TEMAT: Woblery Papaja

Warto mieć Papaje w pudełku czy w archiwalnych zbiorach choćby ze względu na bardzo bogatą historię ich twórcy

Własnie otworzyłem przesyłkę.

Ciekawe

To współczesne Papaje?

Piotr nie mam pojęcia. Kupiłem na giełdzie. Zakładam że skoro już ich nie robi mistrz to mogą mieć swój wiek. Kupiłem z ciekawości... Na wodowania przyjdzie im zaczekać. Oby w tym sezonie jeszcze było można.
Zdrowia życzę.

Choc lowie na muchę,może ktoś opowie historie o woblerach papaja dlaczego zaprzestano je wykonywać jak sądzę po komentarzach były łowne.

Myślę że tylko twórca może się na ten temat wypowiedzieć. Zakładam ze tak jak większość osób które robiły przynęty dał sobie spokój z powodu niskich profitów. Dobrym przykładem są tu przynęty Góral. Obecnie ludzie sie za nie płaca grubo ale jak były dostepne wykonawca zarabiał na nich psie pieniądze.
Moze Papaja jak tu zajrzy opowie nam więcej o nich o swojej twórczości i odpowie na pytanie dlaczego już ich nie robi

Dobrze ze zawsze kupowałem po 2 3 szt jednego modelu to mi coś zostało ????. Kiedyś rękodzieło było droższe niż produkty seryjne, teraz za zwykla rapale w sklepie wędkarskim trzeba dać koło 40zl. Taka moja mała aluzja do tych co się ogłaszają ze kupią woblery i myślą że się im sprzeda za śmieszne pieniądze. Po rapale do sklepu
????

Andrzej to znany i ceniony fotograf. Woblery były zapewne odskocznią od dnia codziennego. Później dostał propozycję od osoby, której się nie odmawia...itd...itd.

Moje nie mają autografów. Ciekawe są te "chropowate" Zakładam że mają lepiej działać na linie boczną potencjalnych drapieżników

Wojtek niewiem czy akurat te ktore kupiłes ale napewno takie chropowate robił Sambor nazywał je bodajże "Kawosze"