulający, na dniach wyślę też pompę elektryczną i wąż.
Zakupy zorganizowałem dzięki naszemu koledze MaciasowiD, który zabezpiecza finanse. To był mocny element przetargowy w rozmowie o tarle przyżycioweym, bez tej deklaracji mogłoby być miękko.
Macias - szacun i wielkie dzięki.
Ze swojej strony z racji dystansu ograniczam się do zainicjowania tego pomysłu, organizacji rzeczy o których napisałem wyżej, służe też kontaktami i doświadczeniem pragnących anonimowości bohaterów znad naszej Łeby, którzy w tym roku takie tarło będą robić po raz trzeci - dzięki chłopaki!
Pisząc tego posta mam olbrzymią nadzieję, że pozytywy wynikające z orgniazcji tarła przyżyciowego i dobre emocje, które mam nadzieję będą nam towarzyszyły na przełomie października i listopada, przerodzą się w zalążek ludzi, którzy uformują wokół Drwęcy Towarzystwo. To jest tej rzece potrzebe, to jej się należy!
To dopiero początki i wszystko przed nami, nawał pracy czeka ichtiologa Okręgu i proszę pamietajmy, że oprócz pomysłu, przygotowań jest jeszcze realizacja - najtrudniejszy i najbardziej wymagający element układanki, która mam nadzieję zakończy się sukcesem i będzie fajnie.
Proszę wykorzystajcie ten temat do zebrania ludzi którym Drwęca leży na sercu, zorgnizujcie się i zadziałajcie dla tej rzeki - warto.
Pozdrowienia!